cytaty z książki "Co słychać w Londynie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Była piękna i wiedziała o tym, ale nie posługiwała się urodą jak bronią.
Wygląd stanowił po prostu część samej Olivii, równie naturalną, jak to, że miała ręce, stopy, palce...
Była piękna, a on jej pragnął.
Podniósł na nią wzrok i wtedy stało się coś niezrozumiałego, wręcz niemożliwego do opisania. Ich spojrzenia spotkały się i chociaż było tak ciemno, że nie widziała jego oczu koloru gęstej, ciepłej czekolady - i tak wiedziała. I czuła. A wtedy zaparło jej dech w piersiach. Po prostu przestała oddychać. Straciła równowagę. Opadła na krzesło i na chwilę usiadła, zastanawiając się, dlaczego tak szybko bije jej serce.
Nic nie zrobił, tylko na nią spojrzał.
A ona... ona...
Ona prawie zemdlała.
Przypomniała sobie, jak się uśmiecha.
Przypomniała sobie, jak się śmieje.
I ujrzała jego oczy, a przez nie jego duszę, kiedy mówił, że ją kocha.
- Ufam ci - wyszeptała.
Harry jej nie usłyszał, ale to nie miało znaczenia. Nie kierowała tych słów do niego.
Mówiła do siebie.
- Czy mogę panu zaufać?
- Może pani - powiedział. - Chociaż, jak pewnie zdążyła się już pani zorientować, nigdy nie należy ufać dżentelmenowi, który mówi, że można mu ufać.
Tak łatwo jej się nie wymknie. Nie ma pojęcia czym pachnie rozjątrzony kobiecy gniew. To, co chciała mu powiedzieć teraz, do wieczora nabierze jeszcze większej mocy.
Roześmiał się.
- Mądra kobieta. Takie są najlepsze. Nie mam cierpliwości do głupoty.