cytaty z książki "Stukostrachy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasami człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna
W nocy, gdy cały dom już śpi,
Stukostrachy, Stukostrachy stukają do drzwi.
Chciałbym stąd uciec, lecz boję się,
że Stukostrach zabierze mnie.
Dlaczego w prawdziwym świecie najlepsze odzywki przychodzą na myśl zawsze wtedy, gdy nie ma się odwagi ich wykorzystać ?
Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduję się, że ta studnia nie ma jednak dna.
Większość ludzi nie sięga wzrokiem poza horyzont. Jeżeli ktoś im mówi, że coś za nim jeszcze jest, ludzie nie chcą tego słuchać.
Widzisz, całe życie szukałem diabła poza własnym życiem, bo tego w środku cholernie trudno było złapać.
Przez chwilę byłeś na szczycie, ale ze szczytu spada się najniżej.
Jedna z wielkich prawd życiowych brzmi: Jeżeli ktoś ma zostać trafiony latającym sześćsetfuntowym automatem do coli, nie musi się przejmować niczym innym.
Jeśli irytują was krytycy, to możecie być prawie pewni, że mają rację.
Szaleństwo to ograniczanie możliwości(...). Szaleństwo to brak zgody na to, żeby pójść pewnymi drogami spekulacji, chociaż nie są pozbawione logiki.
Kiedy zwykły człowiek widzi coś wystającego z ziemi, musi to wykopać. Musi to wykopać, bo to może być skarb.
(...) dobrze być z przyjaciółmi, dobrze być tam, gdzie człowiek ma swoje miejsce... dobrze mieć swoją bezpieczną przystań, do której zawsze można wrócić.
Im dłużej mieszka się samotnie, tym głośniej zaczynają przemawiać głosy z prawej półkuli. W ciszy normy racjonalizmu zaczynają się zmieniać, głosy już nie proszą o uwagę i żądają by ich wysłuchać.
Kiedy wyeliminuje się to, co niemożliwe, należy uwierzyć w to, co zostaje, bez względu na to, jak nieprawdopodobne by się wydawało.
Sprzeczamy się od czasu do czasu i nawet trochę się poszarpiemy. Jesteśmy chyba dorośli, ale często wpadamy w gniew jak dzieci i lubimy się bawić jak dzieci, dlatego aby pogodzić te dwa pragnienia, budujemy te zmyślone proce nuklearne i od czasu do czasu zostawiamy tu i ówdzie, żeby ludzie mogli je znaleźć i wiesz co? Zawsze je znajdują. (...)
Bez broni i sprzeczek świat byłby przecież taki nudny, prawda?
Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna.
Być może, myślała czasem Ruth, pełnię szczęścia można osiągnąć tylko wśród drobnych zaburzeń harmonii: huku roztrzaskiwanego wazonu albo akwarium, rozdzierającego ciszę ryku radości, gdy człowiek właśnie zapada w popołudniową drzemkę, dziecka, które w Halloween napchało się słodyczy, czego konsekwencją jest napad koszmarów sennych bladym świtem pierwszego listopada. W chwilach smutku (...) Ruth czasem myślała o muzułmańskich rzemieślnikach wyrabiających dywany, którzy zawsze celowo popełniali przy pracy błąd, by w ten sposób oddać cześć doskonałemu Bogu, który stworzył ich, istoty omylne. Nieraz przychodziło jej do głowy, że dziecko zapewniłoby taką skazę w gobelinie uczciwego życia - znamię będące wyrazem szacunku dla Stwórcy.
Stał w Nowym Ulepszonym Warsztacie, czując krople potu na czole i na jajach. Nie ma klucza. Świetnie. I co pocznie? Chwyci siekierę Bobbi i zabawi się w Jacka Nicholsona w „Lśnieniu”? Wyobraził to sobie. Trach, bach, chrup: „Idzie GAAARDENER!”. Trudno jednak byłoby ukryć skutki takiej akcji przed powrotem pielgrzymów z Adoracji Świętego Włazu.
Kamyczek uruchamia lawinę - do tego mniej więcej sprowadza się katechizm. Koniec końców wszystko sprowadza się do czegoś podobnego...
Pieprzyć to. Sam decydujesz o swoim szczęściu. Jeżeli będziesz silny, Gard, będziesz miał szczęście. Musisz to przetrwać, nic więcej. Oto co masz zrobić.
Dlaczego w prawdziwym świecie najlepsze odzywki przychodzą na myśl zawsze wtedy, gdy nie ma się odwagi ich wykorzystać ?
Psychiatra powiedziałby, że kolekcjonowanie lalek jest u Ruth tożsame z niespełnionym pragnieniem posiadania dzieci. Ruth, choć nie bardzo popierała psychiatrów, pewnie by się zgodziła. W każdym razie do pewnego stopnia. "Wszystko jedno, jaka jest przyczyna, ale dają mi dużo szczęścia - rzekłaby, gdyby ktoś zwrócił jej uwagę na opinię psychiatry w tej sprawie. - I wierzę, że szczęście to przeciwieństwo smutku, goryczy i nienawiści: szczęścia nie należy badać, jak długo się da".
Chciał, żeby tak było zawsze - ale nic nie trwa wiecznie. Wychowano go w przekonaniu, że Bóg jest miłością, lecz należało się zastanowić nad uczuciami Boga, który stwarzając mężczyzn i kobiety, obdarzył ich sprytem pozwalającym im wylądować na Księżycu i jednocześnie głupotą, przez która przestali wierzyć, ze istnieje coś niezmiennego i na zawsze.
-Pamiętasz, Bobbi? Byliśmy przyjaciółmi i kochaliśmy się. Być może zapomniałaś. Mogłem umrzeć za ciebie. I umarłbym bez ciebie. Pamiętasz? Pamiętasz nas?
U Stukostrachów zabawa na sto dwa, ale ja nie chcę wiedzieć, w co się tam dziś gra.
Prawdziwe przerażenie jest uczuciem najbardziej wyczerpującym fizycznie. Wyciska soki z gruczołów wydzielania wewnętrznego, wstrzykuje prosto do krwioobiegu organiczne leki wywołujące napięcie mięśni, wzmaga rytm serca, dręczy umysł.
(...) już się do nich przyzwyczaił, co, jak przypuszczał, stanowiło niezbity dowód, że człowiek może się przyzwyczaić do wszystkiego, jeśli ma dość czasu.
Znikniesz, jak tylko palcem pomacham, nauczyłem się od Stukostracha.
Traktowali zwykłych ludzi z wyższością jak gdyby fakt, ze umieli zacytować słowa napisane przez kogoś, kto umarł dawno temu, sprawiał, że ich gówno pachnie ładniej niż innych.