cytaty z książek autora "Aleksandra Ziółkowska-Boehm"
[Franciszek Klimek] Daj łapę
- Daj łapę - mówię -
on siedzi i patrzy.
- Daj łapę - proszę -
ani drgnąć nie raczy.
- Daj łapę, przecież
jesteśmy sąsiedzi...
- Łapę! - powtarzam -
on nic, tylko siedzi,
a ja schylony
z wyciągniętą dłonią
widzę, że w oczach
ma kpinę z ironią
i przypomniałem sobie
co wiedziałem z domu,
że k o t przecież nie daje
łapy byle komu...
Na elegancki polski miesięcznik "Kocie sprawy", wydawany przez Marylę Weiss, w którym między innymi drukuje swoje piękne wiersze cytowany w tej książce Franciszek Klimek, zwróciła mi uwagę siostra Anna Teresa z zakonu Wizytek, która przysłała mi dwa numery od Stanów. Polecał mi to pismo także mieszkający przy Krakowskim Przedmieściu wybitny poeta ksiądz Jan Twardowski.
[Franciszek Klimek] O muzyce
Wiem niewiele,
lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota.
Suzy uważała nas wszystkich za jedną kocią rodzinę i dlatego każde pojawienie się nowego kota czy nowej osoby w domu uważała za zagrożenie i naruszenie już zajętego terytorium.
Zostajemy na straży przeszłości i staramy się ją uporządkować (...).
Myślę, że różnimy się tym, jak odbieramy trudności, które na naszej drodze spotykamy, i jak z nimi walczymy. Właśnie tak uważam: że ludzie różnią się między sobą tym, jak radzą sobie z problemami. Czy one ich przygniotą, złamią, czy dadzą pretekst do usprawiedliwiania, wskazywania powodów, dlaczego życie było takie a nie inne, czy też zahartują, utwardzą, wzniosą, dadzą poczucie własnych możliwości, wyrobią charakter.
Pisanie należy do świata magicznego, i wielu z nas chciałoby w nim zamieszkać. Nawet tylko znalezienie się w jego kręgu daje dużo wrażeń i uczy... pokory. Dobre pisanie to połączenie ciekawej formy i treści. Kiedy sposób pokazania jest tak samo piękny jak opowiedziana historia – to zazwyczaj powstaje interesująca literatura. Każdy autor chciałby, by jego książka była ważna i oryginalna, by skłaniała do refleksji. Pisząc, chcemy przekazać innym nasze obserwacje, emocje, odczucia, wrażenia i fakty.
Losy koni, tak jak ludzi, zasługują na opowieść.
(...) gadulstwo narratora niszczy tekst.
(...) każdy z nas ma swoją własną opowieść i może ją napisać, opierając na własnym życiu. Każdy może napisać własne wspomnienie, biografię, pamiętnik czy historię rodzinną.
Im trudniejszy temat, tym trzeba być oszczędniejszym w słowach, powściąliwszym, unikać przymiotników. Im poważniejszy, tym trzeba go podać spokojniej. Komentarz i różne odczucia powinien wywołać u siebie czytelnik w czasie lektury. Nie powinna być mu wskazana gotowa interpretacja, podsunięta i wypowiedziana przez narratora, pisarza. Trzeba podać obraz tak, by czytelnik sam wyciągnął wnioski. By wstrzymał oddech. Nie należy pisać gotowych komentarzy, czytelnik sam powinien się wzruszyć, zdziwić, zakłopotać, zastanowić, pomyśleć...
Pisarz, który wybiera literaturę faktu jako swój warsztat i tematykę zdaje sobie sprawę od początku, i z czasem coraz bardziej przekonuje się, przed jakimi staje zadaniami. Przede wszystkim, musi dbać, by jego przekaz zawierał prawdę (...).
Choć przysłowie mówi, że przyjaciół poznaje się w biedzie, to wiemy także, że i w radości, i w sukcesie. Nie wszystkim ludziom przychodzi łatwo słuchać o sukcesach zaprzyjaźnionych osób i cieszyć się wraz z nimi. Sukces może być niewielki, nie musi być oszałamiający, ale chcemy się nim cieszyć z najbliższymi osobami. Są jednak ludzie, którzy nas naprawdę lubią wtedy, gdy się z nami coś niedobrego dzieje. Okazują nam uwagę, sympatię i pomoc. Gdy wszystko idzie dobrze, zgrzytają zębami i potrafią obgadywać i zdradzać nas przed innymi. Jakby trudniej było wzbudzić radość z cudzego dobra, niż mu współczuć w nieszczęściu. Jakby to wymagało więcej charakteru.
Kiedy się zostaje matką, już nigdy w naszych myślach nie jesteśmy same. Myślimy o sobie i o dziecku, do końca naszych dni.