cytaty z książki "Dopóki grób nas nie połączy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Krew nie woda, majtki nie pokrzywy! - oznajmiła filozoficznie Martha, (...).
- O ja pier***! - krzyknął i złapał się za ryży łeb.
Kilka pięter niżej rozgrywały się sceny, których lepiej, żeby nikt przy zdrowych zmysłach raczej nie oglądał. Sodoma i ta. . . głodomoria, na rany kota!
- Po pierwsze, moja droga, ja nie szydełkuję, ale dziergam, a po drugie, skąd ty, do diabła, tak dokładnie pamiętasz, co powiedziałam ponad trzydzieści lat temu? Zapisujesz sobie moje sentencje w kajecie czy jak ?
- Po prostu cię kocham, głupia ty. Ludzie, którzy się kochają, zapamiętują o sobie nawet najdrobniejsze szczegóły.
- Stop! - huknął Bertus. - Tu nie chodzi o kasę!
-NIE? - Ignacy zamarł. - A, kur**, o co ??? Przecież zawsze chodzi o hajs!
- Tym razem o trumnę!
-Tru. . .mnę? jaką trumnę, do diaska?! Taką zwykłą? Drewnianą?
- W tym sęk, że nie. Szklaną. Kojarzysz Królewnę Śnieżkę, tę od krasnali ? (...)
-Berta po śmierci chce być pochowana w szklanej trumnie - oznajmił grobowym tonem Bertus. -Tak jak rzeczona królewna, psia mać. I my mamy po jej trupie mamy ten bajkowy pogrzeb zorganizować!
Tylko dzięki niej ten pazerny gad mieszkał teraz w jednej z najdroższych i najbardziej reprezentacyjnych kamienic tego miasta ! Za jej krwawicę żył sobie jak, nie przemierzając, frikadela w wypasionej frytkownicy !
- Może się zastrzelił? To by było najlepsze wyjście. Bo już w krótce zrobię mu z z dupy jesień średniowiecza.
-Gorzej! Przygruchała sobie jakiegoś, uważajcie, k o g u t a , zbudowała mu kurnik i stwierdziła, że przed wejściem na nowe włości mu go wykąpać, żeby nowa grzęda nie zaśmierdziała. Wyszorowała mu pióra elektryczną szczoteczkę do zębów, namydliła przyrodzenie i ch*j wie co jeszcze, po czym odkryła, że ktoś próbował mu poderżnąć jaja.
- I prawidłowo ! Wszystkim facetom powinno się je podrzynać! - prychnęła blond diva i wysmarkała nos. - I co z nim? Przeżył?
- Gdyby nie to, że rozorała mu rany tą cholerną szczoteczką, ustawioną na najwyższe wibracje, pewnie by jeszcze dychał. A tak wziął i zdechł.
- Nawet nie myśl, że zapłacę rachunek za te starożytne pale ! Pasują do naszego ogrodu jak stara szkapa do ogiera !
- Easy, darling, easy ! Nie zapalaj się tak niczym pochodnia w zamczyskach naszych przodków. Gazele kupiłem akonto naszych przyszłych dywidend. kto wie, co będzie następne. - Zawiesił tajemniczo głos i łypnął na rzymski profil ukochanego.