cytaty z książek autora "Eva Mozes Kor"
W Auschwitz umrzeć było łatwo. Przetrwanie wymagało ciężkiego, nieustającego wysiłku.
Złość i nienawiść to ziarna, z których kiełkuje wojna. Przebaczenie jest ziarnem pokoju. I ostatecznym aktem ukojenia.
Miałam w sobie moc, żeby wybaczyć. Nikt nie mógł mi jej dać, nikt nie mógł odebrać. To właśnie stanowiło istotę tej mocy.
(...) nigdy więcej komór gazowych, nigdy więcej bomb, nigdy więcej nienawiści, nigdy więcej zabijania, nigdy więcej obozów takich jak Auschwitz.
Po latach się dowiedziałam, że tuż przed wrzuceniem zwłok do paleniska w krematorium specjalna grupa więźniów wyrywała złote zęby i szukała ukrytych kosztowności. Naziści pozyskiwali z ciał przeciętnie trzydzieści pięć kilogramów złota każdego dnia.
(...) podejmując tę decyzję, odkryłam, że wybaczenie jest ważne nie tyle dla sprawcy, ile dla ofiary. Miałam w sobie moc, żeby wybaczyć. Nikt nie mógł mi jej dać, nikt nie mógł odebrać.
[...]nie potrafiłam się użalać nad sobą czy Miriam ani nad nikim innym. Nie mogłam myśleć o sobie jako ofierze, bo wiedziałam, że wtedy przepadnę. To było proste. Nie istniała dla mnie żadna inna możliwość poza tą, że przetrwam.
Postrzegam wybaczenie jako szczyt bardzo wysokiej góry. Zbocze z jednej strony jest ciemne, ponure, mokre i bardzo trudno się po nim wspiąć. Jednak ci, którzy podejmą wysiłek i dotrą na szczyt, mogą zobaczyć piękno drugiej strony: zbocze porośnięte kwiatami, białe gołębie, motyle i słońce. Stojąc na szczycie, możemy oglądać obie strony tej góry. Ilu ludzi wybierze powrót ciemnym, oślizgłym zboczem, zamiast brodzić w kwiatach po słonecznej stronie?