cytaty z książki "Ciąg dalszy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie pominął oczywiście tego, że pracował kiedyś w radiu i - jak to miał w zwyczaju - opowiedział anegdotkę. Otóż pewnego razu potrzebny był odgłos wody padającej na blachę. Dźwiękowiec sypał ryż, potem groch, lecz nie dawało to pożądanego efektu. W końcu padł na pomysł, żeby lać wodę na blachę, i efekt okazał się doskonały. Z czego oczywiście wynikało, że najlepszy efekt w radiu daje prawda.
Cztery lata później nasz niezmordowany rzecznik przemawiał do prawicowego prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale nie tak śmiało. "I implore you, Mister President" - powtarzał raz po raz, błagając go, żeby nie jechał do Bitburga. Reagan słuchał go cierpliwie, uprzejmie i z wyrozumieniem, a potem poleciał i złożył wieńce - w Bitburgu i w Bergen-Belsen. W Bergen-Belsen, gdzie do pięciu dołów zepchnięto pięćdziesiat tysięcy niewolników, i w Bitburgu, gdzie do dwóch tysięcy mogił złożono dwa tysiące panów. W Bergen-Belsen, gdzie pięćdziesiąt tysięcy bezimiennych, i w Bitburgu, gdzie dwa tysiące z imionami, nazwiskami i rangami. W Bergen-Belsen, gdzie pięćdziesiąt tysięcy zagłodzonych, i w Bitburgu, gdzie dwa tysiące poległych. W Bergen-Belsen, gdzie pięćdziesiąt tysięcy bezbronnych, i w Bitburgu, gdzie dwa tysiące walecznych. W Bergen-Belsen, gdzie nie wiadomo, kto jest kto, i w Bitburgu, gdzie wiadomo, że SS. W Bergen-Belsen, gdzie powiedział: "Tu gdzieś leży Anna Frank", i w Bitburgu, gdzie ocierał się o groby jej morderców. W Bergen-Belsen, gdzie powiedział: "Nigdy więcej", i w Bitburgu, gdzie na szczęście nie powiedział nic. Później dowiedzieliśmy się, że Bergen-Belsen wcale nie było w planie podróży, że dodano je w ostatniej chwili - dla równowagi.