cytaty z książek autora "Tad Williams"
Dzieci zadają pytania tak jak Bóg stwarza muchy i biedaków - całymi stadami.

Myślenie o kimś, kogo się pragnie, a nie może mieć, to szczególny przypadek Piekła, które można wezwać bez konieczności narysowania choćby jednego krzywego pentagramu.

- Rzecz napisana jest pułapką - powiedział wesoło - i to doskonałą. Widzisz, książka jest jedynym rodzajem pułapki, który nigdy nie pozwala umrzeć swemu więźniowi, to znaczy, wiedzy. Im więcej masz książek - Doktor powiódł ręką po sali - tym więcej pułapek, ale i większa szansa schwytania jakiejś szczególnej, zwodniczej i lśniącej bestii, która mogłaby umrzeć nieoglądania.

Ktoś, kto posiada prawdziwą mądrość, nie siedzi sobie ot tak po prostu i nie czeka aż świat przyjdzie do niego by upewnić się o jego istnieniu.


Ilekroć usiłowałem doszukiwać się w mej historii dobrych uczynków, całe moje nieudacznictwo zaczynało na mnie wyć jak stado upiorów z kiepskiej kreskówki. Najnowsza i największa klapa to oczywiście sprawa z Caz. Najmniejsze o niej wspomnienie było jak czarna radioaktywna dziura wypalona w samym środku moich myśli- nie mogłem jej ignorować, a zarazem musiałem trzymać się jak najdalej, żeby nie zwariować. Cóż, kiedy myślenie o niej było tylko inną formą myślenia- i wtedy wszystko zaczynało się od nowa.

Spada deszcz, wstaje rosa. Pomiędzy jest mgła. Pomiędzy jest wszystko, co jest.


Nie jest z nim tak źle, naprawdę. Na pewno nie chce być takim głupim kutasem, tylko samo mu jakoś tak wychodzi. Tak już go Bóg zaprojektował.

Trzeba mieć doświadczone oko albo silną wolę, żeby dojrzeć zgnily środek przez lśniącą powierzchnię.

Zadaję tylko takie pytania, na które mogę się spodziewać odpowiedzi.

Haestan nie żył. Stracił jeszcze jednego przyjaciela. Nic nie mógł na to poradzić. Nie mógł tego zmienić. Nie potrafił nawet płakać z tego powodu. I to go najbardziej denerwowało: nie mógł nic zrobić. Nic.

(...) płaczące cienie; ludzie o oczach czerwonych jak żar; piękna dziewczyna z patyków i pajęczyny, która zaśpiewała (...) głosem podobnym do szeleszczenia słomy.

Jak doskonałym tworem jest człowiek... Akurat! Mózg za wielki, pęcherz za mały i tylko najnudniejsze części ciała ma nieśmiertelne.

Myślenie o kimś, kogo się pragnie, a nie może mieć, to szczególny przypadek Piekła, które można wezwać bez konieczności narysowania choćby jednego krzywego pentagramu...

Miłosierdzie,mówi się,pada z Nieba jak łagodna mżawka,ale są chwile,kiedy przysiągłbyś,że panuje susza.

- Jak większość ludzi, niepotrzebnie tracisz czas, próbując odkryć znaczenie rzeczy. Świat to kupa gnoju, a my jesteśmy robakami, które w nim żyją i pożerają się nawzajem. Ten, kto zje wszystkich, wygrywa, mimo to wciąż pozostaje tylko ostatnim żyjącym robalem w kupie gnoju.

W piekle nie ma nic pewnego, nawet śmierci i podatków. Tu można liczyć tylko na jedno: ból przeplatany zgryzotą.

Pustka to tylko inna forma udręki. Samotność też, zwłaszcza gdy jedno i drugie trwa bez końca.

Nihil novi, w końcu to Piekło, a ja jestem z natury pesymistą.

Jedyna dobra rzecz w Piekle, to że ty będziesz w nim tkwił wiecznie.

- Jak się nazywasz? - zapytała już chyba po raz setny.
Obserwował ją z ustami wykrzywionymi w lekkim grymasie rozbawienia albo pogardy.
- Vo - odpowiedział niespodziewanie. - Co znaczy „z”. Ale ja nie jestem „z” niczego.
Jestem końcem, a nie początkiem.
