cytaty z książki "Nie trzeba głośno mówić"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Spalanie cywilnej ludności w komorach gazowych, czy od bomb zapalających asfalt uliczny w Hamburgu, to tylko różnica techniki. Czy pan przypuszcza, drogi inżynierze, że wielka rewolucja francuska, uważana za początek współczesnego postępu, nie zamieniłaby swojej gilotyny na komory gazowe, gdyby postęp techniczny już wówczas znał ten wynalazek ?
- Pewien znakomity filozof powiedział: „Lepiej niech zginie świat, niżbym ja, lub inna istota ludzka, miał wierzyć w kłamstwo”.
- Na pewno jeden z tych, który sam się tak załgał, że dalej nie może. Najbliższe łgarstwu jest każde deklamatorstwo.
Prawdą jest nie ta rzecz, czy zjawisko, co ty jeden widzisz, czy jeden wiesz, a według praw dialektyki prawdą dopiero są rzeczy w powiązaniu z masowym zjawiskiem, jako rezultatem historycznego procesu. Więc pod Żytomierzem i Kalinowką wysiedlili teraz siedem wsi. A wiesz ty ile gdzie indziej, dziesiątków i setek może wsi wysiedlili? Nie wiesz. Opowiesz: „siedem” i skłamiesz. Bo w ludzi przez to wpoisz przekonanie, że tylko siedem. A powiesz „siedemdziesiąt”, już będziesz bliżej prawdy. Bo do tego czasu już Niemcy może siedemset wsi wysiedlą. Ale ty ze swego indywidualnego widnokręgu o tym nie możesz wiedzieć. Trzeba umieć przestawić się z pojmowania prawdy indywidualistycznej na prawdę prawdziwą, dialektyczną, masową.
Kłamca, który kształtuje fakty tak, aby odpowiadały oczekiwaniom słuchaczy, zawsze będzie miał na górę nad głosicielem prawdy, ale niewygodnej.
Właściwie żyjemy, i co gorsza działamy, bez informacji. Informację zastępuje propaganda. Nie mówi się nikomu co jest naprawdę, tylko to co powinien za prawdę uważać.
-Co o niej powie historia?
Zapewne zełże, jak to w jej zwyczaju.
- I co to znaczy, dziś: prawda?! Rzecz niemożliwa. Spróbuj ją tylko wypowiedzieć. Usłyszy ciebie i sama zaczyna od ciebie uciekać, galopem. Jeszcze zanim ludzie ciebie i usłyszą i zastrzelą za nią. Prawda ma długie nogi, w odróżnieniu od kłamstwa. I dlatego ucieka szybko. Działa instynktownie i wie co robi. Zostawiając ciebie okrakiem na kłamstwie. Gdyż kłamstwo to jest życie. A w dzisiejszych czasach, żeby przeżyć, siedź na nim i trzymaj się kurczowo za grzywę. Jak we wczesnym dzieciństwie na koniu-bujaku.
Całe swoje życie, całe istnienie swoje, poświęciłem walce z bolszewizmem. Przez dwadzieścia cztery lata, ćwierć wieku, zakopany w tym gnoju sowieckim, dzień po dniu, pracowałem, i czekałem w najskrytszych marzeniach na zniszczenie tego gówna, tej plugawej zarazy świata. Tymczasem ... Pan wie jaka jest sytuacja. Mam tym bolszewikom pomagać do zwycięstwa? Pracować z takim Piekarczukiem, który mi powiada, że jemu przy zetknięciu z partyzantką bolszewicką: "wzruszenie ścisnęło gardło, że walczyć będziemy ramię przy ramieniu...". Właśnie w chwili, gdy to łajno psie zepchnięte zostało na brzeg przepaści, ja mam nadstawiać głowę swoją, swojej żony, syna, aby je od tej przepaści ratować. To mnie mierzi w całej naszej sprawie.
Niemiecka [okupacja] robi z nas bohaterów, a sowiecka robi z nas gówno.
Jeżeli biedak zabija bogacza, to mówi się, że rabuś. Jeżeli masa biedaków zabija masę bogaczy, to mówi się o sprawiedliwej społecznej rewolucji.
Trzeba się pocieszać, bo bez pociechy w życiu, nie ma życia.
Fałszujemy rzeczywistość, stawiając niekiedy znak równania pomiędzy okupacją niemiecką i sowiecką. Niemiecka robi z nas bohaterów, a sowiecka robi z nas gówno. Niemcy do nas strzelają, a Sowieci biorą gołymi rękami. My do Niemców strzelamy, a Sowietom wpełzamy w dupę. To
nie jest więc żadna analogia, lecz odwrotność.
Hitler to prawdziwy geniusz. Gdzie tylko pojawi się, zaraz hołotę wydobywa na wierzch.
Jeżeli dwa razy dwa, uważać za formułę bezsporną, to formuła, w której stanięcie po stronie jednego mordercy przeciwko drugiemu mordercy jest hańbą, a stanięcie po stronie drugiego mordercy przeciwko pierwszemu mordercy jest chwalebną zasługą wobec ojczyzny, świata i demokracji… wydaje mi się co najmniej sporną.
Prawda jest tylko jedna. Ani gorzka, ani słodka, tylko jaką ją Pan Bóg stworzył.
Nie zgadzam się, żeby Niemcy byli wrogiem największym. Większym są bolszewicy, bo są bardziej dla każdego narodu niebezpieczni. Z prostej formuły, że żaden Polak nie może być jednocześnie Niemcem, gdyż pojęcia te wykluczają się nawzajem. Ale każdy Polak może być jednocześnie komunistą.
Nigdy” - jedno z tych słów najbardziej potocznych i najmniej wyobrażalnych. Jest to słowo jasne, jednoznaczne, zrozumiałe dla wszystkich. Ale istota jego nie da się objąć wyobraźnią. Gdyż „nigdy” stanowi część składową wieczności. Dokładniej: jakby drobną monetę, którą wieczność puszcza codziennie w obieg po szerokim świecie. Wytartą, opatrzoną, obmacaną palcami, i nie więcej wartą niż życie ludzkie.
W mieszkaniu [Białorusina w Mińsku] grało radio, które posiadać miaky prawo wszystkie narodowości "Ostlandu" z wyjątkiem Polaków i Żydów. s.47.
Kobieta, to nie portmonetka, której się nie wyciąga z kieszeni przyjaciela. Odwrotnie, wyrzuty sumienie ma się w przyszłości, gdy się sobie przypomni, że można było rękę wyciągnąć i tego się nie zrobiło.
Polska dlatego od 250 lat przegrywa wszystkie wojny, że ma za dużo „bohaterów”, a za mało żołnierzy.
Dramat i farsa, to nie jest inna fabuła, to tylko inne spojrzenie.
W praktyce nie ma tak zwanych "świństw" w polityce. Jest albo głupota, albo mądrość.