-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać291
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "enkulturacja" [2]
[ + Dodaj cytat]
Kiedy Ulrich podziwiał budowlę z pełnym zrozumieniem dla jej architektonicznej subtelności, uświadomił sobie niespodziewanie żywo, że równie łatwo można by oddawać się nadal ludożerstwu, jak zachowywać tego rodzaju wspaniałe zabytki. Domy obok, firmament niebieski w górze i w ogóle niesłychana harmonia we wszystkich liniach i bryłach, które wzrok absorbowały i nim kierowały, wygląd i wyraz ludzi, którzy na dole przechodzili, ich książki oraz ich etyka, drzewa na ulicy...to wszystko bywa nieraz tak sztywne jak parawan i tak twarde jak ostra sztanca prasy, i nie można tego chyba inaczej wyrazić - tak kompletne, wykończone i gotowe, że obok tego czujemy się zbędną mgiełką czy przelotnym tchnieniem, o które Bóg nadal się nie troszczy. Wtedy Ulrich zapragnął być człowiekiem bez właściwości. Ale nie wygląda to wcale inaczej i u innych. W gruncie rzeczy w średnich latach swego życia już niewielu ludzi wie, w jaki sposób doszli do tego, czym są do swych przyjemności, światopoglądów, żon, usposobienia, charakteru, zawodu, sukcesów, ale czują, że niewiele się już da zmienić. Można nawet twierdzić, że zostali oszukani, bo nie da się nigdzie znaleźć dostatecznej przyczyny, że wszystko właśnie tak musiało się stać, jak się stało. Mogło bowiem stać się również zupełnie inaczej. Wydarzenia rzadko kiedy zostały spowodowane przez nich samych, najczęściej były uzależnione od przeróżnych okoliczności, od humoru, życia czy śmierci innych ludzi i niejako zaskoczyły ich w danym momencie.
s.181.
(...) wszystko, co wydaje mi się, że zdobywam, mnie zdobywa, dręczące podejrzenie, że na tym świecie fałszywe, niedbałe i osobiście nieważne wypowiedzi znajdują zawsze silniejszy oddźwięk niż te najbardziej osobiste i szczere. To jest piękno? - myślało się wtedy. - Owszem! Ale czy to jest moim pięknem? Czy prawda, którą poznaję, jest moją prawdą? Czy cele, głosy, rzeczywistość i wszystko, co nas wabi i nami kieruje, za czym idziemy i na co się rzucamy...jest rzeczywistą rzeczywistością czy tylko tchnieniem, które nieuchwytnie naddaną nam rzeczywistością się unosi?
s.179.