cytaty z książek autora "Anna Cieślar"
- Kiedy w końcu pójdziemy do domu?
- Cały czas idziemy.
- Nie rozumiem.
- Idziemy do domu, odkąd z niego wyszliśmy. Przecież nie musielibyśmy iść, gdybyśmy w nim siedzieli.
- Wiesz pan co, Szczurek? Żal mi pana. — Mędrzec Świata popatrzył na niego z powagą, po raz pierwszy od dawna zadowolony z tego, że jest trzeźwy. — Jeżeli potrafi się pan dowartościować tylko w taki sposób, że upokorzy pan starego pijaka i zrobi z niego durnia; jeśli tylko to daje panu w życiu satysfakcję, to musi pan być strasznie nieszczęśliwy i do bólu zakompleksiony.
Bo życie to nie sielanka. Sam dobrze wiedział, że istnieją obrazy, które z czasem nie blakną i pozostają pod powiekami na całe życie.
Po raz pierwszy od dawna pomyślał, że starzenie się jest chorobą nie tyle nieuleczalną, ile potworną.
Ty też jesteś bardzo zajęty. A jak nie jesteś zajęty, to jesteś zły i szpikulcowaty jak kaktus. Jakbyś wolał, żeby mnie nie było.
Zrobiło mu się słabo, a może nie miał sił już wcześniej, ale dopiero teraz odczuł to namacalnie, zupełnie realną słabością. Objął głowę rękami i zwisał niczym pijany nad stołem, niepomny, że jest gościem w czyimś domu. I nagle łzy zaczęły kapać na podziurawiony niby śrutem blat, jedna po drugiej, a za nimi kolejne. Pozwalał im płynąć, bał się tylko, że Radek zobaczy, bo kiedy syn widzi ojca w stanie kompletnej słabości, to ta świadomość zostaje w nim już do końca i nadgryza poczucie własnej siły i sprawstwa, jak kornik drewno, a potem w wydrążone korytarze zaczynają się sączyć niepewność i lęk przed jutrem.
Zbliżał się do kresu, pozostało mu więc tyko odreagować humorem. Inaczej załamałby się i poddał (...).
- Ty się wcale nie cieszysz tato (...).
- Cieszę się, ale tak bardziej w środku.