cytaty z książki "Kroniki Czarnej Kompanii"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nikt nigdy nie mianował się sam czarnym charakterem, są za to całe regimenty tych, którzy ogłosili się świętymi. To historycy zwycięzców decydują, gdzie leży dobro, a gdzie zło.
Zło jest czymś względnym, kronikarzu. Nie można go dotknąć, posmakować czy ciąć mieczem. To, co uznajesz za zło, zależy od tego, w którym miejscu stoisz, wskazując oskarżycielsko palcem.
Religia to coś, co wbijają ludziom do łba od dziecka i co nigdy całkiem stamtąd nie wychodzi. Ponadto dostarcza ona motywacji, która daleko wykracza poza granice rozumu.
„Pamięć jest pewnego rodzaju nieśmiertelnością. Nocą, kiedy wiatr ustaje i cisza włada równiną lśniącego kamienia, pamiętam. A oni wszyscy znów żyją.
Mogę się śmiać z wieśniaków i mieszczuchów przykutych przez całe życie do małego skrawka ziemi, podczas gdy ja wędruję po jej powierzchni i oglądam jej cuda, kiedy jednak pójdę do ziemi, nie będzie dziecka, które nosiłoby moje nazwisko, ani rodziny, która przybrałaby po mnie żałobę, nie licząc moich towarzyszy. Nikogo, kto by pamiętał, nikogo, kto usiadłby nagrobek nad chłodnym kawałkiem gruntu. Choć byłem świadkiem wielkich wydarzeń, nie pozostawię po sobie nic trwałego poza tymi kronikami.
Choć upłynęło już wiele lat, nadal się ze mnie nabijali z powodu pewnych romantycznych opowiadań, jakie napisałem, zanim naprawdę spotkałem Panią. Dokuczają każdemu, kiedy tylko wiedzą, że można go wnerwić. To wszystko stanowi część gry. Na tym polega braterstwo.
Widywałem to już przedtem. Mali ludzie muszą nienawidzić. Muszą kogoś obwiniać za własne słabości.
Zajęcie najemnika nie wymaga wiele moralizowania czy podejmowania decyzji moralnych. Zasadniczo najemnik odsuwa moralność na bok lub w najlepszym razie przebudowuje zwyczajowe struktury tak, by dopasować je do swojego sposobu życia.
Chciał wiedzieć, dlaczego upieramy się przy zniszczeniu Pani, lecz stwierdziłem, że nie jestem ewangelistą, żeby go nawracać. Mam za dużo kłopotów ze rozumieniem samego siebie i rozwikłaniem własnych motywów.
Panują między wami wyraźnie napięte stosunki. Może jak pomiędzy wrogami, którzy są przyjaciółmi. Albo kochankami, którzy są wrogami? Przeciwnicy, którzy dobrze się znają i szanują. Jeśli ją szanujesz, to musisz mieć powód. Szanowanie totalnego zła jest niemożliwe, bo ono samo nie potrafi uszanować siebie.
To wariat. Jest twardy i wredny. Zabić to dla niego jak powiedzieć "cześć". Nie chcę ci okazywać lekceważenia, ale on cię traktuje jak dobry żart.
Kiedy zbliżasz się do jakiejś ważnej daty, czas przyspiesza.
I tak osaczyłyby mnie, więc najlepiej zaakceptować konieczność. To mniej upokarzające.
Mieliśmy wrażenie, że spoglądamy na świat niesplugawiony przez człowieka. Czasami podejrzewam, że bez nas byłby on lepszy.
- Gra pomaga zabić czas.
- To właśnie jest życie - wtrącił się Goblin. - Siedzieć i czekać. Ile czasu poświęciliśmy na to przez te lata?
Czasem okłamujemy sami siebie po to tylko, żeby się nie załamać.
Każdy człowiek rodzi się skazany na śmierć, jak powiadają mędrcy. Każdy ssie pierś kostuchy.
Wypruwasz z siebie flaki, ale zawsze coś idzie nie tak. Takie jest życie. Jeśli masz rozum, uwzględniasz to w swoich planach.
Jestem coraz starszy i nie zrobiłem nic, by uczynić świat lepszym. W gruncie rzeczy, jeśli spojrzeć wstecz, wszyscy uczyniliśmy go gorszym.
Pod pewnymi względami był to idealny władca. Jedyne, czego chciał od swych ludzi, to żeby go zostawili w spokoju. Był też gotów wyświadczyć im tę samą uprzejmość.
Po pewnym czasie tak się przyzwyczajasz do niektórych ludzi, że prawie możesz czytać w ich myślach.
Nie wierzę w zło absolutne. Streściłem szczegółowo tę filozofię w innym fragmencie kronik. Wpływa ona na wszystkie spostrzeżenia, jakie poczyniłem w czasie pełnienia funkcji kronikarza. Wierzę, że istnieją dwie strony - nasza i ich - a o tym, kto jest dobry, a kto zły, decydują po fakcie ci, którzy przeżyją. Wśród ludzi rzadko można znaleźć dobro pod jednym sztandarem, a cień pod innym. Podczas naszej wojny z buntownikami, osiem i dziewięć lat temu, służyliśmy stronie uważanej za stronę cienia. Widzieliśmy jednak znacznie więcej niegodziwości popełnianych przez stronników Białej Róży niż przez zwolenników Pani. Czarne charaktery w tym przedstawieniu były przynajmniej szczere.
Mówiono mi już, że zawsze spoglądam w czarne podbrzusze dnia jutrzejszego. Być może. W ten sposób jest się mniej narażonym na rozczarowania.
- Jak ludzie mogą robić takie rzeczy?
Asa popatrzył na niego dziwnie.
- Zalewacz, nie bądź głupi. A jak ty mogłeś zrobić to wszystko, co zrobiłeś? Byłeś zdesperowany i tyle. Wszyscy są zdesperowani. Robią głupoty.
Czas jest jak rzeka, przyjacielu. Kijem go nie zawrócisz.
Starzy ludzie nazywali tę zimę zwiastunem nadejścia gorszych czasów. Im zawsze dzisiejsza pogoda wydaje się nieprzyjemniejsza niż ongiś albo łagodniejsza, ale nigdy, nigdy taka sama.
Po jakiego diabła się żenił? Dlaczego robią to inni ludzie? Żeby utrudnić sobie resztę życia, robią to, czego chcą inni, a nie oni sami.
Tchórzostwo typowe dla antykwariusza - mruknął. - Staromodny strach przed nieznanym.
Fakt, że wojsko korzystało z usług weterynarza, a nie medyka, zmuszał do refleksji nad wartością człowieka.
Życie jest zabawą, Konował, a ty bierzesz je nazbyt poważnie.