-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "muzyk" [18]
[ + Dodaj cytat]-Jestem człowiekiem skrajności- tak pewnego razu opisał siebie Freddie.-Mam łagodną i surową stronę osobowości- i niewiele pośrodku. Jeśli trafi na mnie właściwa osoba, mogę być wrażliwy jak dziecko i zwykle kończy się to tym, że jestem poniewierany. Ale czasami potrafię być twardy, silny, a wtedy nikt mnie nie dotknie.
-Blady jakiś, jakby z pierdla wyszedł i z zębami coś nie tak. Paradentozę chyba ma...
-Co ty, to przecie na Zachodzie leczą od ręki... Chyba... czekaj, muzyk i pedał i dziąsła się nie goją? Hifa ma, znaczy się... Bo to u pedałów teraz popularne...
-Wódki - zażądał wójt.
Lekarz to istota natchniona, obdarzona szczególnym talentem, której Bóg użyczył władzy czytania w źródłach życia, jak prorokom daje oczy, aby widzieli przyszłość, poecie zdolność ożywiania natury, muzykowi układania dźwięków w harmonijny porządek, którego wzór znajduje się może tam w górze!...
Nigdy nie ufaj muzykowi, kiedy mówi o miłości, nigdy nie ufaj agentowi, gdy mówi o pieniądzach.
- Bardzo mi się podoba, jak grasz, tak jak i wszystkim innym... Nie są ci potrzebne twoje naboje? Tyle ich oddałeś, żeby nas tu wpuścili.
- Są potrzebne tylko po to, żeby starczyło na jedzenie. A zawsze starcza. Głupio grać dla pieniędzy.
- W takim razie po co grasz?
- Dla muzyki - roześmiał się. - Dla ludzi. Nawet nie, to nie tak. Dla tego, co muzyka robi z ludźmi.
- A co ona z nimi robi?
- Mówiąc ogólnie - wszystko, co się chce - Leonid znowu spoważniał. - Znam taką, która sprawia, że się kocha, i taką, która sprawia, że się płacze.
- A to, co grałeś poprzednim razem - Sasza spojrzała na niego podejrzliwie. - Ten utwór bez tytułu. Co on robi z ludźmi?
- Ten? - zagwizdał wstęp. - Nic nie robi. Po prostu usuwa ból.
Naprawdę, ludzie nie mieli pojęcia, że za każdym muzykiem ciągnęła się smycz wytwórni. Nie miało znaczenia, jak długa była. Jeśli chciałeś coś osiągnąć, musiałeś podpisać cyrograf i się na to zgodzić. Taka była cena sławy, bogactwa oraz spełnionych marzeń.
Czy instrument niestrojny? czy się muzyk myli?
Nie zmylił się mistrz taki!
Lodowy połysk czarnej tafli fortepianu i mocne lśnienie posadzki rzucały mu na salę jakby pył powietrzny i ogromne zmatowanie barw w głębi. W tym dla oka oddaleniu tonowała się jaskrawa rozmaitość kobiecych strojów w kilka plam zamglonych pod czarnym wirem mężczyzn. Tylko na krześle najbliższym odsadą barw mocnych — widniała jakaś bluzka o wodnej zieleni, twarz otwarta, jasna i włos ciemny, rozjaśniany w ciepłe połyski, zda się, kontrastem do tej hebanowej czerni fortepianu, sponad której padały oczy jego.
Stał jak wyczekujący rybak tej czarnej łodzi, przerzucając białe karty nut rozłożonych na hebanie.
Wśród wielkich czołobitności przystawiono tymczasem śpiewaka do fortepianu. Nad klawiaturą chylił się młody muzyk, znoszący z determinacją taką tu rolę oraz protekcyjną rękę na swoim ramieniu. Tylko gdy na nuty okiem rzucił, szarpnął się niechętnie i z tym większym impetem uderzył w pierwsze akordy. Śpiewak poprawiał mankiety, chrząkał. Ramiona zwiesił jak atleta, obłąkiem ku sobie, lekką nóżką kozła przed się wystąpił i — rozpromieniał.
Zaśmiały się ku niemu dziesiątki kobiecych oczu roziskrzonych ciekawością. Śpiewak chrząknął raz jeszcze, akordy władnym spojrzeniem przeciął, pierwszych nut czekał.
Ponoć dobry muzyk jest w stanie swą melodią zmieniać bieg dziejów oraz wpływać na charakter zdarzeń.