cytaty z książki "Can You Keep a Secret?"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Przeskoczenie z trójki na piątkę... to nie byle co. A jeśli będziemy od ciebie wymagać umiejętności liczenia?
- Umiem liczyć - odpowiadam z desperacją w głosie. - Proszę mi zadać jakieś pytanie. Proszę, niech mnie pan o coś zapyta.
- Dobrze. - Jego usta wyraźnie drgnęły. - Osiem razy dziewięć.
Wpatruję się w niego z mocno bijącym sercem, a w głowie mam nagle pustkę. Osiem razy dziewięć. Nie mam pojęcia. Kurwa. No dobra, jeden razy dziewięć jest dziewięć, dwa razy dziewięć jest...
Nie. Już wiem. Osiem razy dziesięć to osiemdziesiąt. Tak więc osiem razy dziewięć musi być...
- Siedemdziesiąt dwa! - wołam...
Przekonałam się bowiem, że jeśli nie
można być szczerym wobec przyjaciół i kolegów, i tych, których się kocha, to nie wiadomo, o co chodzi w tym całym życiu.
Wierzy w wielką miłość. Wierzy, że jej życie pewnego dnia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stanie się cudowne i ekscytujące. Ma nadzieje, obawy i zmartwienia, jak każdy z nas. Czasami odczuwa przerażenie. (…) Czasami czuje się niekochana. Czasami sądzi, że nigdy nie ujrzy aprobaty w oczach ludzi, którzy są dla niej najważniejsi. (...) Ale jest odważna i ma dobre serce, i stawia życiu czoło...
... związki łączące ludzi polegają na zaufaniu i równości.
- Jak to możliwe, że pamiętałeś o Derry i o tym, że nie przyjęła mnie do pracy? (…) I nie tylko to. Wszystko, co powiedziałam ci wtedy w samolocie. Każdy najmniejszy szczegół, dotyczący mojej pracy, rodziny, Connora… Wszystko pamiętasz. A ja tego nie chwytam.
- Czego nie chwytasz? – zapytał Jack, marszcząc brwi.
- Nie chwytam, dlaczego kogoś takiego jak ty mogłoby zainteresować moje głupie i nudne życie (…).
- Emmo, twoje życie nie jest głupie ani nudne!
Promienieję tak, jakby w moim wnętrzu paliła się żarówka o niesłychanie wysokiej mocy. Już wiem, co liczy się w życiu.
Mężczyźni i kobiety nie są wrogami. Mężczyźni i kobiety to bratnie dusze. I jeśli byliby wobec siebie szczerzy od samego początku, wtedy wszyscy zdawaliby sobie z tego sprawę.
Prawda jest taka, że mężczyzna jego pokroju nie dochodzi na szczyt, nie będąc bezwzględnym i nie depcząc po drodze innych. To się nie zdarza.
Związek to bitwa. To gra w szachy. A co ja zrobiłam? Od początku rzuciłam wszystkie moje pionki na planszę i oświadczyłam: „Proszę bardzo! Bierz je!”. (…) Prawda jest taka, że mężczyźni i kobiety nie powinni mówić sobie niczego. Niczego.
Wciąż nie mogę uwierzyć, że wszystko wywróciło się do góry nogami, tak po prostu. Wszystko, w co wierzyłam, okazało się ułudą. Mój idealny mężczyzna to cyniczny wyzyskiwacz. Mój wymarzony romans był tylko mrzonką. Przeżyłam najszczęśliwsze dni w całym moim życiu, a teraz jestem głupią i upokorzoną kupką nieszczęścia.
Nie oszukujmy się, Jack. To nie jest prawdziwy związek, bo prawdziwy związek jest dwustronny. Prawdziwy związek opiera się na równości. I zaufaniu. (…) Dlaczego więc po prostu nie pójdziesz sobie i nie zwiążesz się z kimś na swym poziomie, z kim możesz dzielić się swoimi cennymi tajemnicami? Jasne jest bowiem, że ze mną ich dzielić nie możesz.
O mój Boże, Jemima miała rację, związałam się z gangsterem.
Tylko bez paniki. Mogę uciec. Mogę wziąć udział w programie ochrony świadków. Moim nowym imieniem może być Megan.
Nie, Chloe. Chloe de Souza.
My, kobiety, musimy stawać w obronie naszych praw. Wiecie, zanim mamusia wyszła za mojego ojca, spotykała się z takim jednym naukowcem, który ją bezczelnie porzucił. Stało się to na trzy tygodnie przed ślubem, możecie uwierzyć? No więc pewnej nocy wślizgnęła się do jego laboratorium i powyciągała wtyczki z tych jego głupich urządzeń. Całe badania zostały zniszczone! Mamusia zawsze powtarza, że to Emmersonowi dało nauczkę!
Od zawsze tkwi we mnie głębokie przekonanie, że nie jestem taka jak wszyscy i że tuż za rogiem czeka mnie niesłychanie ekscytujące nowe życie.
(…) książkę z bajki nie jest wariantem realistycznym.
Związek jest niczym gra w szachy (…). Mamusia mówi, że zawsze trzeba mieć przed oczami kolejny ruch. Trzeba planować wszystko w sposób strategiczny. Jeśli wykona się jeden błędny ruch, to klapa.
- Pamiętaj, Emmo, jeśli chcesz mieć kamień na palcu, pod żadnym pozorem nie gódź się na zamieszkanie z Connorem.
Wszyscy powinni od samego początku dzielić się sekretami.
Cel: Wyglądam jak seksowna i wyrafinowana kobieta w pięknej, gustownej sukience.
Rezultat: Wyglądam jak Heidi/Munchkin w paskudnej, nylonowej sukience z bufiastymi rękawami.
Cel: Umawiam się na schadzkę z Jackiem.
Rezultat: Umawiam się na schadzkę z Jackiem, po czym się na niej nie zjawiam.
Cel: W romantycznej scenerii uprawiamy fantastyczny seks z Jackiem.
Rezultat: Raczę się grillowanymi udkami kurczaka na kocu piknikowym.
Cel ogólny: Euforia.
Rezultat ogólny: Całkowite przygnębienie.
Wiesz, wymyśliłam zupełnie nową teorię dotyczącą związków. To takie proste. Wszyscy na świecie powinni być wobec siebie szczerzy. Wszyscy powinni dzielić się swoimi sekretami! Mężczyźni i kobiety, rodziny, przywódcy światowi!
- W każdym razie (…) z największą przyjemnością ci pomogę. Nie chcę się chwalić, ale zemsta to moja specjalność.
(…)
- Co masz na myśli?
- Porysować mu samochód, pociąć jego garnitury, zaszyć rybę w jego zasłony i zaczekać, aż zacznie się psuć… - Jemima wygłasza to tak, jakby recytowała wiersz.
Kogo ja oszukuję? Nigdy nie udałoby mi się zemścić na Jacku. Nigdy bym go nie zraniła. On nie ma żadnych słabych punktów. Jest potężnym milionerem o ogromnej wiedzy. – Pociągam smętnie Drina. – A ja jestem niczym niewyróżniającym się… beznadziejnym… zwykłym… niczym.