Przenoszę się w miejsce, w którym nie musimy być piękni i bogaci, żeby czuć się ze sobą dobrze. Gdzie, aby coś mieć, nie trzeba najpierw na to zarobić. Tam ludzie traktują świat jak dom, a samych siebie jak wielką rodzinę. Przygotowując tam posiłek, nie zastanawiasz się, kto zje go razem z tobą i czy na to zasłużył. Po prostu robisz go z nadzieją, że wszystkim będzie smakowało. Gdy potrzebujesz pomocy, możesz liczyć na każdego. Tam nie trzeba zastanawiać się, czy ktoś wyciągnie pomocną dłoń. Wszyscy chcą dobrze dla innych, każdy szanuje ziemię, po której stąpa... swój dom, którego nie zatruwa, bo chce, żeby żyło się w nim jak najlepiej. W tym miejscu nie wycina się drzew pod budowy centrów handlowych, a burzy beton pod sadzenie roślin. Tam w zwierzętach widzimy członków tego pięknego środowiska i zamiast wykorzystywać ich słabości, staramy się je wspierać. Taki świat sobie wyobrażam, do niego uciekam w duchu.
Przenoszę się w miejsce, w którym nie musimy być piękni i bogaci, żeby czuć się ze sobą dobrze. Gdzie, aby coś mieć, nie trzeba najpierw na ...
Rozwiń
Zwiń