Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przytaczam opinię, pod którą się podpisuję. ,,W religii - pisze Ulrich H. J. Körtner, jeden z autorów Wojny i przemocy - tkwi niepokojąca dwuznaczność: "Religia może przynosić błogosławione owoce, lecz może też się stać źródłem fanatyzmu i zguby". Z jednej strony - mówi Körtner - każda religia "temperuje" agresywne popędy swoich wyznawców, wystosowując zakaz "nie zabijaj". Z drugiej jednak niewiele obrazów budzi większą grozę, niż krwawe krucjaty, stosy, akty terroru dokonywane w imieniu Boga. Tytuł książki i czerwona łuna na okładce podsuwają oczywiste skojarzenia: "święta wojna", dżihad, terroryści-samobójcy, 11 września, kościoły płonące po wypowiedzi Benedykta XVI. Obrazy, które codziennie oglądamy w mediach. Przemoc, której motywem jest religia. Kusi prosty podział: są religie "dobre" i "złe", niosące pokój i ociekające krwią. Taki schemat nie jest prawdziwy. Zarzewiem nietolerancji i terroru - pokazują autorzy Wojny i przemocy - może stać się każda religia. Wszystkie też, nawet pacyfistyczny buddyzm, mają za sobą krwawe epizody. Celem książki nie jest jednak wyliczanie tych epizodów. Autorzy - niemieccy i austriaccy teologowie oraz badacze religii - skupiają się na treści nauk głoszonych przez pięć największych religii świata - judaizm, chrześcijaństwo, islam, hinduizm, buddyzm - i na ich związku z przemocą lub jej odmową. Równie "bezlitośnie" obchodzą się z islamem i "agresywnymi" wersetami Koranu, jak z chrześcijaństwem i augustiańską teorią "wojny sprawiedliwej", czy starotestamentalnymi wezwaniami do "świętej walki". Autorów interesują - jak głosi podtytuł książki - nie tylko fakty, ale i przyczyny. Skąd przemoc w religii? Jaką rolę odgrywała ona i nadal odgrywa? Czy nietolerancja, przemoc i wojna, nie są aby na trwałe wpisane w religie? A może, co gorsza - jak sugeruje Hans-Peter Müller - wiążą się one ze uwarunkowaniem natury człowieka? Są wynikiem nieusuwalnego egzystencjalnego lęku, którego ujściem jest jedynie agresja, chętnie chowająca się za sztandarem religii. Czy ta sama religia może być jednocześnie lekarstwem na to swoiste "skażenie" natury człowieka? Może pomóc ją skorygować? Czy chrześcijaństwo może odegrać w tej "korekcie" wyróżnioną rolę? Chociaż nie na wszystkie z tych pytań znajdziemy tu odpowiedź, "Wojna i przemoc w religiach świata" jest książką dla tych, którym zależy na zrozumieniu innych religii, jak i tych, którzy chcą głębiej przyjrzeć się własnej. Ta książka skłania do poważnego namysłu". Jowita Guja - pracownik naukowy Instytutu Religioznawstwa UJ Źródło: http://ksiazki.onet.pl/recenzje/wojna-w-imie-boga/pvkpm