-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać263
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "kartka" [8]
[ + Dodaj cytat]Nowe książki zawsze pachniały najbardziej intensywnie. Zakładała, że to zapach druku, który, logicznie rzecz biorąc, ulatniał się wraz z otwieraniem książki, czytaniem i przewracaniem kartek. Tak jej się wydawało z racjonalnego punktu widzenia, lecz w to nie wierzyła. Wierzyła, że to, co czuje, to zapach nowej przygody i przeżyć czytelniczych, które czekały właśnie na nią.
Wszystkie książki piszę ręcznie. Uważam, że jest w tym coś uroczystego i słusznego, gdy człowiek stawia na kartce literę po literze, powoli i spokojnie, zamiast tańczyć palcami po klawiaturze. W tym pędzie ginie coś istotnego. Na ekranie komputera praca robi wrażenie skończonej, nawet jeśli się wie, że tak nie jest.
Na kartce, którą zostawiła w książce, zanotowała zdanie, które bardzo jej się podobało: ,,Gardła naszych nadgarstków są odważnymi liliami". Było wzięte ze ,,Stings" (,,Żądeł"), wiersza Plath o konflikcie pomiędzy jej domowym i poetyckim wcieleniem, o tym, że chciała uciec z ula, który stał się jej więzieniem. Pod tym cytatem Assia opisała swój nastrój: ,,Więc tak to jest. Czas ciągnie się, i ciągnie, i ciągnie... to tak, jakby znów mieć cztery lata, ale zostać samą... Zmęczoną. Nie w łóżku, ale zmęczona, uwięziona nieco, na górze".
Życie jest białą kartką, dopóki nie napisze nie na niej: "Cierpiałem".
Siedziałem w warsztacie, który nosił moje imię, a na biurku przede mną leżała pusta kartka. Wiedziałem, że mnie nie zrozumieją. Kochałem ich, ale mogli okazać się idiotami. C o ś musiałem im powiedzieć. Podniosłem stary długopis marki Bic i zacząłem pisać.
(...) do gabinetu Karola wślizgnął się przez uchylone drzwi Pucuś. Jak każdy kot, był indywidualnością i miał swoje prywatne upodobania. Lubił papier.
Pucuś (...) napisu na kartce nie czytał, ale obwąchał ją (...). Po czym spróbował wziąć w zęby, co na gładkim, śliskim blacie okazało się niemożliwe. Pomógł sobie łapką i przesuwał papier tak długo, aż (...) kartka spłynęła na podłogę.
(...) zeskoczył za nią i pomiętosił ją pazurami, wdeptując w dywan, dzięki czemu przestała być taka obrzydliwie gładka i pozwoliła się chwycić zębami. Promieniując zadowoleniem, kot wymaszerował z gabinetu z pomiętym nieco kawałkiem papieru w pyszczku i poszedł do siebie, to znaczy na dużą (...) poduchę (...). Tam oddał się szczytowej przyjemności, polegającej na ponownym deptaniu i delikatnym naddzieraniu, to ząbkami, to pazurkiem. Cichutkie trzaski i szelesty wprawiały go w stan upojenia [s. 137].
Wierz mi, książka jest jak muchołapka. Wspomnienia najlepiej trzymają się kart pokrytych drukiem.
Wszyscy mieli biegunkę. Nawet najpiękniejsze dziewczęta. Sprawdzało się to mimo woli w latrynie. Zależnie od talentu erotycznego podcierały się kartkami z Lenina, kamieniami, albo w ogóle nie.
[„Waadi”].