cytaty z książki "Dom sióstr"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...) gdy jesteśmy młodzi, często nie wiemy jeszcze, czego tak naprawdę pragnie nasze serce. Dręczy nas obawa, że przejdzie nam coś koło nosa, i choć mamy przed sobą całe życie, wydaje nam się, że czas przecieka nam jak piasek przez palce. Boimy się, że jeśli nie zrobimy czegoś od razu, to nie zrobimy tego nigdy.
Można też trzymać się prawdy. Prawda bywa okrutna, a czasem bolesna, ale przynajmniej jest prawdą. Dzięki niej cała sprawa ma jakiś sens.
(...) nie jesteś już młodą dziewczyną, która wierzy, że należy jej się od życia to, co najlepsze. Po prostu n i c ci się nie należy. Parę razy możesz mieć szczęście i spadnie ci z nieba to czy owo, przypadkiem i niezasłużenie, ale większość rzeczy musisz wywalczyć sobie sama i możesz się cieszyć, jeśli dostaniesz połowę z tego, co chciałaś.
Istnieje wewnętrzna samotność, która sprawia, że człowiek czuje się samotny także wśród ludzi.
Wraz z wiekiem rośnie poczucie, że pozostało niewiele czasu - powiedziała. - Ale rośnie także determinacja, aby nie robić już tego, czego się naprawdę nie chce.
Każdy człowiek (...) powinien raz w życiu przejść naprawdę ciężki kryzys. I nie chodzi tutaj po prostu o trudny okres, jakieś niepowodzenia czy chybione przedsięwzięcia. Ale o głęboki wstrząs, który stawia pod znakiem zapytania wszystko, co stanowiło do tej pory treść życia. O utratę trwałych podstaw.
Ale czyż nie ma tego w każdym człowieku? Czegoś, o czym nikt nie wie, co być może objawia się tylko w tej jednej chwili, gdy odpadają z niego zewnętrzne warstwy. W chwili wielkiego smutku. Zwątpienia. Tęsknoty. Albo w chwili miłości.
Po prostu tak to już jest w życiu: radości i zmartwienia rzadko dzielą się po równo, przeważnie wszystko przychodzi naraz.
Czasem masz szczęście i wiedzie Ci się zadziwiająco dobrze. A czasem życie daje ci się we znaki. Najlepiej nastaw się na to z góry, bo nigdy nie będzie inaczej
Człowieka omija w życiu zbyt wiele przyjemności, jeśli ciągle stara się tylko za wszelką cenę przestrzegać każdej zasady.
- Prawo? To właśnie wam zarzucam!Tobie i Twojemu pokoleniu.
Ciągle szastacie na prawo i lewo tym pojęciem.
Że macie prawo do tego i do czegoś innego, a jeśli wam się go nie przyzna, to sobie je weźmiecie, w ostateczności siłą.
Popatrzyła na jego palce. Jak często te palce dotykały jej czule. - Chciałbym, żebyś coś wiedziała - powiedział. - Chciałbym, żebyś wiedziała, że cię kocham. Wcale nie mniej niż wtedy nad rzeką Swale, kiedy musiałem przyjechać i cię pocieszać. Nic się nie zmieniło. Bez względu na to, co ja robię. Bez względu na to, co ty robisz. Obojętne, ile włosów nam tymczasem posiwiało i ile ran sobie zadaliśmy. Nic z tego nie jest ważne. I nic nas nie rozdzieli.
Los potrafi być bardzo perfidny, nie uważasz? Ma w zanadrzu takie wolty, z którymi nigdy się nie liczymy.
...ciągłe szukanie winy u innych miewa zgubne skutki, bo wtedy nigdy nic się nie zmienia.
Człowiek rodzi się z wolną wolą. Obojętnie co działo się w jego życiu wcześniej, od pewnego momentu sam ponosi odpowiedzialność za to, co robi z resztą życia.
