cytaty z książek autora "Adam Szustak OP"
Nie bądź chrześcijaninem, bo tak trzeba. Bo tak cię wychowano. Bo inni są. Bo taka jest tradycja. Bądź chrześcijaninem dlatego, że tak wybierzesz.
Jeżeli w twoim życiu panuje totalne zamieszanie, jeżeli nie potrafisz kochać, jeżeli nie potrafisz robić niczego, co wydaje ci się szczęściem, to może dlatego właśnie Bóg konfrontuje cię z tym demonem nieszczęścia, żeby cię tego nauczyć.
Jesteś w celi śmierci, masz wypisany wyrok, przychodzi Chrystus i mówi: Ten pan wychodzi, Ja tu zostaję. I nie pyta, co będziesz robił, jak wyjdziesz. Tylko mówi: Umrę zamiast ciebie.
Boży świat to świat nienormalny dlatego, że jest to świat wolności i umiejętności przechodzenia przez to, co jest trudne. To świat nienormalny dlatego, że nie ma w nim strachu przed złem. Zapraszam cię, żebyś odważył się zobaczyć tę nienormalność, w której jesteś, a potem pozwolił Bogu ją przemienić - na nienormalność najszczęśliwszą, najpiękniejszą na świecie.
Istnieje świat, w którym ty zwyciężasz swoje zło, w którym ty zwyciężasz swój grzech, w którym ty zwyciężasz swoją słabość. Istnieje świat, w którym ty chodzisz po wodzie.
Człowiekiem wierzącym nie jest ten, kto potrafi bez zastrzeżeń przyjąć cały system dogmatów wiary Kościoła, nie ma żadnych wątpliwości czy kryzysów. Nie. Dla mnie człowiek wiary to człowiek, który wierzy w to, że niemożliwe może się stać.
Walka dobra ze złem to nie jest masowa wojna dwóch sił. Tu tylko jeden przeciwnik jest potężny. Drugi jest silny wyłącznie z naszego punktu widzenia. Z punktu widzenia Boga to żaden rywal.
Gdybyśmy mogli zajrzeć do serca Jezusa, w którym czysta chęć kochania i dawania zderzyła się z morderczą nienawiścią, ból tego serca by nas zabił.
Święty to jest taki gość, który mając w sobie ciągotę do grzechu i pierworodną skazę nieustannego powracania do zła, przyczepił się do Boga jak rzep do psiego ogona.
Bóg to świetny chirurg, który momentami rozcina nas nawet bez znieczulenia, bo nie ma czasu. Musi szybko dostać się do naszego wnętrza. (Litza).
W życiu spotyka się taką miłość, na jaką się chce odpowiedzieć.
Boża miłość jest niesprawiedliwa i na tym polega jej cudowność.
Będziesz prawdziwie kochać mężczyznę dopiero wtedy,gdy nic nie będziesz od niego potrzebować i będziesz go kochać dlatego, że zdecydowałaś,że chcesz go kochać.
Bardzo podoba mi się Boża optyka, żeby nie patrzeć na człowieka takiego, jaki jest dzisiaj, ale na to, jaki może się stać. (Litza).
Myślę, że łaskę najfajniej możesz zobaczyć wtedy, gdy wiesz, że nie ma prawa dziać się dobro, a się dzieje.
Kochanie bardzo sprowadza do parteru. I jeżeli jest naprawdę kochaniem, nigdy się nie karmi ideami. Bo kochanie kogoś zawsze sprowadza się do tego, że umyjesz, posprzątasz, przebaczysz - do takich bardzo namacalnych rzeczy.
Grzechy wcale Panu Bogu nie przeszkadzają, żeby zrobić z nas kogoś niezwykłego, pięknego i cudownego.
Nie ma wątpliwości, że sobie odbijemy po śmierci, ale to nie znaczy, że Pan Bóg chce z naszym szczęściem czekać.
Może Pan Bóg zgadza się na odejścia, bo skoro nie może znaleźć człowieka w Kościele, to szuka go w innych miejscach.
Mówiąc jeszcze dosadniej: człowiek tyle gówna w życiu narobił, a Pan Bóg z tego robi nawóz. I jeszcze próbuje to, co popsuliśmy, wykorzystać ku dobru, potrafi z tego wyprowadzić życie. (Litza).
Nie mamy stać się porządnymi katolikami, chodzącymi w niedzielę do kościoła i spowiadającymi się zgodnie z zaleceniami. Nie mamy stać się przyzwoitymi ludźmi, którzy nikomu nic złego nie robią i w miarę cnotliwie żyją. Żeby odkręcić te wszystkie kłamstwa, w które daliśmy się wciągnąć, żeby rozpoznać wszystkie podstępy , którymi próbuje nas zwieść szatan i żeby wreszcie wrócić do raju, musimy spotkać się w nas samych z żywym Bogiem.
Bóg mówi: Wiesz, że cię kocham? A ty mu na to: Nie masz wyjścia. Bo ja jestem w czarnej dupie. A może byś jednak, Litza, usłyszał tylko: Wiesz, że cię kocham? I koniec.
Właśnie dlatego, że czystość jest pewną zdolnością serca, którą Bóg chce każdemu człowiekowi ofiarować, zdolności, która sprawia, że stajemy się do Niego podobni, można ją zdobyć wyłącznie przez bycie z Nim.
Człowiekowi, który żyje sam, nie jest łatwo, ale to jest stan, do którego można się przyzwyczaić. Jednak kiedy codziennie widzi się twarze ludzi, którzy mieli kochać, a mają cię gdzieś, to boli najbardziej.
Jest coś, do czego wezwanie przyświeca całemu Adwentowi, i to jest jedyna rzecz do zrobienia w tym czasie - przylgnąć mocno do Boga. Przylgnąć z całego serca, tak po prostu.
Historia Gedeona mówi o tym, że Pan Bóg, patrząc na nic, widzi bardzo wiele. To jest historia Boga, który widzi inaczej niż ludzie.
Zostało takie proste: "Jezu ufam Tobie".
Jakby Bóg maniakalnie wołał: " Weż Mi zaufaj, zaufaj w ciemno. Zobacz tylko, co zrobiłem,
ja głęboko wszedłem w cierpienie ludzkie".
Bóg umarł, czyli zrobił rzecz niemożliwą dla siebie, bo On jest życiem samym.
Bardzo lubię Pana Boga ironistę. Bardzo lubię Pana Boga szydercę. Dlatego że my często potrzebujemy, żeby ktoś przyszedł do nas i mówił: Nie ośmieszaj się tym całym marnym myśleniem o sobie.
By nauczyć się grać na gitarze, trzeba złożyć wielogodzinną ofiarę. Dla zdrowia tak samo. A dla tego Pana Boga Jedynego podobno wystarczy tylko czterdzieści pięć minut w tygodniu. (Litza).
Jest bardzo prawdopodobne, że że jeśli masz obok siebie takiego Lota, kogoś, kto się stacza, to Pan Bóg bardzo pragnie, czeka i tęskni, aż zaczniesz się z Nim kłócić o jego ocalenie.