cytaty z książki "Unieważnienie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ojciec zawsze mi powtarzał, że nie ma co się wstydzić strachu. Liczy się jedynie to, jak
reagujemy na ten strach. Tchórze uciekają. Mężczyźni stają do walki.
Jeśli coś kochasz, uwolnij to, jeśli do ciebie wróci, jest twoje.
I nagle zdajecie sobie sprawę – nagle jesteście pewni – jak głębokie żywicie do kogoś uczucia, uświadamiacie sobie, ile ta osoba dla was znaczy, kiedy stajecie twarzą w twarz z możliwością jej straty.
Młodzieńcza miłość jest silna. Pierwsza miłość jest potężna. Jednak kiedy jesteście
młodzi, nie wiecie, bo wiedzieć nie możecie, jak długie naprawdę jest życie. A jedyną pewną
w nim rzeczą, prócz śmierci i podatków, są zmiany.
Kiedy jesteś młoda, uwielbiasz fajerwerki, ponieważ są jasne, głośne i piękne. Ale dorastasz i zauważasz, że może świeczka nie jest tak wybuchowa, ale i tak sprawia, że wszystko jest lepsze. Uzmysławiasz sobie, że blask kominka może być równie ekscytujący co fajerwerki, ponieważ ogień jest blisko, oświetla twój dom i ogrzewa go przez całą noc. Stanton był moimi fajerwerkami… ale to JD jest moim kominkiem.
Ojciec zawsze mi powtarzał, że nie ma co się wstydzić strachu. Liczy się jedynie to, jak reagujemy na ten strach. Tchórze uciekają. Mężczyźni stają do walki.
Częściowo chciałbym zatrzymać Jenny jedynie dla siebie, zamknąć ją w tym domu,
wiedząc, że nie robi nic innego, tylko na mnie czeka. Jednak silniejszy od tego jest strach, że się wypalimy, skończymy, nienawidząc siebie, obwiniając się nawzajem za wszystko, co
przegapiliśmy i co nas ominęło. Za wszystkie te rzeczy, których nie spróbowaliśmy.
Skarbie, masz mnie. Trzymasz mnie za serce, za jaja i za co tylko chcesz.
Drew Evans hasn’t changed all that much from our days
at Columbia. Same scathing wit, same arrogance that
draws women to him like moths to a blue-eyed bug light.
The only difference between then and now is Drew doesn’t
notice the flurry of female attention that follows him. Or, if he
does notice, he doesn’t reciprocate.
Wyślę maila z przypomnieniem plemnikom, do wiadomości twoim jajeczek.
Mój Henry, świeć Panie nad jego duszą, nie był zręczny. Raz kupił mi szopę ogrodową,
bym miała gdzie trzymać narzędzia. Przyszła w częściach z instrukcją w dziesięciu językach.
Henry ją poskładał i była to najkoszmarniejsza rzecz, jaką w życiu widziałam. Miała krzywe
ściany, drzwi do góry nogami… Rozebrał ją więc i zaczął składać od nowa. Zajęło mu to trochę
czasu, ale było warto, ponieważ na końcu, mała szopka… wyszła idealnie. Ty też musisz zacząć
od nowa. Od początku.
Córeczko, możesz mi coś obiecać?
– Pewnie.
– Daj mi jeszcze kilka lat, zanim sprawisz, że zacznę siwieć, dobrze?
Jeśli coś kochasz, uwolnij to, jeśli do ciebie wróci, jest twoje.
Myślałaś kiedyś o tym?
– O czym?
Ruchem głowy wskazuję miejsce, gdzie stała Jenny.
– O dziecku?
– O dziecku – odpowiadam.
– Z tobą?
– Cóż… wkurzyłbym się, gdybyś miała je z kimś innym.
Wierzę, że wtorek jest najbardziej zaniedbanym dniem tygodnia. Wszyscy narzekają na poniedziałek, środa jest przełomowa, czwartek to niemal piątek, a piątej jest ulubionym dniem wszystkich. Nikt nie pamięta o wtorku, jest jak czarna owca w rodzinie.
Dzieci nie słuchają naszych słów – patrzą, jak je wypowiadamy, wyczuwają stojące za nimi emocje, jakby miały szósty zmysł. I po prostu wiedzą.
