cytaty z książki "Barely Breathing"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasami ludzie ranią innych mocniej, niż ci są w stanie znieść.(...)I bywa też,że nie potrafią prosić o pomoc.Są tak omotani własnym bólem,że zadają ciosy wszystkim wokół.
Tak trudno oddychać,gdy upiorna przeszłość wciąż daje o sobie znać,a teraźniejszość nie daje taryfy ulgowej...
Kiedy patrzę w niebo i mam przed oczyma cały wszechświat, wszystko wydaje się możliwe.
Bo ktoś mnie morduje,szepnęłam.Za każdym razem kiedy zamykam oczy.
Większość życia spędziłam, wyczekując przyszłości, która nie nadchodziła, albo unikając przeszłości, która nie chciała odejść. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek zatrzymałam się, by żyć teraźniejszością, cieszyć się chwilami, które właśnie trwają.
Sześć miesięcy temu byłam martwa. Serce przestało bić w moich piersiach. Oddech nie wydobywał się spomiędzy moich warg. Wszystko minęło. Nie żyłam.
To wściekłość i ból nas połączyły. One stanowią naszą więź. To nie jest miłość.
Zacznę jeszcze raz. Z dwojgiem ludzi, których kocham najbardziej na świecie. Choć wiem, że życia nie da się przewidzieć, a w ciągu pół roku wiele może się wydarzyć.
Emmo, czego ty się boisz? - zapytał ponownie, patrząc na mnie badawczo..
-Dlaczego chociaż nie spróbujesz? Co masz do stracenia?
-Serce.
-Potrafię być spontaniczny - powtórzył. - Poczekaj tylko!
-Nie możesz zaplanować bycia spontanicznym.
Każdy potrzebuje przyjaciela, który by się o niego martwił.
Rozdzierałam ludzi na strzępy kłamstwami i tajemnicami, gniew ukryty w moich słowach zmieniał ich przekonania.
-Byłaś nieruchoma i taka blada. Oddychałem za ciebie - wyszeptał. -Błagałem byś oddychała powietrzem, które ci ofiarowałem. Wciąż i wciąż zaklinałem, byś zaczęła oddychać. I wtedy...udało ci się.
To dlatego nie potrafił zbliżyć się do nikogo, tym samym zaprzepaszczając szansę na proste i przewidywalne życie, jakiego potrzebował. Bał się kogoś pokochać, by nie zostać ponownie zranionym. To wyjaśniało jego nieprzeniknioną fasadę, pewną siebie pozę, którą przybierał dla stworzenia dystansu.
(...)przyszłość wciąż jest przed nami. Musimy jednak zgodzić się na to, by była taka, jaka ma być.
Ludzie się zmieniają. Kiedy zaczynasz pierwszy rok, ledwo wiesz, kim jesteś. Przez cały czas zastanawiasz się, czego chcesz od życia. I z kim chcesz je przeżyć. Później się orientujesz, że ci, którzy mieli być na zawsze, znikają. A osoba, której ufałaś bezgranicznie, jest całkiem inna, niż myślałaś. (...)Wreszcie, sześć lat później, masz raptem ułamek tego, o czym marzyłaś.
Wiedziałam, jak bardzo mnie kochał. Wiedziałam też, że na to nie zasługuję. Wiedziałam jednak, że kochał tylko mnie i tylko mnie będzie kochać w przyszłości.
Zamykam oczy, by nie widzieć prawdy, Odrzucam zdarzenia, żyjąc w przekonaniu, że ze wszystkim sobie poradzę. Wierzę, że mam wystarczająco dużo siły i będę wiedziała, kiedy ją stracę. Jednak aby rzeczywiście dostrzec prawdę, muszę przyznać, jak bardzo jestem znienawidzona. A kto chce żyć ze świadomością, że zasłużył na gniew? Że się nim pogardza? Że jest ktoś, kto wolałby, aby się nigdy nie urodził? (...)Odcinam się. Wolę nie widzieć. Nigdy nie proszę o pomoc. Próbuję nawet przekonywać, że nic wielkiego się nie dzieje. I że nikt się nie zorientuje. Że nikt się nie dowie, jak bardzo jest źle, bo ja nikomu nie powiem.
Przede wszystkim rób to, co czujesz. Jeśli nie jesteś gotowa, to nie. Ale nie zatrzaskuj drzwi tylko dlatego, że, jak twierdzisz, jest dla ciebie zbyt dobry (...)Zależy mu na tobie. Daj mu szansę choćby dlatego, że go lubisz. Nie rezygnuj z niego ze strachu przed większym uczuciem.
- Nie mieszkałam z nią niemal od pięciu lat - wyjaśniłam wymijająco,
patrząc przez okno w ciemną noc. - Już kiedyś ktoś ją zranił, nie
chciałabym, żeby znów przez to przechodziła. Chcę, żeby teraz było z nią...
z nami inaczej.
- A gdzie byłaś przez te pięć lat?
- W piekle.
Możemy rozmawiać o sensie istnienia, jak długo chcesz, ale wiedz, że moim sensem życia jesteś ty.
Przeprosiny to tylko słowa, a Evan chciał, bym mu ufała, wierzyła. Zawsze pragnął właśnie tego. Być tym, do którego się zwracam, kiedy wszystko dookoła się wali.
Zaczęłam się zastanawiać, czy jestem jedyną osobą, która cierpi, i jedyną, która zadaje ból innym.
Trzymaj się tego życia(...) Jesteś silniejsza, niż ci się wydaje.
-Oglądanie telezakupów potrafi uzależniać. Musisz bardzo uważać, bo ani się obejrzysz, a za oknem pojawią się pierwsze promienie słońca. Za to będziesz przekonana, że miniaturowa ścierka nie tylko dokładnie wymyje twój samochód, ale jeszcze będzie na tyle czysta, że dasz radę wypucować nią okna.
- Skąd ty się wziąłeś? - Potrząsnęłam głową.
- Co takiego? - Parsknął śmiechem.
- Jak to się stało, że z tobą jestem? Moje życie było takie popieprzone, a potem... - Kręciłam głową z niedowierzaniem. - A potem pojawiłeś się ty. Nawet, gdybym się starała, nie potrafiłabym ciebie wymyślić.