Tak kochają lemury

Okładka książki Tak kochają lemury Violetta Nowakowska
Okładka książki Tak kochają lemury
Violetta Nowakowska Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Biosfera reportaż
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Biosfera
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2014-04-23
Data 1. wyd. pol.:
2014-04-23
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328009202
Tagi:
zwierzęta
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki O małżeństwie... bez zacierania prawdy cz.3 Violetta Nowakowska, Stanisław Orzechowski
Ocena 0,0
O małżeństwie.... Violetta Nowakowska...
Okładka książki O małżeństwie... bez zacierania prawdy cz.2 Violetta Nowakowska, Stanisław Orzechowski
Ocena 0,0
O małżeństwie.... Violetta Nowakowska...
Okładka książki O małżeństwie... bez zacierania prawdy cz.1 Violetta Nowakowska, Stanisław Orzechowski
Ocena 7,7
O małżeństwie.... Violetta Nowakowska...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
73 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
28
27

Na półkach:

Sam jestem zaskoczony, jaka to sympatyczna książka. Nie jestem "zwierzolubem", nie mam psa (miałem przez 8 lat i nigdy więcej),jestem bardziej kociarzem, ale swojego nie mam i nie wiem czy bym chciał, żeby mi coś łaziło po domu i skakało po stole czy meblach. Mam znajomych kociarzy i wystarczy ;-) A książka jest właśnie o zwierzolubach i dla zwierzolubów. Podziwiam ludzi z pasją - i właśnie o nich jest ta książka.

Sam jestem zaskoczony, jaka to sympatyczna książka. Nie jestem "zwierzolubem", nie mam psa (miałem przez 8 lat i nigdy więcej),jestem bardziej kociarzem, ale swojego nie mam i nie wiem czy bym chciał, żeby mi coś łaziło po domu i skakało po stole czy meblach. Mam znajomych kociarzy i wystarczy ;-) A książka jest właśnie o zwierzolubach i dla zwierzolubów. Podziwiam ludzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
279
33

Na półkach:

Kupiłam tę książkę zupełnie przypadkiem za symboliczne 15 PLN na jakimś bazarku. Lubię tytuły, które prócz historii ludzi i zwierząt przemycają jeszcze elementy popularnonaukowe. I tak się zaczęło.

Lektura była przyjemna. Każdy rozdział to osobna historia jakiegoś zwierzo-maniaka. Moje spostrzeżenie jest jednak takie, że panowie wypadają znacznie lepiej i ciekawiej w tej książce niż panie. Historia pana prokuratora Chrząszcza, który walczy o godne traktowanie zwierząt, pana Andrzeja z wrocławskiego zoo (jego marzenie spełniło się dopiero po 20 latach! Bardzo poruszająca opowieść),pana weterynarza Grabińskiego (współczesna wersja św. Franciszka z Asyżu - bez kitu) i przeuroczy miłośnik żółwi - pan Michał. Od tych historii biło ciepło, bezinteresowność i jakaś bezgraniczna, wręcz dziecinna uczciwość. Interesowali mnie ci ludzie, chciałam ich bliżej poznać, dowiedzieć się kim są. Byli oni też świetnie przygotowani do wykonywania swojej pracy. Ogrom ich wiedzy merytorycznej powala. Co do pań...

Dużo w ich działaniach jakiegoś chaosu. Przesady. Skrajności. Fanatyzmu (nie u wszystkich bohaterek, ale u kilku). Historia z pewną panią, która zbierała dzikie, ranne zwierzaki z ulicy, żeby nieść im pomoc, a nawet nie zaszczepiła się na wściekliznę, wzbudziła we mnie jakieś mieszane uczucia. Argument - nie mam czasu i kasy... No jak człowiek się minie z tego świata, bo ugryzie go chore zwierzę to już się nikomu nigdy nie pomoże.

Z drugiej strony pani Zosia Białoszewska, dyrektorka schroniska, która ma naprawdę głowę na karku i złote serce. W moim odczuciu totalne przeciwieństwo wcześniejszej historii. Jak to p. Zofia powtarza "Przecież ja nie robię nic takiego...".

