cytaty z książek autora "Cynthia Hand"
Jeśli nauka uczy nas czegokolwiek, to tego, że porażki powinniśmy przyjmować tak samo jak sukcesy - ze skromną godnością i wdziękiem".
Nigdy nie chciał pozwolić mi odejść. Chciał o mnie walczyć. Wszystko krzyczało w nim, że powinien walczyć, ale nie wiedział jak. I pomyślał, że może najczystszy wyraz miłości to puścić mnie wolno." s.328
- Kiedy jestem daleko od ciebie, moje serce umiera po kawałku."s.43
- Ile żyje dżdżownica złapana przez wędkarza?(...)-Dwa dni z hakiem."s.369
Każdemu głupcowi wydaje się, że jest mędrcem, tymczasem tylko mędrzec wie, ze jest głupcem.
-Gdzie jesteśmy? - pytam.
-Na mojej ziemi.
-Twojej?
-Dziadek chciał tu zbudować chatę, ale zachorował na raka. Zostawił mi tę ziemię. Trzy hektary. Zawsze tu przyjeżdżam, kiedy trzeba zakopać trupa czy coś w tym rodzaju.
Zapomnijcie o oczekiwaniach. Po prostu bądźcie. Bo tylko wtedy macie szanse być kimś wspaniałym.
,,-Dla ciebie czas jest jak linia narysowana na kartce; wydarzenia następują kolejno. A prowadzi do B, B do C, każda chwila następuje po poprzedniej. Tam, skąd ja pochodzę, nie ma linii. My jesteśmy kartką.
-Poradzisz sobie-zapewnia ją tak, by tylko ona słyszała.
-Nie poradzę-rzekła zachrypniętym głosem.
-W takim razie- wzruszył ramionami- podziękujemy im za nadzwyczaj hojną ofertę władania całym krajem i pójdziemy do domu. Gwiżdżę na królewski dekret. Nie ma czasu na pierdoły, książki czekają.
Czy do beczki jabłek porównać cie mogę?
Przecież futerkowa bardziej jesteś od niej.
Na przekór wichurom chcę wziąć cię za żonę
I kochać, ma fretko, chociaż jestem koniem.
Do szczura cię, lady, porównać nie umiem,
większa wszak jesteś, nie roznosisz dżumy.
Nie sposób pomylić cię z psem albo kotką:
Nie jesteś zapchlona i wyglądasz słodko.
To dziwne, że kiedy ludzie się zmieniają, tak szybko zapominamy, jacy byli kiedyś.
Jeśli istnieje forma idealnego mężczyzny, ten facet został z niej odlany.
A najbardziej na świecie kochała to, w jaki sposób książki przenosiły ją gdzieś daleko, poza obręb przyziemnego, dusznego życia, i pozwalały jej doświadczać setek innych żyć. Książki były jej bramą do innych światów.
-Właśnie to jest najtrudniejsze-mówi Christian.-Ta nieobecność pewności.
Prędzej czy później wszystko samo się układa tak, jak miało się ułożyć. s.86.
On kocha mnie, a ja kocham jego, coś równie pięknego nie zdarza się codziennie.
- Czytasz mi w myślach, milady – powiedział, wdzięczny losowi za to, że małżonka nie czyta w myślach.
- Czy ty właśnie przyznałaś mi rację? - mówię z taką powagą, na jaką mnie stać.
- Tak. I co?
- Nic. Po prostu chciałam to zapisać, czy coś. Na wypadek, gdybym już nigdy tego od ciebie nie usłyszała.
Człowiek obdarzony darem kreatywności nie zawsze nad nim panuje. Z czasem okazuje się, że niektóre z jego pomysłów żyją własnym życiem i podejmują niezależne decyzje.
Teraz jednak zaczęłam rozumieć, na czym polega różnica między wierzyć a wiedzieć - wiedzieć, że Bóg istnieje i najwyraźniej ma jakiś pomysł na moje życie.
Jego głos złamałby mi serce, gdyby już dawno nie leżało w kawałkach u moich stóp.
-(...) Dlaczego spędziłam swoją noc poślubną, pielęgnując cuchnącego pijaka, a następnego ranka dzieliłam łoże z koniem?
-No , kiedy tak to ujmujesz...
-Wybacz, ale jak ty byś to ujął?
-Ująłbym to tak:spędziłaś noc poślubną z uroczo podchmielonym dżentelmenem.
Kiedy ja myślę o swojej przyszłości, czuję się przytłoczona, wiedząc jak wiele się ode mnie oczekuje. Są duże szanse, że poniosę porażkę w wielu sprawach. To wielka odpowiedzialność. Co będzie, jeśli odgadnę, na czym polega moja rola na tym świecie, moje zadanie i nie uda mi sie go wypełnić? Co będzie, jeśli obleję test życia? (...) Dowiedziałam się, że na świecie jest o wiele więcej odcieni szarości, niż sobie wyobrażałam. Nauczyłam się, że czasami największym aktem odwagi jest iść naprzód mimo lęku. I nauczyłam się, że w życiu nie chodzi o porażkę czy sukces. Chodzi o to, by być obecnym tu i teraz, a kiedy dzieją się wielkie rzeczy, kiedy zmienia się wszystko, włącznie z nami. Więc mówię wam: - to ni ma znaczenia, jak świetlana wydaje nam się nasza przyszłość. Czy pójdziemy na świetną uczelnię, czy zostaniemy w domu i zaczniemy pracę. To nas nie definiuje. Nasze zadanie na tej ziemi to nie jest pojedyncze wydarzenie, pojedyncze osiągnięcie, które możemy odfajkować na liście. Nie ma żadnego testu. Nie ma wygranych ani przegranych. Jesteśmy tylko my, w każdym momencie życia kształtujący samych siebie w ludzi, którymi się staniemy. Zwracajcie uwagę na chwilę obecną. Na tu i teraz. Zapomnijcie o oczekiwaniach. Po prostu bądźcie. Bo tylko wtedy macie szansę być kimś wspaniałym.
Nagle czuje się świadoma wszystkiego, co się dzieje wokół:serca pompującego krew w moich żyłach, śniegu, który topnieje pod moim ciałem, igieł na drzewach poruszających się w podmuchu wiatru, mieszaniny zapachu sosny, wody kolońskiej Christiana i czegoś, co mogłoby być woskiem do nart, stukania ławeczki mijających słupki wyciągu.
I Christiana z włosami zgniecionymi od czapki, patrzącego na mnie roześmianymi oczami, zapierającego dech w piersiach.
-Ile żyje dżdżownica złapana przez wędlarza?(...)- Dwa dni z hakiem."s.369