Mawiają, że istnieją dwa typy mężczyzn. Jeden, któremu nawet nie przyszło by do głowy podnieść rękę na kobietę, i drugi, który obwinia ją frustracje i niedowartościowanie, używając do tego pięści. Nie zgadzam się jednak z tym stwierdzeniem, ponieważ mężczyzna, który używa przemocy wobec kobiet ,nie jest w ogóle mężczyzną - jest śmieciem podszywającym się pod istotę ludzką.
Będzie fantazją każdego walącego konia chłopaka, który siedzi teraz w tym kościele - a nawet kilku ich ojców.
I wipe my mouth with my napkin, toss it on the table, and
tilt my chair back on two legs.
- So . . . how is Kate these
days?
Kate is Drew’s wife.
His extremely beautiful wife.
His extremely beautiful wife whom I danced with—briefly
—at their wedding reception. And my buddy didn’t seem to
like that one bit.
What kind of friend would I be if I didn’t mess with him
about it?
He glances up with a smirk. - Kate’s fantastic. She’s
married to me—what else could she possibly be?
- Did you give her my card? - I prod. - So she can contact
me for legal services . . . or any service she may need?
I grin as he scowls.
-No, I didn’t give her your card. Asshole.” He leans
forward, suddenly smug. -Besides, Kate doesn’t like you.
-Is that what you tell yourself?
Jeśli coś kochasz, uwolnij to, jeśli do ciebie wróci, jest twoje.
Niektóre pomysły uderzają niczym oślepiający błysk światła – napad geniuszu. Jak historia opowiadana w podstawówce o tym, jak sir Isaac Newton, dostając jabłkiem w głowę, odkrył grawitację. Niektóre idee nie są jednak już tak natychmiastowe i oczywiste. Tkwią gdzieś w podświadomości, formując się wolno, po czym ostatecznie przepychają się w górę. A kiedy przysłowiowa żarówka rozżarza się, zastanawiacie się, dlaczego zajęło jej to tak wiele czasu.
Niektóre konie lubią być zamykane w zagrodzie. Należeć do kogoś, biegać po znanej sobie ziemi, nie mają chęci wychodzić poza ogrodzenie.
Emocje uderzają mnie w pierś niczym niszcząca kula w teledysku Miley Cyrus.
Bezpieczeństwo jednak, podobnie jak każda inna rzecz, którą wydaje nam się, że możemy kontrolować, jest tylko złudzeniem.
- Oh, I noticed, believe me,- he says-Does she know about your Mississippi booty call?
-Jenny’s not my booty call,-I grumble.-Dick.
-Well, she’s not your girlfriend or your wife. She’s the chick you bang when you happen to breeze into town. Hate to break it to you, but that’s the definition of a booty call.
At times Drew’s propensity to call ’em like he sees ’em
puts his nads in grave danger of getting punched.
Which does not go unnoticed.
- Do you really think that’s wise?
My attention drags back to him.
- What’s that?
- Screwing your coworker,-Evans clarifies. -Do you think that’s wise?
I pause a moment, wondering how he knew... and then I laugh at myself for wondering... because of course he’d know.
- This coming from the man who married his coworker a few months ago?
To podły stereotyp na temat rottweilerów. Sherman nigdy by mi tego nie zrobił! Jest
moim słodkim syneczkiem.
– Nigdy nie widziałem dziecka z takimi zębiskami. – Mocuję popręg i zapinam ostatnią
sprzączkę. Klepię konia w bok, w sposób, w jaki lubię klepać Sofię po tyłku. – Wskakuj.
Mawiają, że kiedy się umiera, życie przelatuje człowiekowi przed oczami. Nie wiem, czy to prawda, ale jestem pewien, że dzieje się tak, kiedy martwicie się o kogoś, na kim wam zależy… kogo kochacie… strach staje się tak intensywny, paraliżujący, aż wszystko inne przestaje się liczyć. A umysł zalewają wspomnienia, jak śmieje się ta osoba, jak pachnie, jak brzmi jej głos.
He chuckles.
- It’s true—she thinks you’re shady. You’re a
defense attorney, Kate’s a mother. She believes you
enable child molesters to walk the streets.
It’s a common misconception, and completely
inaccurate. Defense attorneys keep the legal system
honest—healthy. We advocate for the individual, the little
guy, and we’re all that stands between him and the
unconstrained power of the state. But people forget that
part—it’s all pedophiles and Wall Street retirement fund
thieves.
- I have a daughter, - I argue. - I wouldn’t defend a child
molester.