Lauro, jesteś tak przerażająco dobrym człowiekiem. Może nie uwierzysz, ale to moźe wykończyć niejednego. Zawsze uprzejma, nawet jeśli ktoś wchodzi ci na głowę. Zawsze taka byłaś. Wiesz, do czego prowokujesz ludzi takim zachowaniem? Do tego, że traktują cię coraz gorzej. Bo można tylko oszaleć, gdy ma się do czynienia z takim uosobieniem dobroci. I chce się po prostu sprawdzić, jak daleko można się posunąć. Przez cały czas człowiek myśli sobie: do cholery, ona chyba w końcu się zezłości!
Przypominał jej ranne zwierzę, podrażnione, a zarazem pełne strachu. Będzie gryzł każdą rękę, jaka wyciągnie się do niego, a jednocześnie tęsknie na nią czekał.
Łzy puściły się strumieniami. Po raz pierwszy od tamtego dnia płakała naprawdę. I nie było to jedynie kilka łez bezsilności z powodu podłego samopoczucia lub choroby. Ten szloch wydobywał się z samego jej wnętrza. Ustąpiło zdrętwienie, które trzymało ją w swoich szponach. Wydawało się, jakby otworzyła się rana i ze środka wypływała trucizna, która w niej zalegała.
Sam siebie już nie poznawałem. Sądzę, że alkohol wypala w człowieku to i owo, także to, co czyni cię tym, kim jesteś. Naprawdę cię zmienia. Nie jesteś już tą samą osobą.
W wieku czterdziestu lat człowiek definitywnie przestaje wierzyć w to, że sprawy, same obrócą się na lepsze. Pojmuje też, że nic nie będzie lepsze i że czas ucieka w zastraszającym tempie, kiedy czeka się na cud.
Ona to kocha, pomyślała Barbara, kocha to w dalszym ciągu. Ale czasami człowiekowi nie pozostaje nic innego, jak rozstać się z tym, co kocha.
Wszystko musi trwać. A ponieważ tak jest, ludziom czasem się wydaje, że jakiś stan trwa wiecznie. Ale to nieprawda, wszystko się zmienia. Gdy my widzimy jeszcze stagnację i z jej powodu ogarnia nas zwątpienie, toruje już sobie drogę zmiana.
No cóż - twarz Laury przybrała zamyślony i nieco smutny wyraz - do czegoś takiego potrzeba zawsze dwojga, nieprawdaż? Czasem zadaję sobie pytanie, czy ktoś staje się ofiarą przez zrządzenie losu, czy sam się do tego przyczynia.
(...) myślała z niezłomną nadzieją dziecka, które jeszcze nie wie, jak często życie bywa mało skłonne do spełniania gorących pragnień.
Bardzo dobrze, Barbaro, powiedziała sobie. Wszyscy macho na świecie byliby tobą zachwyceni. Wreszcie żywy przykład potwierdzający prymitywny pogląd, że jedyną rzeczą, jakiej potrzebuje kobieta w złym humorze, jest dobre rżnięcie, a wtedy świat wygląda zupełnie inaczej!
Nagle wydało jej się takie bezużyteczne i bezsensowne to, że tak tutaj stoją i są nieszczęśliwi, i przegrali to, co od początku było ich własnością: swą niezłomna, mocno splecioną wzajemną przynależność. To co robili, było marnotrawstwem, najgorszym marnotrawstwem, jakie istniało. Trwonili czas swojego życia, trwając w sytuacji, w której znaleźli się za sprawą błędów, nieporozumień i uporu.
Ilekroć pomyślała o Johnie, czuła w sercu bolesne ukłucie. Obawiała się, że przepadnie jej w życiu coś ważnego, jeśli wyjdzie za niego za mąż, nie zbadawszy wcześniej innych możliwości, a teraz uważała, że są też możliwości, których wcale nie trzeba wypróbowywać.
Czasem masz szczęście i wiedzie Ci się zadziwiająco dobrze. A czasem życie daje ci się we znaki. Najlepiej nastaw się na to z góry, bo nigdy nie będzie inaczej.