cytaty z książek autora "Tadeusz Kotarbiński"
W obliczu ogromu zła na świecie, byłoby bluźnierstwem posądzać Boga o istnienie.
Miłość to dwie dusze w jednym ciele, przyjaźń - to jedna dusza w dwóch ciałach.
Doprawdy, warto istnieć choćby dlatego, by móc poznawać rzeczywistość, dowiadywać się, domyślać, doszukiwać rozwiązań problemów już uprzytomnionych, a po drodze stawać oko w oko z nowymi niespodzianymi problemami, coraz groźniej wystawiającymi na próbę umysł człowieka nieskłonny do cofania się przed trudnościami dowolnego rzędu komplikacji. Wreszcie, kto lubi po prostu doznawać wrażeń smakowitych, przed tym roztacza się bezmiar możliwości, tylko brać... Istnieje więc tysiąc powodów, by spróbować dalszego ciągu życia i uczynić zeń fabułę godną bogactwa baśni z tysiąca i jednej nocy. To prawda, że którąkolwiek wybrałoby się drogę spośród rozchodzących się na wszystkie strony z życiowego rozdroża, zawsze na każdej czyhają zapory i niebezpieczeństwa. Każdy wybór łączy się z ryzykiem. ["Być albo nie być?"].
Trzeba podważać wszystko, co się da podważyć, gdyż tylko w ten sposób można wykryć to, czego podważyć się nie da.
[...] zasady źródłowego współdziałania [...] pierwszy wymagalnik brzmi: „Starać się dobrze zrozumieć cudzą propozycję, zanim się do niej ustosunkujemy negatywnie, jeżeli przy pierwszym jej usłyszeniu chętka nas zbiera do takiej reakcji”. Trzeba tamtemu komuś pomóc sformułować myśl jak najjaśniej, a wtedy zwykle okazuje się, że zawiera ona coś godnego zastanowienia i zamiast pełnej temperamentu, ale szkodzącej współdziałaniu rozmowy [...] następuje konstruktywna wymiana zdań.
Po drugie, jeśli ktoś coś proponuje, próbujmy nadać temu presumpcję dodatnią, a nie presumpcję ujemną. To znaczy: zróbmy założenie, że to jest pomysł dobry i że dopiero wtedy go odrzucimy, jeżeli się ujawnią dość ważkie przeciwko niemu argumenty. Bo ludzie kłótliwi robią właśnie inaczej, od razu nastawiają się contra i dopiero w pocie czoła trzeba ich zjednywać dla projektu. Ilu kłótliwych, tyle odrzuconych projektów, i współdziałanie rozkleja się na amen.
[...] trzecia dyrektywa - to zachęta do tolerancji.
Ci mają dużo czasu, którzy mają pełne ręce roboty. Ci bowiem cenią sobie czas i umieją tak nim gospodarować, że nic się nie marnuje.
Można śmiało powiedzieć, że miłość - to dwie dusze w jednym ciele, przyjaźń - to jedna dusza w dwóch ciałach. A gdy miłość łączy się z przyjaźnią, powstaje wówczas jedność podwójna i zupełna.
Doskonałość jak medycyna, potrzebna jest do tego, by niszczyć to, co czyni ją niezbędną.
Para zakochanych, urzeczywistniająca swoje pragnienia - to coś w rodzaju dwójki alpinistów, związanych liną, i zabezpieczających się wzajemnie od osunięcia się w przepaść.
[...] społeczeństwo, które by zaniedbało troskę o rozwój nauki, musiałoby popaść w stan upokarzającej zależności od innych.
Przyjaźń – to wyróżniająca, do określonej osoby lub określonych osób skierowana, życzliwość czynna i wierna.
Największym złem, jakie może spotkać istotę ludzką, jest jej upadek moralny.