cytaty z książki "Tyle jest gwiazd. Alice"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Siedzimy sobie w milczeniu pod tym niebem, które się nam przygląda i kto wie,co sobie o nas myśli.Zdarzają się wieczory, kiedy trzeba dużo samozaparcia, żeby zobaczyć choćby jedną gwiazdę, ale kiedy już się zakochasz, wtedy widzisz ich po prostu mnóstwo, trochę tak, jakbyś był pijany i widział podwójnie... dziś wieczór są ich całe kiście.
-Carlo,to w sumie ile jest gwiazd?
Bierze mnie za palec i wycelowuje go w niebo.
-Jedna,druga,trzecia,czwarta...
Kiedy odnajdujesz miłość, wtedy możesz zrobić wszystko,możesz nawet policzyć gwiazdy.A samo niebo wcale nie jest ani tak odległe,ani tak nieprzyjazne...
Jest ich w sumie 351
Nie zawracaj sobie głowy rachunkami i liczbami. Czy potrafisz powiedzieć, ile masz w sobie miłości? Kilogram? Litr? Nie potrafisz,co ? Więc nie zawracaj sobie głowy matematyką.
Bo jeśli nie będę o sobie pisać, to jak zdołam się w sobie wszystkiego doczytać?
Ile wytrwamy? Miesiąc? Rok? Całe życie? Ale i tak warto. Ja i ona, choćby tylko przez godzinę.
-Niektóre miłości, te które okazują się pomyłką są jak papierosy, lepiej rzucić.
- A po czym je odróżniasz?
- Dociera to do Ciebie kiedy oddychasz czystym powietrzem i w głębi siebie czujesz, że różni się od dymu, że jest szlachetne...i wtedy już wiesz, że czyste powietrze jest tym, czego pragniesz.
Być może człowiek powinien oddać się właśnie temu, skoncentrować się na poszukiwaniu znaczeń, nie słów.
Gdzieś tam. w innej częśći świata jst ktoś, kto przeżywa swoją historię, która odbija się w twojej. Rozejrzyj się wokół siebie. Ten ktoś wcale nie jest daleko od ciebie. Poszukaj go. Bo nie ma to jak dwie historie, które się ze sobą splatają.
(...) nie warto wymyślać nowych słów, ale należy koncentrować się na słowach wyświechtanych, takich jak fiore-amore, słowach, których używają wszyscy, ale które są najtrudniejsze właśnie dlatego, że wymagają, aby przypisać im nowe, niebanalne znaczenie.
Nie wiem, czy to miłość, bo jeśli nigdy czegoś nie doświadczyłeś, to trudno jest ci to zidentyfikować.
Wymyśl to czego nie ma. Bo to co jest, należy do wszystkich. Jeśli jednak zdołasz znaleźć to, czego nie ma, to wtedy masz coś, co należy wyłącznie do ciebie. A jeśli ktoś inny dojrzy, to co i ty, no to w takim razie udało Ci się, znaleźć kogoś kto żyje Tobą. Nie pozwól mu się wymknąć. Zatrzymaj go ! Żyj nim !
______________________________________________________________
Jeśli kogoś kochasz to cierpisz, ale przynajmniej kochasz.
Jeśli nie kochasz to cierpisz i tak, a w zamian nie dostajesz nic.
______________________________________________________________
Historie są jak ludzie. Nie nadają się do życia w pojedynkę
Wystarczy, że zagwizdżesz, a tata przybędzie Ci na ratunek- mawiał kiedy byłam mała i czegoś się bałam. I strach mijał jak ręką odjął, chociażnie umiałam gwizdać.
Jaka jesteś śliczna Milla! Dostałaś swoją bajkę i zasnęłaś. Śpij spokojnie.
W twoich bajkach królewny nie uciekają, złe wróżki zawsze trafiają tam, gdzie ich miejsce, rycerze zapraszają cię na bal, a zamki są olbrzymie. (...)
A jeśli świat pewnego dnia obwieści ci, że miłość się spieszy, że uprawia się ją w motelach, że zamki nie istnieją, złe wróżki są piękne i wygrywają, a rycerze nie potrafią okazywać miłości w obecności innych ty mu w to wszystko nie wierz. Śpij spokojnie.
