cytaty z książki "Jak trudno jest kochać?"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
-Porażką jest nigdy nie cierpieć - Uśmiechnął się. - Bo to oznacza, że nie zrobiłaś niczego, na czym ci zależało.
Musisz zawsze mieć kogoś, kto będzie po twojej stronie, Amber. Zbyt trudno jest walczyć ze światem i z osobą, którą kochasz.
Mogłam zostać w miejscu i zaakceptować siebie albo podjąć walkę i się zmienić... Rozwinąć... Nawet gdy zaboli. Taka cena samorozwoju.
Niekiedy złość jest dobra, jeśli tylko właściwie ją wykorzystujesz.
-Wiesz, co według mnie jest prawdziwą porażką?
Spojrzałam na niego i pogłaskałam po twarzy.
- Co takiego, królu mądry?
- Porażką jest nigdy nie cierpieć. - Uśmiechnął się. - Bo to oznacza, że nie zrobiłaś niczego, na czym ci zależało.
Jest w życiu taka miłość, której nie wybierasz. Miłość, od której nie możesz się uwolnić, która jest udręką, rujnuje cię i okalecza tak, że nie jesteś w stanie dopuścić innej. Ta druga miłość jest twoim wyborem. To miłość, którą nie musisz się dzielić, ale i tak to robisz. Odkąd poznałam Evie i Lottie, dowiedziałam się, że jestem zdolna do tego rodzaju miłości. Że mam im trochę do oddania. Teraz zdałam sobie sprawę, że jeszcze odrobina mi jej została. Dla Kyle'a. Wybrałam miłość do niego.
- Lubię piosenki, które o czymś mówią.
- O czymś mówią? (...)
- Tak. Jak opowieści, tylko śpiewane. Może to mało popularne, ale lubię musicale. A współczesne piosenki to tylko poka cyce, dziwko albo Kocham cię i nienawidzę; nienawidzę, że cię kocham, ale kocham nienawidzić.
Mimo spowijającej mnie dusznej mgiełki wymiocin prawda zawarta w jego słowach sparzyła mnie od środka. Tak bardzo miał rację. Nie chciałam, żeby mama mną się zajmowała, kiedy byłam w takim stanie. Nie chciałam, żeby doznała nagłego objawienia, zmieniła swoje zachowanie, pogłaskała po plecach i zapewniła, że od teraz już wszystko się ułoży. Uciekała przed odpowiedzialnością. Pogrzebała własną winę sześć stóp ziemią. Wrzeszczała na mnie. Wyzywała od samolubów. Nieodpowiedzialnych. Idiotów. Wszystkie te określenia, jakich używa się wobec dzieci, których rodzice zawiedli, spieprzyli i pozostawili samych z wewnętrznym krzykiem, próbujących poradzić sobie z gównianym procesem dorastania, podczas gdy w miejscu, gdzie powinny się znajdować mocne korzenie i wsparcie, zionie wielka, pusta dziura.
Łatwo się zakochać, kiedy jesteś młoda, świeci piękne słońce, a świat istnieje tylko po to, żeby mu się sprzeciwiać; razem z kimś, kogo uwielbiasz. Jednak później przychodzi życie, a ty zaczynasz walczyć przeciw niemu, zamiast wspólnie z nim...
Kiedy mama wyjechała do Stanów, tata kazał mi pójść na spotkanie grupy wsparcia. Rozdawali tam broszury informacyjne o życiu z alkoholikiem. Wyczytałam z nich, że alkoholicy to osoby manipulujące innymi, które mogą mieć także skłonność do przemocy psychicznej. W tym momencie mogłam potraktować mamę jak jedną z tych osób, o których mówiły broszury. Ale była moją mamą. I po raz pierwszy w życiu odpowiadała na pytania. Po raz pierwszy rozmawiałyśmy o tym, co się wydarzyło. Bez wycofywania się i zmiany tematu. To było bolesne, ale zdałam sobie sprawę, że być może nie byłam powodem, dla którego wyjechała. Tym powodem była ona sama. Nic nie mogłam zrobić, żeby zatrzymać ją w domu i jej pomóc. Słuchałam tego, co mówi i... wierzyłam jej. Gdyby nie poznała Kevina i nie wyjechała do Stanów, najprawdopodobniej już by nie żyła. Nadal cierpiałam, nadal wolałabym, żeby mnie nie porzuciła, ale teraz już wiedziałam... Nareszcie mogłam zrozumieć dlaczego.
Życie nie zawsze polega na zmienianiu świata. Czasami warto się zająć sobą. Całkiem egoistycznie spróbować odnaleźć szczęście tylko dla siebie...