cytaty z książek autora "Violetta Nowakowska"
-(...) Więc jak On może dopuścić do tej nieustającej męki bezbronnych stworzeń, dzieci ludzkich i wszystkich innych gatunków? Każdego dnia bez wyjątku tysiące istnień krzyczy rozdzierającym głosem z bólu, z tęsknoty, ze strachu, z udręki... Co wtedy robi miłosierny Bóg, kiedy na to patrzy?
-Płacze.
Edyta milczy długo. Wreszcie, kiedy myślę, że nie powie już nic, że zostanie nam tylko ten wieczór, zapach wysuszonej trawy, dziki bez i śpiewna łąka, odzywa się niespodziewanie:
-To On chyba cały czas płacze.
Kiedy pan Andrzejpodchodzi i otwiera klatkę, Kokosz momentalnie opuszcza gałąź i po wyciągniętej ręce wspina się na jego ramię, delikatnie chwyta go za włosy, przysiada na karku, a nieskończenie długi ogon niczym miękki szal zwisa malowniczo wzdłuż ramienia.Długimi puszystymi ramionami otacza szyję opiekuna, zbliża mordkę do jego twarzy i czule liże skroń.Siedzi przez moment spokojnie, dotykając ciemną łapką czoła.I jeszcze raz:czoło, nos, policzki....Pan Andrzej mruży oczy.Mam wrażenie,że staję się mimowolnym świadkiem jakiegoś misterium.Tak kochają lemury.