cytaty z książek autora "Lisa See"
Słuchaj, słuchaj, słuchaj, a potem rób to, co chcesz.
W miłości nad niczym nie mamy kontroli. Nasze serca i umysły są nękane cierpieniem, ale także zachwycone obezwładniającą potęgą emocji, które każą nam zapomnieć o prawdziwym świecie.
Trzeba jednak pamiętać, że iskra nie ogrzeje izby, a pojedyncze nasionko nie da obfitych zbiorów. Głęboka prawdziwa miłość musi rosnąć i się rozwijać.
Żadna kobieta nie powinna żyć dłużej, niż jej dzieci, bo to jest przeciwne prawom natury.
Jesteś jak ptak, który ulatuje prosto w chmurę, już nigdy nie wrócisz tu naprawdę.
Pamiętaj, że ten, kto żyje blisko studni, nie zazna pragnienia, a ta, która ma obok siebie siostrę, nie pogrąży się w rozpaczy.
Sądzę, że zakochujemy się od pierwszego wejrzenia, chociaż rozsądek nam podpowiada, że to pomyłka i wtedy zaczynamy walczyć z tym instynktownym uczuciem - tak naprawdę wcale nie chcąc zwyciężyć. Ale nadchodzi chwila, gdy uczucie bierze górę.
Nie ma życia bez śmierci - takie jest prawdziwe znaczenie yin i yiang.
(…) nadal nie umiałam zrozumieć, że nie mamy żadnej władzy nad tym, a w jaki sposób inni ludzie okazują miłość, i że nie jesteśmy w stanie zmienić czyjegoś przeznaczenia.
Wyruszyłam w podróż do miejsca położonego głęboko w moim wnętrzu, gdzie wszystko co światowe było zbędne, gdzie żyłam tylko uczuciami: miłością, żalem, tęsknotą, nadzieją.
Wyobrażam sobie, że jestem ptakiem. Gdybym miała skrzydła, mogłabym wzbić się wysoko i stamtąd patrzeć na świat.
Kiedy ludzie żyją, kochają. Kiedy umierają, kochają dalej. Jeśli uczucie umiera razem z człowiekiem, nie jest to prawdziwa miłość.
W tej chwili dotarło do mnie, że najokrutniejsze słowa na świecie składają się na zwrot: ,,Gdyby tylko...".
Kiedy nie ma się wiele, utrata części z tego nie jest taka straszna".
Wciąż uczę się czegoś nowego o miłości. Myślałam, że rozumiem to uczucie - nie tylko miłość macierzyńską, ale także miłość do rodziców, do męża i do laotong. Doświadczyłam także innych rodzajów miłości, miłości opartej na współczuciu i litości, na szacunku i wdzięczności lecz patrząc na sekretny wachlarz pokryty wyznaniami, które przez wiele lat wymieniałyśmy z Kwiatem Śniegu, rozumiem, że nie ceniłam najważniejszego uczucia - miłości płynącej z głębi serca.
Nikt nie zada silniejszego ani bardziej bolesnego ciosu w serce niż ci, którzy mówią, że cię kochają. (s.185).
Siedzę więc tutaj spokojnie, sama ze swoimi myślami i wachlarzem na stole. Kiedy go podnoszę, dziwię się, że jest taki lekki, bo przecież zapisano w nim tyle radości i smutków. Otwieram go szybko i dźwięk, jaki wydaje każda fałda kojarzy mi się z rozpaczliwie szybkim biciem serca . Wspomnienia błyskawicznie przemykają przed moimi oczami. W ciągu ostatnich czterdziestu lat czytałam zapisane na wachlarzu treści tyle razy, że dziś znam je na pamięć, jak piosenkę z dzieciństwa.
Często mówimy jedno, a robimy drugie. Czujemy coś ale już zaraz nasze serca otwierają się w innym kierunku. Widzimy coś, ale nie rozumiemy, że klapki na oczach ograniczają nam pole widzenia. Dostojnie podążamy przed siebie dobrze znaną i lubianą ścieżką, gdy nagle kątem oka dostrzegamy drogę, aleję czy rzekę, które kuszą nas urokliwym wyglądem...
Ci, którzy twierdzą, że kobiety nie mają wpływu na decyzje mężczyzn, popełniają ogromny i głupi błąd.
Kiedy mężczyzna wchodzi do łóżka, winien zachowywać się jak mąż, a gdy z niego wychodzi, niech postępuje jak dobrze wychowany człowiek.
Kiedy boimy się o własne życie, nie myślimy o innych, stać nas tylko na pamiętanie o tych, których kochamy, a czasami wyrzucamy z serca nawet miłość.
Każdy wie, że ludzkie ciało jest miniaturową wersją wszechświata - oczy i uszy to słońce i księżyc, oddech to powietrze, krew to deszcz.
Jej wstrzemięźliwość i opanowanie stały się dla mnie nauką, której do dziś pozostaję wierna. Mogę być na dnie rozpaczy, ale nie wolno pozwolić, aby ktokolwiek zobaczył mnie bez maski dobrze wychowanej kobiety.
Ci imigranci - jak wszyscy imigranci - chcieli zyskać wolność. W dzisiejszych czasach synonimem wolności były pieniądze.
Mogę być na dnie rozpaczy, ale nie wolno pozwolić, aby ktokolwiek zobaczył mnie bez maski dobrze wychowanej kobiety.
Prawdziwa dama nie pozwala, aby w jej życie weszła brzydota. Tylko poprzez ból osiągniesz piękno. Tylko cierpienie prowadzi do spokoju. Ja krepuje i wiążę twoje stopy, ale ty odbierzesz nagrodę.
Służąca stawia miseczkę przed Ta-mingiem, [...]
Chłopiec wpatruje się w ryż. Potem zaczyna odliczać po jednym ziarenku - jedno dla Z.G., jedno dla mnie, jedno dla siebie - układając je na stole w trzy małe kopczyki. Więc tak jadali. Zycie i śmierć oddziela cienka kreska - w tych czasach usypana z ziaren ryżu". (s. 349).
Musisz pamiętać, że nic na tym świecie nie jest trwałe, panie Wu. Jedyną trwałą i pewną rzeczą jest nietrwałość.
Nie ma życia bez śmierci - takie jest prawdziwe znaczenie yin i yang.