cytaty z książki "Miłość zwija się w bibułkę"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Samotność jest jak tasiemiec zżera człowieka od środka, tyle, że zamiast organów wewnętrznych bierze się za ten ulotny element nazywany duszą
To nie policja jest winna biedzie i bezrobociu. Opluj polityka, opluj premiera, a nie kukłę stojącą na jego straży, która utrzymuje za to żonę i dwoje dzieci.
Wielkie miasto. Wielkie billboardy. Wielkie możliwości. Wielkie chęci. Wielkie marzenia. Wielkie wymagania. I rzeczywistość tak rażąco nieprzystająca do iluzji rzeczywistości sprzedawanej we wszechobecnych mediach.
Rozmowy... nie, to nie jest dobre słowo - pogaduszki przez internet są potwornie niebezpieczne. Uzależniają, są proste, łatwe i przyjemne. Tu każdy może tryskać elokwencją i dowcipem i... nic z tego nie wynika - no, owszem, druga osoba może poznać się na twoim pięknym wnętrzu... i pogłaskać myszkę albo klawiaturę tudzież ekran. Mogą wzbudzić euforię czy wprawić w dobry humor, łatwiej tu mówić o rzeczach trudnych, ciekawych, o wszystkim... ale to nie jest prawdziwa rozmowa. Pozostawia niedosyt... tak, to trafne określenie. Niedosyt. Pustkę i żal. Żal, że na żywo nie jest tak łatwo. Że na żywo się tak nie da.
Prawdą jest, że mężczyźni są dużymi dziećmi i bez kobiet nie daliby sobie rady, ale to one, niby tak czyste i niewinne, są przyczyną lwiej części konfliktów i zatargów, poza tym wyrachowaniem i okrucieństwem nierzadko przewyższają tych rzekomo złych i barbarzyńskich mężczyzn.
Babilon. Tak często używany, że nieraz wręcz śmieszny zwrot. Podjarany najarany nastolatek bredzący na forum internetowym o wyzysku, niewoli i Babilonie. Groteska. "Wysiądź z samochodu, wyłącz komputer i odłóż komórkę to pogadamy o Babilonie", rzucił kiedyś przy wódce Małpiński i trudno było nie przyznać mu racji. Jesteśmy oplątani tak gęstą siecią przeróżnych zależności, uwarunkowań i barier, że momentami ciężko się w tym połapać. Męczy nas to i drażni, ale z drugiej strony nie potrafimy już bez tego żyć; sami postawiliśmy sobie te babilońskie ogrody, a każdy codziennie dokłada do nich cegiełkę, dzwoniąc do dziewczyny z pytaniem, jak jej się spało, czy sprawdzając pocztę elektroniczną. Babilon. Termin wprawdzie niezwykle nośny, ale przez to nadużywany.
(...) dziecko nie będzie płakało, nie mając zabawki, jeżeli nie zna smaku zabawy. Daj mu ją, pozwól się trochę pobawić, a następnie zabierz - dopiero wtedy usłyszysz żałosny skowyt.
(...) struktura Kościoła katolickiego pachniała dla niego, mówiąc brzydko, przekrętem. Z jednej strony przekonywanie do nieprzywiązywania wagi do dóbr doczesnych i doznań cielesnych, obietnice raju dla ubogich, z drugiej strony Watykan i marki samochodów, jakimi jeżdżą księża. Już świadkowie Jehowy byli szczersi z tym swoim "królestwem na ziemi".