cytaty z książki "Notatnik osobisty. Ze wspomnień"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ja tylko kocham literaturę, lecz miłość do literatury nie czyni człowieka literatem, tak jak miłość do morza nie robi z niego marynarza.
Żyjemy we wspaniałych, wolnych czasach przewróconych drogowskazów, kiedy bystre umysły trudzą się nad wymyślaniem nowych, które niebawem – cóż za pocieszająca myśl – ustawimy sobie na miejscu dawnych.
Moim największym darem jest fantastyczny wprost talent nicnierobienia, nie mogę więc nawet powołać się na nudę, jako na racjonalną pobudkę chwycenia za pióro.
Razem się postarzeliśmy; i choć nasza praca nie jest jeszcze skończona, możemy pozwolić sobie od czasu do czasu na chwilę introspekcji przed kominkiem – pomedytować nad sztuką wychowywania dzieci i nad absolutną rozkoszą pisania opowieści, w których tyle istnień przychodzi i odchodzi za cenę jednego życia, które niepostrzeżenie przemija.
... moralista zasadniczo nie ma innego sumienia oprócz tego, które usilnie stara się wyprodukować na użytek bliźnich.
Od ponad stu lat ten łatwowierny naród przymiera głodem skazany na dietę z fałszywych nadziei [...}. Kiedy się nad tym zastanowić, trzeba przyznać, że trudno o bardziej szkodliwy jadłospis.
O czasy niewinnej prostoty! Gdyby ktoś mi wówczas powiedział, że kochający domownicy, mający przesadne mniemanie o moim talencie i ważności mojej osoby, będą drżeć w popłochu z powodu afery, jaką zrobię, powziąwszy podejrzenie, że ktoś śmiał tknąć moje pióro pisarza, nie zniżyłbym się nawet do pogardliwego uśmiechu niedowierzania. Bywają wizje zbyt nieprawdopodobne, by zbyć je choć jednym słowem: zbyt niedorzeczne, by się chociaż uśmiechnąć. Gdyby ów jasnowidz był moim przyjacielem, zasmuciłbym się może w głębi ducha. Niestety!, pomyślałbym sobie z kamienną twarzą, biedak zwariował.
Pewnie, że bym się zasmucił, bo na tym świecie, gdzie dziennikarze odczytują znaki na niebie i nawet sam wiatr niebios, który wieje tam, dokąd chce, stosuje się do profetycznych zaleceń instytutu meteorologicznego, lecz tajemnic serc ludzkich nie da się wydrzeć ni wścibstwem, ni modlitwą, było nieskończenie bardziej prawdopodobne, iż najnormalniejszy z moich przyjaciół wyhoduje ziarno szaleństwa, niż że ja zostanę autorem opowiastek.