cytaty z książki "O psychiatrach, psychologach i innych psycholach"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Chciałem sobie pójść. Moja decyzja brzmiała: wychodzę. Ale zawahałem się, a zawsze, kiedy się wahasz, zrobisz coś odwrotnego niż to, czego naprawdę chcesz. Kiedy trafiam na korek w Madrycie i waham się między dwoma alternatywnymi trasami, zawsze wybieram tę, którą uważam za gorszą. Nie wiem dlaczego. To bardzo dziwne, ale kiedy nadchodzi moment podjęcia decyzji, możliwość, która wydaje mi się gorsza, wywiera na mnie przedziwny urok. Nie wiem, jak już mówiłem, można to nazwać fatalizmem: kiedy mamy wpaść w dół, wpadamy w ten najgłębszy.
Jeśli twoja głowa upiera się, żeby o czymś myśleć, i tego nie kontrolujesz, jesteś zgubiony, bo głowa jest wewnątrz ciebie, bo głowa to ty.
Uważam, że wszystko to, co człowiek pomyśli sobie, nie mogąc zasnąć, nie powinno nigdy zostać pomyślane. To są myśli zbędne, odpady dziennego myślenia, coś, czego nasz aktywny umysł nie chciał pomyśleć w dzień, a teraz, mając tyle czasu do dyspozycji, czuje się w obowiązku wykorzystać. Nie wiem: ta myśl przyszła mi do głowy pewnej bezsennej nocy, a więc pewnie też jest do wyrzucenia.
Czasem człowiek tak coś przytłoczy, że obarcza winą swój mózg za wszystko, co się z nim dzieje.
Słowa nie padają przypadkiem, zawsze istnieje jakiś powód, ukryty lub nie, który sprawia, że mówimy to, a nie coś innego.
Są rzeczy, które wystarczy raz pomyśleć, żeby już nigdy nie móc ich zapomnieć.
Bo cię znam, bo bardzo dobrze wiem, o się dzieje w twoim wnętrzu, bo rozpoznaję ludzi twojego gatunku na tysiąc mil, bo wyjesz o pomoc, bo paniczny strach jaki czujesz, będzie powoli zżerał twoje świadome życie, bo język ci ucieka i się plącze, a ja bardzo dobrze wiem, jak to jest!
[...] być rzeczywiście świadomym śmierci to niemal to samo co umrzeć.
Zapalanie światła w dzień to jak nie przebywanie w żadnym konkretnym miejscu i żadnym konkretnym momencie, ani w środku, ani na zewnątrz, ani w dzień, ani w nocy, to stan przejściowości, prowizoryczności, oczekiwania na coś lepszego.
Prawdę mówiąc, doktor Montesa zaczęła wydawać mi się nieco enigmatyczna, a to, dla kogoś takiego jak ja, jest dość poważne. Mam pewną teorię na ten temat: osoby enigmatyczne są enigmatyczne wyłącznie z dwóch powodów. Albo są głupie, albo nic o sobie nie wiedzą. Innymi słowy, albo nie mają nic, czego by cię mogły nauczyć, albo jeśli mają, to nie wiedzą, jak to wydobyć na światło dzienne.
Powiedziałeś: "wtedy się nad tym nie zastanawiałem", a coś takiego może powiedzieć tylko człowiek, który później to robił.
Kończyłem trzydzieści osiem lat. Wiek, w którym człowiek nie wie, czy patrzeć do przodu, czy do tyłu, czy liczyć urodziny, które ma za sobą, czy te, które mu pozostały.
Rodrigo, ktoś, kto zastanawia się, czy jest szczęśliwy, ktoś, kto wspomina dzieciństwo tak, jak ty to zrobiłeś, ktoś, kto stale ma wątpliwości co do swojego stanu zdrowia, nie jest szczęśliwy, nie, nie jest.
Tyle rzeczy robimy, żeby nie patrzeć w stronę śmierci.