Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Imperium nie jest nigdy przyjemnym stanem rzeczy, nie jest dobre dla podległych ludów, ale oświecone imperium zarządzane na perskich zasadach byłoby lepsze niż brutalność rzymskich rządów i ich agresywna polityka romanizacji. Ideologia supremacji białych, narzucana podbitym ludom Afryki, Indii, Bliskiego Wschodu i Azji Południowej przez potężnych europejskich imperialistów doby przemysłowej, była przeciwieństwem metod perskiego imperium. Gdyby "perska wersja" historii była nauczana w europejskich odpowiednikach Eton i Sandhurst, z mniejszym naciskiem kładzionym na Rzym jako wzorzec imperium, kto wie, może miliony ludzi na całej kuli ziemskiej wiodłyby bardziej godne życie.

Owocem tej bogatej spuścizny zimperializowanego filhellenizmu jest wiele szkodliwych założeń oraz krzywdzący wniosek - że klasyczna Grecja była wyjątkowym momentem w dziejach świata i że Zachód odniósł bezdyskusyjną korzyść z bycia spadkobiercą kultury greckiej. Spuścizna ta kształtowała historie narodowe. (...) Ludzie Zachodu postrzegali się jako bezpośrednich spadkobierców cudu cywilizacji greckiej. Logiczne było więc dla nich twierdzenie, że zachodnia kultura również musi być wyjątkowa. Przez dedukcję - kultury pozbawione dziedzictwa klasycznego hellenizmu musiały być cywilizacjami ustępującymi jej pod względem racjonalnego myślenia i ustroju, wspólnoty celów, inteligencji oraz ambicji.