Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rhiannon Frater
6
7,0/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
205 przeczytało książki autora
465 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Konfrontacja Rhiannon Frater
7,1
W porównaniu z pierwszym tomem "konfrontacja" to wielki krok do przodu .
Dał bym 7 i pół jak by można było;)
Bohaterki w dalszym ciągu walczą o przetrwanie w swoim azylu,ale pojawia się nowy wróg .Znacznie okrutniejszy niż Zombie... Jest tu więcej brutalności i przestało być tak " kolorowo" jak w części powszedniej. Miłości obu pań rozwijają się.Choć to dla mnie najmniej ważne;) Po prostu całość ma to coś typowe dla literatury o Zombie, walkę o przetrwanie .
Polecam i mam nadzieje że przy trzecim tomie dam 8....
Pierwsze dni Rhiannon Frater
6,6
Bardzo nie lubię, gdy opis książki zakłamuje czym jest ona w rzeczywistości. Tak więc uprzedzam - mamy do czynienia z romansem umieszczonym, żeby było trochę ciekawiej, w świecie pełnym zombie. Z tym, że ciekawie jest zwłaszcza na początku. Od pierwszych stron rzuceni jesteśmy w sam środek zombie apokalipsy, panuje wszechobecny chaos, walka o przeżycie, sprzeczne informacje, a brutalność opisu niektórych scen jest momentami zaskakująca.
Akcja toczy się w szybkim tempie, główne bohaterki praktycznie cały czas pozostają w ruchu. Wszystko zmienia się diametralnie, gdy Katie oraz Jenni znajdują schronienie w prowizorycznym forcie. Rozterki miłosne protagonistek wchodzą na pierwszy plan, a jeśli chcielibyśmy o nich zapomnieć to niestety, autorka będzie nam co dwie strony usilnie i bardzo dobitnie przypominać o tym jak to jedna z drugą mają ciężko. Bo wcale nie jest to oczywiste, gdy na pierwszych stronach powieści czytamy jak mąż Jenni zjada ich dziecko. Trzeba o tym przypominać czytelnikom regularnie przez następne 300 stron.
Dodajmy do tego nie tyle nielogiczne, co wręcz idiotyczne decyzje obrońców fortu oraz bezsensowne kończenie tych nielicznych, ciekawych wątków. Potencjał był naprawdę duży, wyszedł spory zawód.