-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
-
ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Cytaty z tagiem "buddyzm" [90]
[ + Dodaj cytat]Jeżeli nie potraficie pokłonić się przed gnijącą przy drodze padliną, nie macie co czcić oprawnych w skórę ksiąg czy marmurowych rzeźb otoczonych witrażami.
Mnisi [buddyjscy] jako społeczność też odgrywali dwuznaczną rolę. Niekiedy stali na czele protestów przeciw [birmańskiej] juncie, na przykład w 2007 i 2012 roku, a innym razem - niekiedy w tym samym czasie - byli tubą nacjonalistycznej polityki i rasistowskiej ideologii; pionkami w polityce władz rozgrywających religijne urazy i etniczne fobie.
Możemy się pocieszyć, mówiąc sobie: przecież oni w to nie wierzą. Klepią te swoje formułki, tak jak my, nowocześni postępowcy, którym kurs jogi w niedzielę rano zastąpił mszę, szepczemy mantry naśladując swojego mistrza, nim przejdziemy do praktyki. I mamrocząc mantrę wyrażamy pragnienie, by ludzie żyli w pokoju lub by w odpowiedniej porze spadł deszcz, co niewątpliwie należy do pobożnych życzeń, lecz nie kłóci się ze zdrowym rozsądkiem. Na tym polega zasadnicza różnica między buddyzmem, a chrześcijaństwem.
Osiągnąć szczęście to nie dać się zranić. Ćwicząc codziennie o każdej porze - ta praktyka po łacinie nazywa się meditatio - trzeba się wyzwolić spod władzy uczuć, niczego nie żałować ani się nie spodziewać, nie wysięgać myślami w przyszłość, rozróżniać to, co zależy od nas, od tego, co nie zależy. Jeśli umrze ci dziecko, wmówić sobie, że nic się na to nie poradzi i że nie warto smucić się ponad miarę. W każdych okolicznościach życiowych (zwłaszcza niepomyślnych) należy upatrywać okazji do praktykowania cnót, a czyniąc nieustanne postępy na drodze od zbiorowego szaleństwa do uzdrowienia duszy osiągnąć ideał mądrości - ideał którego przykładów, jak przyznawali stoicy, ze świecą szukać, bo pojawia się może raz na pięćset lat.
Pewien hinduski mędrzec mówi o sansarze i nirwanie. Sansara to nieustannie zmieniający się świat utkany z pragnień i udręk, w którym żyjemy. Nirwana to świat, do którego uzyskujemy dostęp przebudzenia: wyzwolenie, błogostan. Ale powiada hinduski mędrzec "jeśli ktoś dostrzega różnicę między sansarą a nirwaną, to znaczy, że jest jeszcze w sansarze. Kto jej nie dostrzega, jest w nirwanie”.
Nehru: Oczywiście jako praktyka religijna buddyzm zniknął z Indii.
Ale przesłanie tolerancji, współczucia i pokoju
obowiązuje wiele milionów ludzi.
Próbujemy trzymać się z dala od sporów,
żyjąc na tyle na ile to możliwe
nie stosując przemocy,
w pokoju z innymi.
Przede wszystkim jednak
mam nadzieję,
że ludzie poznając buddyjskie nauki,
uświadomią sobie,
jak ważnym jest na co dzień
mierzyć się z problemami
społecznymi, politycznymi i ekonomicznymi
widząc też ich wymiar duchowy.
Buddyzm chroni prawo do wszelkiego życia, dlatego jestem wielbicielką tej filozofii. Niektórzy nazywają buddyzm religią, ale Budda nie był bogiem, ani nawet prorokiem. Był człowiekiem, który szukał sposobu na uwolnienie świata od zła i słabości.
Za pięć "wielkich" grzechów buddyzmu (goaku) uważano: zabójstwo, złodziejstwo, cudzołóstwo, kłamstwo i opilstwo.
Zastanawiam się czasem, czy obecna popularność buddyzmu nie jest przypadkiem wyrazem tego podkreślania osobistych doświadczeń, i w gruncie rzeczy stanowi symptom problemu, a nie odpowiedź na niego.