cytaty z książki "Z mgły zrodzony"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
-Ale czym są pieniądze? Fizyczna interpretacja abstrakcyjnej koncepcji wysiłku.
Jeśli zawsze jesteś na czas, to oznacza, że nie masz nic lepszego do roboty.
Cała sztuka polega na tym, żeby nigdy nie przestawać szukać. Zawsze jest kolejna tajemnica.
Wiara nie jest czymś wyłącznie na dobre czasy i jasne dni. Czym jest zaufanie... czym jest wiara, jeśli porzucasz ją po klęsce...
Drogi przyjacielu- odrzekł Breeze.- Cały sens życia zawiera się w tym, aby znaleźć sposób na zmuszenie kogoś, żeby wykonał twoją robotę. Nie wiesz nic na temat podstaw ekonomii?
Człowiek, który chce, abyś mu zaufała, jest tym, którego najbardziej powinnaś się bać.
Powinieneś nieco mniej mówić, przyjacielu - zasugerował. - W ten sposób nie będziesz wydawał się taki głupi.
Moim zdaniem prawdziwa wiara jest jak dobry płaszcz. Jeśli ci pasuje, jest ci w nim ciepło i wygodnie. Niedopasowany może udusić.
Nie zapominaj o popiele, tylko dlatego, że nosisz jedwabie.
Ludzie są odporniejsi, niż się zdaje. Nasza wiara jest często silniejsza wtedy, kiedy powinna być najsłabsza. Taka jest natura nadziei.
Kobiety są jak burza. Są piękne, gdy się na nie patrzy, czasem też miło ich posłuchać, ale przez większość czasu są po prostu niewygodne.
Ale czym są pieniądze? Materialnym przedstawieniem abstrakcyjnej koncepcji wysiłku (...).
Człowieka nie określają jego wady, ale sposób, w jaki je przezwycięża.
Nowe smaki są jak nowe idee, młodzieńcze - im jesteś starszy, tym trudniej ci je strawić.
- Mój brat twierdził, że każdy cię zdradzi, jeśli tylko ma ku temu okazję i wystarczająco dobry motyw. (...)
- Nawet gdyby to była prawda, nie chciałbym żyć, gdybym musiał w to wierzyć.
Czasami się zastanawiam, czy nie tracę zmysłów.
Może jest to spowodowane przytłaczającą wiedzą, że muszę udźwignąć ciężar całego świata. Może przyczyną jest śmierć, którą oglądałem, przyjaciele, których straciłem. Przyjaciele, których byłem zmuszony zabić. Tak czy owak, czasem widzę ścigające mnie cienie. Mroczne istoty, których nie rozumiem i rozumieć nie chcę. Może to jakiś twór mego przeciążonego umysłu?
Czy jest coś piękniejszego niż słońce? Często obserwuję jak wschodzi, gdyż mój niespokojny sen zwykle opuszcza mnie przed świtem. Za każdym razem kiedy widzę to spokojne, złociste światło nad horyzontem, staję się nieco bardziej zdeterminowany, mam odrobinę więcej nadziei. W pewnym sensie, to właśnie trzyma mnie przez cały czas przy życiu.
Co by powiedzieli, gdyby się dowiedzieli, że ich obrońca - Bohater Wieków, ich zbawca - wątpi sam w siebie?
Może nie byliby wcale zaskoczeni. Właściwie to mnie martwi najbardziej. Może w głębi serca zastanawiają się - tak
samo jak ja.
Czy kiedy na mnie spojrzą, zobaczą kłamcę?
- Wszystko kosztuje - odrzekł Ham. - Ale czym są pieniądze? Materialnym przedstawieniem abstrakcyjnej koncepcji wysiłku.
To właśnie jest zaufanie.
Świadome uleganie złudzeniom. Musisz odciąć ten głos który szepcze o zdradzie i mieć nadzieję, że przyjaciele Cię nie skrzywdzą.
- Raz cię już zabiłem – rzekł Ostatni Imperator, spoglądając na niego.
- Próbowałeś – odparł Kelsier stanowczo i głośno, aż echo poniosło jego słowa po placu.
- Nie możesz mnie zabić, lordzie Tyranie, jestem tym, czego nigdy nie będziesz w stanie zabić, choćbyś próbował. Jestem nadzieją.
Nie przestajesz kochać kogoś dlatego, że cię zranił - mówił. - Z pewnością wtedy byłoby znacznie łatwiej.
Nie możesz unikać gry, mówiąc, że nie chce ci się grać. Ona sama cię znajdzie.
- Ham, te rzeczy kosztują.
-Wszystko kosztuje - odrzekł Ham. -Ale czym są pieniądze? Materialnym przedstawieniem abstrakcyjnej koncepcji wysiłku.
Kobiety są jak burza - piękne kiedy się na nie patrzy, miło ich także czasem posłuchać. Ale na dłuższą metę są... Niewygodne.
Kobiety są jak burza. Są piękne, gdy się na nie patrzy, czasem jest też miło ich posłuchać, ale przez większość czasu są po prostu niewygodne.
- Wiesz - rzekł - czasem zdumiewa mnie to, że w ogóle próbujemy. Po tym wszystkim, co z nami robią… morderstwa, tortury, cierpienia… można by pomyśleć, że zrezygnujemy z takich rzeczy, jak miłość i nadzieja. A jednak nie. Skaa wciąż kochają. Wciąż próbują mieć rodziny i walczą. Widzisz, jesteśmy tutaj… walczymy w tej szalonej wojence Kella, opieramy się bogu, o którym wiemy, że i tak nas wszystkich wyrżnie.