Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joanna Lichocka
Źródło: http://www.rp.pl
5
5,2/10
Polska dziennikarka telewizyjna i publicystka prasowa.
Zadebiutowała w 1991 na łamach „Tygodnika Solidarność”, gdzie pracowała do 1993. Współpracowała również z „Życiem Warszawy” oraz Teleexpressem w TVP, a od 1994 prowadziła programy informacyjne i publicystyczne w Polsacie. Była związana z „Życiem” i „Przyjaciółką” , „Ozonem”, „Dziennikiem”. W latach 2006–2009 była publicystką „Rzeczpospolitej”. Od 2009 współpracuje z „Newsweek Polska”. Pisze także artykuły w serwisie internetowym "Niezależna".
Zadebiutowała w 1991 na łamach „Tygodnika Solidarność”, gdzie pracowała do 1993. Współpracowała również z „Życiem Warszawy” oraz Teleexpressem w TVP, a od 1994 prowadziła programy informacyjne i publicystyczne w Polsacie. Była związana z „Życiem” i „Przyjaciółką” , „Ozonem”, „Dziennikiem”. W latach 2006–2009 była publicystką „Rzeczpospolitej”. Od 2009 współpracuje z „Newsweek Polska”. Pisze także artykuły w serwisie internetowym "Niezależna".
5,2/10średnia ocena książek autora
96 przeczytało książki autora
229 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
III RP. Kulisy systemu
Joanna Lichocka, Andrzej Zybertowicz
7,4 z 36 ocen
154 czytelników 8 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Mgła Maria Dłużewska
7,0
Tytuł jest metaforyczny- nie tyczy jedynie smoleńskiej mgły, ale i prowadzonego śledztwa, mnogości hipotez, celowego mataczenia, tuszowania niektórych wpadek. Zgadzam się z gorzkimi słowami Marcina Wierzchowskiego że Polacy nie mogą oczekiwać szacunku innych narodów jeśli rzetelnie nie zbadają i nie wyjaśnią przyczyn katastrofy. Sześć osób z Kancelarii Prezydenta rozmawia z autorka o przygotowaniach do wizyty, pertraktacjach między kancelarią a rządem( bo i premier, i prezydent mieli przebywać w osobnych dniach w Smoleńsku),cała dyplomacja ze stroną rosyjską, późniejsze przygotowania, wieść o katastrofie, część z tych osób od razu była na miejscu (Sasin, Kwiatkowski)okropne doświadczenia związane z procesem identyfikacji i liczne niedociągnięcia proceduralne i nie tylko. Relacje z pogrzebów, przebieg śledztwa, opis reakcji ludzi, kolejki przed Pałacem Prezydenckim, pertraktacje by pochować prezydentostwo na Wawelu. Przejmujący dokument o tragicznym locie, świadectwo wielkości tych wspaniałych ludzi, którzy zginęli pod Smoleńskiem. Podejrzane machinacje strony rosyjskiej, która nienależycie się przygotowała do wizyty ( np. wiadomość, że lotnisko jest niesprawne i wyklucza się tam lądowanie dotarła do Warszawy 12 kwietnia (!). O ironio, nobilitacją było zaproszenie na tę delegację, np. prezes Izby Adwokackiej, zresztą jak ja łodzianka, J. Agacka- Indecka długo zabiegała o to, aby móc polecieć.
"Na jednym wózku leżały zwłoki Kasi Doraczyńskiej, która wyglądała bardzo ładnie, nie było widać żadnych obrażeń".
Mgła Maria Dłużewska
7,0
Przeczytałem sporo książek na temat tej katastrofy. Zarówno relacji świadków na samym miejscu zdarzenia jak i ekspertów lotniczych (polecam "Smoleńsk zapis śmierci oraz obie części "Ostatniego lotu"). Chętnie sięgam po literaturę związaną z tą katastrofą bo ta katastrofa nie powinna się zdarzyć. Tak więc i ta książka przypadkiem trafiła w me ręce. Dopiero później zorientowałem się, że jest sygnowana logiem Gazety Polskiej więc spodziewałem się, że może być różnie ale przeczytałem ją starając się nie dystansować się do autorów (Pani Lichocka to ta od środkowe palca pokazanego w sejmie) oraz treści. Książka to sześć wywiadów ze współpracownikami ofiar oraz przedruki oficjalnych dokumentów na końcu książki. Kilku bohaterów książki było w Smoleńsku i opisują katastrofę jako naoczni świadkowie. Tu niektóre momenty są dosyć drastyczne i tak po ludzku przykro mi było czytając tą pozycję. Czuć niestety w samej książce (czego można było się spodziewać widząc logo GP),w którą stronę skręcają autorzy. Zadają pytania zmierzające zdyskredytować stronę rządową i gloryfikują ofiary (Sasin w szczególności). Storna rządowa trochę sama sobie na to zasłużyła poprzez swoje działania chociażby patrząc na sposób przejęcia obowiązków przez Marszałka Komorowskiego. Autorki powinny porozmawiać również z osobami po drugiej stornie. Wtedy przekaz płynący z książki byłby bardziej uczciwy. Należy pamiętać, że tamten czas to był okres tarć pomiędzy Prezydentem i Premierem. Polecam poczytać "Daleko od Wawelu", "Daleko od miłości" oraz "Czas Kaczyńskiego, wtedy lepiej można zrozumieć co się wtedy działo. Wypowiedzi rozmówców trochę kontrastują z tym co się dzieje teraz tzn. jak Kaczyński zbija kapitał polityczny na tej katastrofie i jak wykorzystał ją w rozgrywkach politycznych. Jedno jest pewne, to była tragedia, która nie powinna się wydarzyć. A ten samolot w ogóle nie powinien wylecieć przy tamtych warunkach pogodowych.