cytaty z książki "Iksowie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Powiedzmy, że mam na coś własny pogląd, biorę udział w głosowaniu i pozostaję w mniejszości. Godząc się w ogóle na uczestniczenie w tej grze, uznaję, że podlegam władzy większości. Czyli i tak popieram większość, nawet jeśli przypadkiem się z nią nie zgadzam. Tak więc demokracja jest szwindlem.
Dla prawdziwego Polaka nadal większą wartością jest rzucenie się na koniu w nurt rzeki i bohaterskie utonięcie niż wytrwałe i pracowite działanie.
Nic się nie liczy, byle tylko grać. Wszystkie intrygi, przepychanki, upokorzenia, zdrady i nikczemności są tylko po to, by człowiek mógł się w końcu znaleźć na tej ograniczonej z dwóch stron żelaznymi drzwiami przestrzeni, gdzie tworzy się niemożliwa do opisania więź między aktorem a aktorem, między aktorem a widownią, więź niepodobna do niczego, więź, o której nie może nawet śnić nikt z zewnątrz, najpiękniejsza, najbardziej bliska i wzruszająca więź między człowiekiem a człowiekiem, pełna nieoczekiwanych głębi, objawień, radości i bólu, piękniejsza niż miłość, bardziej intymna niż przyjaźń; nie ma w niej nic z ustawicznego liczenia na pomoc innej osoby ani dziecięcej, prymitywnej radości z gry; zadziwiające, fantastyczne i wszechogarniające poczucie pełni, kiedy człowiek jest czymś więcej niż tylko sobą, gdy rodzą się nowe przymioty i cechy nieznane nawet jemu samemu, a inne cechy i przymioty rozpływają się podczas gry na scenie; to wzmożone życie, różnorodne i nieprzeliczalne w swym bogactwie życie; przestrzeń między dwiema parami żelaznych drzwi wypełniona jest cudami. Dla tego warto żyć, a kto tego nie wie, temu próżno to tłumaczyć.
Bardziej szczęśliwe narody oddają stolec, gdy czują taką potrzebę, my natomiast jedynie wtedy, gdy się zorientujemy: inni zwykli oddawać stolec, my mamy z tym problemy, może nieprawdziwe, ale tak się nam wydaje, więc zgrzytając zębami, bohatersko musimy udowodnić wykształconemu i wybrednemu światu, że oto i my wcale nie jesteśmy gorsi!
...Jak cudownie jest uczyć się nowego języka. Człowiek jakby wstępował do tajemniczego, cudownego, nowego świata, pełnego obietnic i podniecających rozkoszy. Wielkie, niedające się z niczym porównać uczucie, które znika dopiero wtedy, gdy się okazuje, że w każdym języku ludzie są takimi samymi kretynami.
Teatr Narodowy jest jak Polska - stwierdził Żółkowski. - Kupić nie warto, ale jeszcze bardziej rozwalić to tak.