Będąc już po całości lektury naszła mnie po prostu taka refleksja, że my kobity (często, nie zawsze i nie każda) mamy problem z planowaniem długofalowym. Często też dajemy rybę zamiast wędki. Działamy "na czuja". Robimy, nie myślimy. To moje odczucie po tytule "Tak kochają lemury". Wspaniale, że te wszystkie cudowne osoby poświęcają tak wiele, by ratować naszych kudłatych braci, ale tak sobie myślę, że to skomplikowana sprawa... Niosąc pomoc zwierzakowi bierzemy na siebie dużą odpowiedzialność. Odpowiadamy za jego życie, a to wymaga (moim zdaniem) solidnego przygotowania.

Podsumowując: jedne rozdziały potwornie wciągające! Ledwo się zaczynają, a już się kończą. Inne nudne, wręcz zastanawiałam się, co takiego jest w tych ludziach, że autorka zdecydowała się przedstawić ich historie.

Kupiłam tę książkę zupełnie przypadkiem za symboliczne 15 PLN na jakimś bazarku. Lubię tytuły, które prócz historii ludzi i zwierząt przemycają jeszcze elementy popularnonaukowe. I tak się zaczęło.

Lektura była przyjemna. Każdy rozdział to osobna historia jakiegoś zwierzo-maniaka. Moje spostrzeżenie jest jednak takie, że panowie wypadają znacznie lepiej i ciekawiej w tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
617
469

Na półkach: , ,

Książka - zbiór reportaży. Trochę nierówna. Trochę stronnicza, trochę jednostronna. Ze stereotypem mieszkańca wsi jako pijącego od rana i trzymającego psa na krótkim łańcuchu. Oczywiście nowi mieszkańcy wsi to inna kasta.
Bohaterowie rożni. Od szalonych zapaleńców, do chodzących ideałów (a ja w takich nie wierzę).
Książkę warto przeczytać, ale polecam na raty - każdy reportaż oddzielnie.

Książka - zbiór reportaży. Trochę nierówna. Trochę stronnicza, trochę jednostronna. Ze stereotypem mieszkańca wsi jako pijącego od rana i trzymającego psa na krótkim łańcuchu. Oczywiście nowi mieszkańcy wsi to inna kasta.
Bohaterowie rożni. Od szalonych zapaleńców, do chodzących ideałów (a ja w takich nie wierzę).
Książkę warto przeczytać, ale polecam na raty - każdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2304
2041

Na półkach: , , ,

Tak kochają lemury, psy, koty, nietoperze, łabędzie, ludzie...
Książka ma wiele rozdziałów, mniej lub bardziej ciekawych, o zwierzętach, ludziach, o świecie, cierpieniu, podłości, miłości. Mnie rozbroił i zachwycił rozdział o prokuratorze. Chylę czoła przed prokuratorem Waldemarem!
Przeczytajcie koniecznie!

Tak kochają lemury, psy, koty, nietoperze, łabędzie, ludzie...
Książka ma wiele rozdziałów, mniej lub bardziej ciekawych, o zwierzętach, ludziach, o świecie, cierpieniu, podłości, miłości. Mnie rozbroił i zachwycił rozdział o prokuratorze. Chylę czoła przed prokuratorem Waldemarem!
Przeczytajcie koniecznie!

Pokaż mimo to

avatar
1744
124

Na półkach: , ,

Książka o ciężkich przypadkach zwierzozakręcenia. O ludziach, których nadrzędną troską jest dobrostan zwierząt. Którzy ratują, leczą, „tymczasują”, karmią, szukają odpowiedzialnych domów stałych, kochają, przytulają, po prostu są dla zwierząt. Ale i o samych zwierzakach także. Jak pięknie potrafią się odwdzięczyć swoim wybawcom, jak czasami trudno im pojąć, że człowiek, to nie tylko oprawca, ale i przyjaciel. Dużo w książce informacji o żółwiach, nietoperzach, srokach, lemurach – wymieniam te akurat, bo były dla mnie odkrywcze (informacje rzecz jasna).
Książka jest nierówna, troszkę przegadana, występują w niej dłużyzny i lekko irytujące wtręty, ale macham ręką i wybaczam. Autorka włada lekkim piórem, pisze z humorem i ogromną sympatią dla zwierzaków i samych Zakręconych. Poziom empatii tych ostatnich przekracza wszelkie normy. Wielki szacunek należy się panu prokuratorowi z Brzegu, któremu nieobojętny jest los zwierząt osób skazanych, i który konsekwentnie wymaga odpowiedniego traktowania czterołapów od swoich podwładnych. Domaga się wysokich kar za znęcanie nad zwierzętami. Moim faworytem jest jednak pan Andrzej z wrocławskiego zoo, który matkuje włochatym niemowlętom, które nie przeżyłyby bez niego. Zdjęcia zamieszczone w książce, pokazujące ogrom czułości, z jaką pan Andrzej patrzy na swoich podopiecznych, są niezwykłe.

