cytaty z książek autora "Jeannette Walls"
Któregoś dnia zauważyłam malutki podrost w pobliżu wiekowego drzewa Jozue. Chciałam go wykopać i posadzić przy naszym domu. Powiedziałam mamie, że będę go osłaniać od wiatru i podlewać codziennie, by wyrósł na wysokie i proste drzewo.
- Zniszczysz to, co jest w nim takie wyjątkowe - odparła, marszcząc brwi. - Piękno tych drzew bierze się z ich zmagań.
Nie możesz przygotować się na wszystko. co przyniesie ci życie (..). I nie da się uniknąć niebezpieczenstwa. Ono tam jest. Świat to po prostu niebezpieczne miejsce, a jeśli usiądziesz i załamiesz ręce, przegapisz całą przygodę.
- Nawet kariatyda byłaby dla taty za słaba.
- Kariatyda?
- Filar o kształtach kobiety. Na ich głowach opierają się greckie świątynie. Któregoś dnia oglądałam zdjęcia kariatyd i pomyślałam sobie, że to, co robią, jest drugą najcięższą pracą na świecie.
Życie jest za krótkie, aby się przejmować tym, co myślą inni ludzi.
W każdym człowieku jest coś dobrego - powiedziała. - Trzeba tylko dostrzec pozytywne cechy i kochać go za nie.
(...) Zdałam sobie sprawę, że człowiek tak przyzwyczaja się do luksusów, iż zaczyna uważać je za niezbędne, ale gdy znikają, okazuje się, że wcale nie były tak potrzebne. Istnieje wielka różnica między prawdziwą potrzebą a pragnieniem - choć wielu ludzi ich nie rozróżnia (...). Mieliśmy wszystko, co potrzeba, ale niewiele więcej.
- No, ale kto to jest Święty Mikołaj?
- Święty Mikołaj to patron domów towarowych.
Kiedy ktoś popełnia samobójstwo, sądzi, że zapomni o bólu, ale tak naprawdę tylko przekazuje go tym, których zostawia na świecie.
Bogate mieszczuchy - mówił - mieszkają w luksusowych apartamentach, ale powietrze tam jest tak zanieczyszczone, że nawet nie widzą gwiazd. Trzeba upaść na głowę, by zechcieć zamienić się z nimi miejscami.
Czasem nie ma znaczenia jak bardzo jest się silnym. Liczy się to, jakie dostało się karty.
Jezus Chrystus jest najbardziej kochanym bękartem na świecie.
- Słoneczko, jeśli twój chłopak kiedykolwiek dobierze ci się do majtek i zajdziesz w ciążę, zaklinaj się, że to było niepokalane poczęcie, i rozpuść wieści o cudzie - powiedział - A potem w niedzielę puść w obieg tacę.
Jedna z pielęgniarek uścisnęła mi rękę i powiedziała, że wszystko będzie dobrze.
- Wiem - odparłam. - A jeżeli nie będzie, to też w porządku.
Wiesz, że jeśli jest to w ludzkiej mocy, zdobędę to coś dla ciebie. A jeśli nie jest, dokonam żywota, próbując.
- Ameryka to wolny kraj - tłumaczyłam - A to oznacza, że ludzie mogą wierzyć w nawet najbardziej dziwaczne rzeczy, jeśli mają ochotę.
- A więc nie muszą wierzyć, jeśli nie chcą? - dopytywała Rose Mary.
- Nie, nie muszą.
- A wiedzą o tym?