Najnowsze artykuły
- ArtykułyJesienne Targi Książki – bezpłatne wydarzenie dla czytelników już od 20 do 22 września w WarszawieLubimyCzytać3
- ArtykułyPoziom czytelnictwa w Polsce: jak wypadamy na tle Europy? Jedna rzecz nas wyróżniaAnna Sierant32
- ArtykułyCzytelnicza rewolucja, czyli jak „Szkoła Szpiegów“ zastawiła pułapkę na dzieciakiLubimyCzytać1
- Artykuły„Zmierzch” powraca, a Mickiewicz się zakochujeAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zofia Jabłkowska
3
5,3/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura podróżnicza
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
49 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zjawiał się zawsze wieczorem Zofia Jabłkowska
4,9
Bzdura jakich mało! Mam wrażenie,że przeczytałem książkę osoby, która pierwszy raz w życiu cokolwiek napisała i robiła to na kolanie. Mamy tu cztery główne bohaterki, znamy ich imiona i wiemy, w jakim mieście toczy się akcja książki... i tyle, to wszystko co wiemy o postaciach. Można jeszcze wysnuć wniosek, iż panie są upośledzone umysłowo. Akcji nie ma tutaj żadnej, wątek kryminalny? ciężko go w ogóle tak nazwać, zaskoczenie? Tajemnica? Zapomnijcie! Nic z tego :) Reasumując, postacie- są! Ale nie bardzo wiemy, kim są czym się zajmują, jak się nazywają i w jakim są wieku, wątek kryminalny jest absurdalny! Całkowity brak akcji i momentów wrażliwych. Cała ta książka po prostu nie ma sensu! Szkoda czasu.
Zjawiał się zawsze wieczorem Zofia Jabłkowska
4,9
Najlepsza w tej książce jest...okładka, choć i tak z zastrzeżeniem. Na okładce mamy kotka, który zachęcił mnie do czytania tego, co wewnątrz. Nie przypadkiem jednak kot nie wygląda sympatycznie. Okładka wyraża bowiem poglądy jednej z bohaterek tego dzieła na temat tych przemiłych zwierzaków. A poglądy te są jak żywcem wyjęte ze średniowiecza czyli – kot to wcielenie wszelkiego zła i najlepiej trzymać się od niego jak najdalej. Pogląd ten pani owa wsącza intensywnie w umysły swych koleżanek – idiotek. I tu mam wrażenie, że autorka wzięła przykład z pani Chmielewskiej i pana Bożkowskiego, którzy zasłynęli z zaludniania swoich utworów tłumami idiotów i idiotek. Moim zdaniem już jeden idiota kładzie kryminał na łopatki, cóż dopiero gdy idiotek jest cztery... Zdecydowanie odradzam – szkoda czasu.