cytaty z książki "Południowe sztormy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kiedy moja własna historia miłosna została przerwana, skupiałam się na wymyślonych, aby uleczyć złamane serce. Kiedy mój świat zaczął się rozpadać, książki nadal przywracały wiarę w szczęśliwe zakończenia. Ratowały mnie, gdy moja dusza padała ofiarą najcięższych sztormów.
Even the sun gets covered by clouds some days. That doesn't take away from the light it gives off.
Okazuje się, że nieważne, jak mały czy duży jest dom, jak w nim ciepło, czy zimno, jak poukładane są rzeczy pomiędzy jego ścianami – kiedy pojawia się samotność, zawsze jest smutno.
Podeszłam do niego, ale nie powiedziałam ani słowa. Nie błagałam, by wstał. Nie mówiłam, by postarał się być silny. Usiadłam przy nim podczas sztormu i zostałam z nim, gdy błagał, bym zostawiła go samego.
Be here now with life, because right now is all we have.
-Tam jest! Tam! To prawda, tato? Jesteś naszym księżycem?
Uśmiechnąłem się
-Tak, jestem waszym księżycem.
Elizabeth zmrużyła oczy.
-A mama jest naszym słońcem?
-No właśnie - powiedziałem
-To znaczy, że Daisy i ja jestesmy waszymi gwiazdkami? - zapytała ponownie patrząc w niebo.
Nawet słońce czasem przysłaniają chmury, ale to nie gasi jego światła”.
[...]
Okazało się, że nie trzeba słów, by kogoś pocieszyć. Czasami
wystarczyło, by ktoś usiadł obok ciebie podczas sztormu.
[...]
Mama mawiała, że uśmiech rodzi kolejny. „Uśmiechy są zaraźliwe, Kennedy. Rozprzestrzeniaj swój jak ogień”.
[...]
– Możesz się bać, kochanie – rzuciła Joy. – Możesz się bać
i jednocześnie być odważna. Chodź, teraz. Wino jest chłodne,
a towarzystwo wyśmienite. Nawet jeśli będziesz musiała
wstrzymać oddech i pobiec, zrób to. Później będziemy mogły
oddychać razem.
[...]
Może o to właśnie chodzi. Może nie o dotarcie do światła, ale
o umiejętność przetrwania sztormu w towarzystwie tych, których najbardziej kochasz.
Kiedy ktoś sprawia, że czujesz się słaba, zrób coś, przez co poczujesz się silna.
Jesteś wszystkim, czego pragnęłam i wszystkim, o czym nie wiedziałam, że mogę mieć.
[...]
– Musi być trudno… w nic nie wierzyć.
– Jakoś do tej pory udało mi się przeżyć.
– Co nie oznacza, że było łatwo.
– Masz rację, nie było. Dobrze, że ty wierzysz w znaki. Sam
czasem chciałbym w nie wierzyć.
Uśmiechnęłam się.
– Nigdy nie jest za późno, by zacząć w coś wierzyć.
[...]
– Jeśli ktokolwiek na tym świecie zasługuje na to, by dobrze się
czuć, to właśnie ty, Jax. Nie psuj tego, zastanawiając się, co
pójdzie nie tak. Nie zakłócaj tego, próbując rozgryźć przyszłość.
Żyj tu i teraz, ponieważ mamy tylko to. Przyjmij radę od staruchy: szczęście pozostaje tam, gdzie na to pozwalasz.
Joy Jones.
[...]
– Najlepszą rzeczą, jaką możemy w życiu zrobić, jest bycie
wystarczająco odważnym, by kochać. Zakochaj się w niej, po czym nigdy nie przestawaj jej kochać....
Joy Jones.
[...]
Trzeba być ogromnym potworem, by bić dziecko. Jax nie zasługiwał na takie traktowanie. Żadne dziecko na świecie nie zasługiwało na krzywdę z ręki kogoś, kto powinien je chronić.
Okazuje się, że nieważne, jak mały czy duży jest dom, jak w nim jest ciepło czy zimno, jak poukładane są rzeczy pomiędzy jego ścianami - kiedy pojawia się samotność, zawsze jest smutno.
[...]
Życie jest ciężkie. Musimy robić wszystko, by zapewnić komfort
swojemu umysłowi. Dla mnie oznaczało to trzymanie się z dala od kierownicy samochodu. Dla Joy pozostanie w domu.
[...]
Czy właśnie na tym polegało małżeństwo? Dni zmieniające się w tygodnie, które przekształcały się w miesiące i lata niedotrzymywania przyrzeczeń? Słowa biorę cię za żonę czy męża zostały opatrzone gwiazdką, a drobnego druku nikt tak naprawdę nie czytał. Przewinęliśmy warunki umowy i kliknęliśmy „zgoda” na końcu, nie mając pojęcia o ukrytych konsekwencjach, na które przystaliśmy.
Nie dotrzymałam przysięgi, on swojej również.
Obietnice, przyrzeczenia – tyle pustych słów.
[...]
- nie tak mąż powinien traktować żonę. Nie może cię poniżać, gdy jest ci źle. Powinien cię wspierać, a nie kopać, gdy leżysz.
[...]
Nie jestem towarzyski. Ludzie są jak na mój gust zbyt ludzcy.
[...]
Nie wierzyłem w anioły, ale to wcale nie oznaczało, że nie istnieją.
[...]
Czasami niezależnie od tego, jak bardzo chcesz walczyć, obezwładniają cię lęki i zrobisz wszystko, byś nie musiał się z nimi konfrontować.
[...]
O dobrych ludziach wiedziałem tyle, że reszta świata nie
spocznie, dopóki nie wypleni z nich tej dobroci. Jakby uprzejmość uchodziła za chorobę i wszyscy byli zdeterminowani, by wyleczyć z niej każdego, kto przejawiał jej objawy.
[...]
– O stracie nie trzeba opowiadać. Jest to coś, co bardzo mocno odciska się w oczach człowieka. Ludzie, którzy utracili bliskich, poruszają się trochę inaczej.
[...]
Tylko wyjątkowy mężczyzna kocha dziecko, z którym nie łączą go więzy krwi.
Była moim słońcem, ja jej księżycem i do końca mieliśmy pamiętać, jak tańczy się w deszczu.
[...]
Zabawne, że człowiek potrafił tęsknić za dręczącymi go demonami, gdy już zniknęły.
Czasami ktoś musi nas popchnąć, abyśmy przypomnieli sobie, że wciąż jesteśmy w ruchu.