Ten świat chce cię tylko nastraszyć.
Twoje bajki są prawdziwe, Milla!
Pamiętajcie, nie bądźcie zbyt kategoryczni, albo wszystko jest białe...albo czarne...Pamiętajcie o szarości. Lepiej zachować w życiu umiar
Nazajutrz wcale nie nastaje nowy dzień, wszystko jest jak było, z odzysku, ponownie gotowe do użycia. Jutro to wcale nie jutro, tylko zwyczajne dzisiaj, tyle,że inaczej się nazywa.
Jeśli życie ci się nie uśmiecha, to je połaskocz.
Wsiadam do autobusu i zajmuje miejsce siedzące, nikomu nie ustępuje, w końcu każdy ma prawo do własnego miejsca na tym świecie, tym bardziej jeśli sam je sobie zdobył.
Chciałabym, by świat był choć trochę łagodniejszy, żeby nie zrywał się ze smyczy,żeby nie ciągnął nas za sobą tam, gdzie mu się żywnie podoba.
I by świat był mały tak, by się dało schować go do kieszeni jak breloczek. I by niebo było uważne, żeby o nas nie zapomniało.
I myślę sobie, że byłoby cudownie, gdyby życie było jak naleśniki, które moną zjeść, z czym się tylko chce. C
hcesz z orzechami? I dostajesz z orzechami. Chcesz z kokosem ? I dostajesz z kokosem.
Ale życie jest jak zawczasu przygotowane i opakowane jedzenie, ktoś już wybrał smaki za Ciebie.
Zbiór oliwek przypada na listopad, winobranie- na wrzesień. A zbiór moich snów? Nie wiem. Może źle zasiałam, może była za mało słońca, ale czekam już tak długo i wciąż nic nie rośnie.
Drzewo marzeń, nie chce zaowocować.
Musisz iść naprzód, dalej, przed siebie... i nie żałować tego, co za sobą zostawiłeś bo skoro to zostało w tyle, to znak, że nie chciało podjąć trudu towarzyszenia ci w wyprawie.
Każdy z nas ma kogoś takiego, kto czeka. Co tam, niech sobie jeszcze trochę na ciebie poczeka.
Wymyśl to, czego nie ma.
Bo to, co jest, należy do wszystkich.
Jeśli jednak zdołasz znaleźć to, czego nie ma, to wtedy masz coś, co należy wyłącznie do ciebie. A jeśli ktoś inny dojrzy to, co i ty, no to w takim razie udało ci się znaleźć kogoś, kto żyje tobą.
Nie pozwól mu się wymknąć. Zatrzymaj go! Żyj nim! Pisz nim!
Historie są jak ludzie.
Nie nadają się do życia w pojedynkę.
Gdzieś tam, w innej części świata jest ktoś, kto przeżywa swoją historie, która odbija się w twojej.
Byłoby o niebo łatwiej, gdyby każdy był skatalogowany, gdyby miał na czole wypisane, kim jest naprawdę. Ale najwyraźniej mamy to wydrukowane w środku, coś w rodzaju metki na swetrze.
I sam nie wiesz, kto powiedział prawdę, sam nie wiesz, komu wierzyć.
-Wiesz, Alice, niektóre miłości, te które okazują się pomyłką, są jak papierosy, lepiej rzucić.
-A po czym je odróżniasz?
-Dociera do ciebie, kiedy oddychasz czystym powietrzem i w głębi siebie czujesz, że różni się od dymu, że jest szlachetne... i wtedy już wiesz, że czyste powietrze jest tym czego pragniesz.
I myślę sobie, że tak troszkę to chyba jednak cierpię na syndrom Piotrusia Pana. Bo wciąż szukam Nibylandii.
A może raczej krainy, która nie jest wcale na niby, tyle że dobrze się ukryła.
Ale, o ile jeszcze od życia można się spodziewać czarów, to przecież cudów już nie.
Bo czasami musisz zrobić jeden fałszywy krok, by załapać, na czym polega chodzenie, i dopiero potem możesz iść naprzód... Najpierw musisz się potknąć, żeby potem stawiać krok za krokiem i nie upaść, nie, tym razem nie, złapałeś równowagę.
A to nie lada osiągnięcie.