cytaty z książki "Gorączka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Pamiętam, że kiedyś Robyn powiedziała: „Mówienie o sobie może być przejawem egoizmu lub szlachetności.” Gdy zapytałam, co to znaczy, wyjaśniła: „Jeśli nigdy nie mówisz o sobie, o swoich problemach i tak dalej, jesteś egoistką, bo nie dajesz przyjaciołom szasny, by ci pomogli. A jeśli gadasz o sobie bez przerwy, jesteś samolubna i nudna".
Nigdy nie myśl, że udało ci się dopiąć wszystko na ostatni guzik, bez względu na to, jak bardzo się starałeś.
Ciekawe, kto odkrył, że przypalanie to najlepszy sposób na pozbycie się pijawek. To musiał być naprawdę czarujący człowiek
Jak można nienawidzić kogoś, kogo nawet się nie poznało? To chyba najgłupsze, co można zrobić.
O mało nie zaproponowałam, żebyśmy poszli znowu zaatakować wroga, byleby tylko jakoś zmotywować.
A my byliśmy wiosennymi jagniątkami, które być może właśnie jechały na przedwczesną rzeź.
Gdybyśmy nadal mogli żyć tak jak dawniej,oglądając cudze wojny w telewizji.
Niełatwo stanąć twarzą w twarz z własną śmiercią. Nie kiedy człowiek czuje się młody, pełny życia i zdrowy.
Kilka następnych minut przypominało obłęd: szalony wyścig, którego zwycięzcy żyją dalej, a przegrani giną.
Nigdy nie myśl, że udało ci się dopiąć wszystko na ostatni guzik, bez względu na to, jak bardzo się starałeś.
Ta cisza powinna była mi się podobać. Nie wiedzieć czemu zaczęłam jej jednak nienawidzić. Nienawidzić jej i bać się. Na ulicach panował wielki spokój, a w nocy wielka ciemność. To było miasto duchów.
Czasami, w pewnych okolicznościach, nawet lubię samotność. Samotność i ciszę. Ale tam było inaczej. Ta cisza wydawała się całkiem pusta. Jakby nastąpił koniec świata. Oczywiście nie było końca świata. Skończył się tylko nasz świat.
Zaczęłam myśleć, że szkody wyrządzone naszemu krajowi, nam samym, sięgnęły zbyt głęboko i nigdy nie uda się ich w pełni naprawić. Zrozumiałam, że najgorsze straty to nie zbombardowane budynki, spalone samochody, wybite szyby w oknach. Nawet nie zaniedbane gospodarstwa, dziury w ogrodzeniach i niezebrane plony. Najgorsze było zniszczenie w głębi nas samych.
Jeśli twój duch i twoja dusza ulegną nieodwracalnemu zniszczeniu, co ci przyjdzie z tego, że nadal możesz reagować na bodźce, oddychać, wydalać i spełniać wszystkie inne funkcje istot żywych opisane w czwartym rozdziale podręcznika do biologii dla dziewiątej klasy?
Na tej wojnie nie obowiązywały żadne zasady. Ustanawialiśmy je na bieżąco.
Przeszliśmy tak długą drogę, że nie było odwrotu. Musieliśmy dotrzeć do końca, bez względu na to, jaki mógł się okazać. Musieliśmy wierzyć, że wszystko się ułoży.
Dlatego próbowałam być bardziej otwarta. Pamiętam, że kiedyś Robin powiedziała: "Mówienie o sobie może być przejawem egoizmu albo szlachetności". Gdy zapytałam, co to znaczy, wyjaśniła: "Jeśli nigdy nie mówisz o sobie, o swoich problemach i tak dalej, jesteś egoistką, bo nie dajesz przyjaciołom szansy by ci pomogli. A jeśli gadasz o sobie bez przerwy jesteś samolubna i nudna".
W jednej chwili się wygłupialiśmy, nie czując żadnej presji, bawiąc się na starym dobrym wysypisku, a już w następnej zaglądaliśmy śmierci w oczy. Widziałam jej źrenice.
Jeśli nigdy nie mówisz o sobie, o swoich problemach i tak dalej, jesteś egoistką, bo nie dajesz przyjaciołom szansy, by ci pomogli. A jeśli gadasz o sobie bez przerwy, jesteś samolubna i nudna.
Okropnym elementem tej wojny było to, że gdy niebezpieczeństwo mijało, nie było nikogo dorosłego, kto mógłby owinąć nas w koc i podać kubek gorącej herbaty. Czekała na nas tylko dalsza ciemność, dalsze zagrożenia, jeszcze więcej strachu.
Wiedziałam, że zbliża się koniec naszego krótkiego odpoczynku. Obydwoje wiedzieliśmy, że być może zbliża się koniec naszego krótkiego życia. Być może skradała się do nas śmierć.
Nie mogłam jednak pozwolić, by zapanowała nade mną wyobraźnia: ostatnio musiałam na nią uważać. Wyobraźnia i pamięć stały się moimi wrogami. Przed wojną się przyjaźniłyśmy. Teraz musiałam je kontrolować na wszystkie możliwe sposoby. W przeciwnym razie nie przeżyłabym już ani jednej spokojnej nocy - a co dopiero spokojnego dnia.