cytaty z książki "Czerwony głód"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Z upływem tygodni samo pozostawanie przy życiu stało się podejrzane: skoro rodzina wciąż żyła, to znaczy , że miała co jeść. Ale skoro miała co jeść, to powinna była to oddać - a skoro nie oddała, to znaczy, że należy do kułactwa, petlurowców, polskich agentów, wrogów.
Zdarzało się, że chowano jeszcze żywych.
- Dobrzy ludzie, zostawcie mnie. Jeszcze żyję - odzywały się "trupy"
- Idź do diabła! Chcesz, żebyśmy jutro znów musieli przyjeżdżać? - słyszeli w odpowiedzi.
Historia uczy o tragediach, ale i daje nadzieję. Koniec końców Ukrainy nie zniszczono. Język ukraiński nie zniknął. Nie unicestwiono też woli suwerenności ani apetytu na demokrację, sprawiedliwsze społeczeństwo czy ukraińskie państwo naprawdę reprezentujące Ukraińców. Ukraińcy wyrazili tę wolę, kiedy tylko stało się to możliwe: w 1991 roku masowo opowiedzieli się za niepodległością. Zgodnie ze słowami hymnu państwowego: Ukraina nie umarła.
Wielki Głód i jego spuścizna odgrywają olbrzymią rolę w toczących się rosyjsko-ukraińskich sporach o tożsamość, wzajemnych relacjach i wspólnych sowieckich doświadczeniach.
Stalin rozumiał jednak także, że prześladowanie dobrze pracujących chłopów nie zwiększy produkcji ziarna.
...jesienią 1932 roku sowieckie politbiuro – kierownictwo WKP(b) – podjęło serię decyzji, które spowodowały rozszerzenie i pogłębienie klęski głodu na ukraińskiej wsi, jednocześnie uniemożliwiając chłopom opuszczenie republiki w poszukiwaniu jedzenia. W szczytowym momencie kryzysu zorganizowane grupy milicjantów i działaczy partyjnych – kierujących się głodem i strachem, a także od dekady nasiąkających retoryką nienawiści i teoriami spiskowymi – wkraczały do wiejskich domostw i zabierały wszystko, co nadawało się do jedzenia...
Zresztą moskiewska paranoja na punkcie kontrrewolucyjnego potencjału Ukrainy utrzymywała się i po drugiej wojnie światowej, nawet jeszcze w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Wpajano ją wszystkim kolejnym pokoleniom funkcjonariuszy tajnych służb, od OGPU i NKWD po KGB, oraz wszystkim kolejnym pokoleniom przywódców partyjnych. Być może wpłynęła nawet na sposób myślenia postsowieckich elit jeszcze długo po rozpadzie ZSRR.
... kierownictwo partii na najwyższych szczeblach sankcjonuje okrucieństwo i popiera odbieranie chłopom żywności i własności.
być może celem głodu był właśnie chłopski majątek: „Doprowadzili wszystko do takiej sytuacji [głodu], żeby więcej wyciągnąć złota i srebra przez Torgsin”[74]. W Połtawie chłopi ponuro żartowali, że akronim TORGSIN naprawdę oznacza TOwariszczi, Rewolucja Gibniot, Stalin Istrieblajet Narod! („Towarzysze, rewolucja ginie, Stalin eksterminuje ludzi!”).
Głód zniszczył także historię, kulturę, rodzinę i tożsamość poświęcone w imię przetrwania.
Choć w 1933 roku starano się prowadzić dokładne statystyki zgonów, władze... ...modyfikowały później rejestry zgonów na Ukrainie, żeby ukryć liczbę ofiar zagłodzenia, a w 1937 roku całkowicie anulowały powszechny spis ludności, bo pokazywał niewygodną prawdę.
Był to głód polityczny, wywołany rozmyślnie w celu osłabienia chłopskiego oporu, a tym samym tożsamości narodowej.
Jak opisywał pewien świadek, mówiło się, że władze chciały głodem unicestwić Ukrainę, a na tej ziemi osiedlić Rosjan, żeby była tu Rosja.
W 2014 roku rosyjska kampania propagandowa skierowana przeciwko obrońcom ukraińskiej niezależności i ruchowi antykorupcyjnemu posłużyła się tym samym zestawem argumentów: Ukraina–faszyzm–CIA.
Pierwsza lekcja, która staje się nieodzowną częścią ukraińskiej świadomości, to to że Rosja nigdy nie miała i nie będzie miała innego interesu na Ukrainie jak całkowite zniszczenie ukraińskiego narodu”.
obecne rosyjskie władze są przekonane, że niepodległa, demokratyczna, stabilna Ukraina związana kulturą i handlem z resztą Europy stanowi zagrożenie dla interesów rosyjskich przywódców. Przecież jeżeli Ukraina zbytnio się zeuropeizuje – jeśli uda jej się w miarę skuteczna integracja z Zachodem – to Rosjanie mogliby spytać: dlaczego nie my?
Zatonski szczególnie popierał „koncentrację ataków” na chłopów, w połączeniu z grzywnami, eksmisjami z domów i aresztowaniami. Były konieczne, by „przestraszyć innych”. Riczycki otwarcie przyznawał, że takie wypowiedzi natchnęły go myślą, by burzyć chłopskie domy.
Nieustanne powtarzanie nienawistnej propagandy pomaga uodpornić się na czekający obowiązek.
By przeżyć ludzie jedli wszystko. Jedli zgniłą żywność i wszelkie odpadki, jakich brygady nie zauważyły. Jedli konie, psy, koty, szczury, mrówki, żółwie. Gotowali żaby i ropuchy, jedli wiewiórki. Piekli na ogniu jeże, smażyli ptasie jajka. Jedli korę dębów. Jedli mech i żołędzie. Jedli liście i mlecze, nagietki i łobodę. Zabijali wrony, gołębie i wróble.