Książka o ciężkich przypadkach zwierzozakręcenia. O ludziach, których nadrzędną troską jest dobrostan zwierząt. Którzy ratują, leczą, „tymczasują”, karmią, szukają odpowiedzialnych domów stałych, kochają, przytulają, po prostu są dla zwierząt. Ale i o samych zwierzakach także. Jak pięknie potrafią się odwdzięczyć swoim wybawcom, jak czasami trudno im pojąć, że człowiek, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
22
6

Na półkach:

Przeważnie lekka lektura, napisana ładnym językiem. Bohaterowie reportaży Violetty Nowakowskiej mają inspirująco dużo samozaparcia, pasji i miłości do zwierząt. Postać autorki też jawi się jako urocza i skromna, dobra słuchaczka z zainteresowaniem domagająca się kolejnych historii. Piszę 'przeważnie lekka', ponieważ pojawiają się też wzmianki o tym, jak okrutny wobec zwierząt potrafi być człowiek. W zestawieniu z często przewijającym się motywem personifikacji zwierząt, tym straszniejsze wydaje się zachowanie kupujących egzotyczne gatunki i nieodpowiedzialnych właścicieli hodowli.
Po tej lekturze chciałabym w przyszłości, kiedy będę miała ku temu warunki, zapisać się do ekostraży!

Przeważnie lekka lektura, napisana ładnym językiem. Bohaterowie reportaży Violetty Nowakowskiej mają inspirująco dużo samozaparcia, pasji i miłości do zwierząt. Postać autorki też jawi się jako urocza i skromna, dobra słuchaczka z zainteresowaniem domagająca się kolejnych historii. Piszę 'przeważnie lekka', ponieważ pojawiają się też wzmianki o tym, jak okrutny wobec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1466
87

Na półkach: ,

Pierwsze historię były niezwykłe tylko w niektórych momentach miałam wrażenie że autorka zapycha strony niepotrzebnymi wg mnie cytatami z biblii czy opisami historii

Pierwsze historię były niezwykłe tylko w niektórych momentach miałam wrażenie że autorka zapycha strony niepotrzebnymi wg mnie cytatami z biblii czy opisami historii

Pokaż mimo to

avatar
540
272

Na półkach:

Ciekawa, dająca do myślenia i inspirująca lektura. Dobrze wiedzieć, że istnieją jeszcze tak bezinteresowni i empatyczni ludzie o wielkich sercach i otwartych głowach.

Ciekawa, dająca do myślenia i inspirująca lektura. Dobrze wiedzieć, że istnieją jeszcze tak bezinteresowni i empatyczni ludzie o wielkich sercach i otwartych głowach.

Pokaż mimo to

avatar
177
32

Na półkach:

Ciekawa, ale wydaje mi się, że za bardzo ddają tu o sobie znać różne stereotypy. Chyba, że może taki był zamysł, aby skłonić czytalnika do skonfrontowania się z nimi i własnej refleksji?

Ciekawa, ale wydaje mi się, że za bardzo ddają tu o sobie znać różne stereotypy. Chyba, że może taki był zamysł, aby skłonić czytalnika do skonfrontowania się z nimi i własnej refleksji?

Pokaż mimo to

avatar
976
430

Na półkach:

Bardzo sympatyczna książka. Ujęło mnie to, że poza opowieściami o zwierzętach zawiera mnóstwo anegdot, ciekawostek, odniesień. Zachęciła do odwiedzenia Borysewa.

Bardzo sympatyczna książka. Ujęło mnie to, że poza opowieściami o zwierzętach zawiera mnóstwo anegdot, ciekawostek, odniesień. Zachęciła do odwiedzenia Borysewa.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    104
  • Przeczytane
    88
  • Posiadam
    46
  • Teraz czytam
    5
  • Literatura faktu
    3
  • 2018
    3
  • O zwierzętach
    2
  • Przyroda
    2
  • Ulubione
    2
  • 2014
    2

Cytaty

Więcej
Violetta Nowakowska Tak kochają lemury Zobacz więcej
Violetta Nowakowska Tak kochają lemury Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także