Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jarosław Wardawy
1
6,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Big Cyc Na barykadzie rokędrola Jarosław Wardawy
6,0
Bardzo ciekawy wywiad-rzeka z wieloma smaczkami. Członkowie zespołu lubią jednak się usprawiedliwiać, narzekać na wszystko dookoła (tylko nie na samych siebie),a najbardziej lubią uchodzić za protoplastów pewnych zjawisk, wymieniając często, że to oni coś zapoczątkowali, co niekoniecznie wyglądało tak jak w ich wersji.
Big Cyc Na barykadzie rokędrola Jarosław Wardawy
6,0
Jako fan Big Cyca od mojego dzieciństwa i od czasu wydania ich pierwszej płyty, słuchanej przeze mnie i kolegów ze szkoły ukradkiem na starym magnetofonie kasetowym typu Unitra, po prostu nie mogłem wystawić słabszej oceny niż 8 gwiazdek. Aspekt wydawniczy jest prawie idealny. Nawet dla kogoś takiego jak ja, czyli fana zespołu, który teoretycznie już wiele wie, książka jest prawdziwą skarbnicą wiedzy. Ilość zdjęć, ciekawostek, notatek prasowych itp. szczegółów dokumentujących działalność zespołu jest po prostu porażająca i powinna zadowolić nawet najbardziej wybrednych. W samej treści też przebija duch twórczości Big Cyca poprzez absurdalną, żartobliwą i czasem autoironiczną formułę.
Jeśli chodzi o minusy, to mogę nadmienić, że ogromna większość wypowiedzi pada ze strony tylko dwóch członków zespołu, ale to jestem w stanie zrozumieć, bo zawsze jest tak, że ktoś jest bardziej rozmowny, a ktoś inny małomówny. Forma książki, czyli wywiad - rzeka, sprawia, że rzeczywistość jest pokazana tylko z punktu widzenia grupy, czyli mamy czarno-białe zderzenie - "dobre punki kontra złe skiny" i nawet demolki w hotelach i na koncertach są zamknięte w tej konwencji (czyli "my zrobiliśmy po prostu niewinny wygłup, a oni to już celowe wrogie działanie"). Poza tym, jeśli autor mieni się dziennikarzem, to mógłby sprawdzić pewne fakty historyczne, a nie powtarzać je tylko za zespołem, który czasem po prostu się mylił, albo przedstawiał samych siebie wyłącznie w dobrym świetle.
Podsumowując, dla fanów Big Cyca i Skiby jest to pozycja praktycznie obowiązkowa, pozostali mogą ją potraktować jedynie jako pewnego rodzaju ciekawostkę.