Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ryszard Wojciech Kowalski
6
5,5/10
Urodzony: 1929 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
74 przeczytało książki autora
30 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czarna mucha Ryszard Wojciech Kowalski
5,0
Ta powieść jest równie obrzydliwa jak tytułowa czarna mucha. Ocieka propagandą i próbuje indoktrynować młode umysły ubierając wszystko w szaty patriotyzmu. Do tego książka cechuje się bardzo ubogim słownictwem - rozumiem, że powtarzające się frazy w dialogach mają nam pokazywać, że bohaterowie są jeszcze bardzo młodzi, ale w opisach można by się pokusić o coś więcej. Daję 2 tylko dlatego, że to nie jest Achaja (i wciąż się fabuła trzyma się całości bardziej).
W pogoni Ryszard Wojciech Kowalski
4,8
W pogoni to nie jest typowy kryminał, bo dość istotną część fabuły stanowi nuta refleksji nad naturą zemsty. I pomysł sam w sobie wydaje się być dobry, bo gdzież jest lepsze miejsce na zemstę, jak nie w kryminale. Ale niestety w tym przypadku sama fabuła kryminalna na tym cierpi, a i refleksja ciut zamało refleksyjna. Sprawiedliwość co prawda należy oddać autorowi, bo tytuł pasuje tu idealnie. Fabuła książki goni, goni, goni bez ustanku i aż by się chciało powiedzieć "A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! ... Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las, i spieszy się, spieszy, by zdążyć..." tylko właśnie dokąd? Bo pędzi i goni i ani wątek kryminalny nie satysfakcjonuje czytelnika, ani też owa refleksja nie jest dość głęboka by mogła być uznana za dominującą w tej książce. Powstało zatem takie trochę kryminalne, trochę etyczne coś, które ani jako kryminał, ani jako cokolwiek innego nie najlepiej się broni.