Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mokona Apapa
Źródło: http://tweenbox.com/2012/09/clamp/
Znana jako: CLAMP
140
7,4/10
Urodzona: 16.06.1968
Członkini japońskiej kobiecej grupy mangaczek "CLAMP". Mokona jest główną rysowniczką większości historii i parę razy była też zastępczynią podczas projektowania. Jej styl rysowania jest znakiem rozpoznaczym studia. Jest dawczynią imienia dla stworzonka Mokony, które pierwszy raz pojawia się w mandze Magic Knight Rayearth a potem także w Tsubasa Reservoir Chronicle i xxxHOLiC.http://
7,4/10średnia ocena książek autora
1 047 przeczytało książki autora
1 694 chce przeczytać książki autora
15fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Chobits t.7
Nanase Ohkawa, Mokona Apapa
Cykl: Chobits (tom 7)
7,0 z 232 ocen
437 czytelników 3 opinie
2004
xxxHOLiC 1
Nanase Ohkawa, Mokona Apapa
Cykl: xxxHOLiC (tom 1)
7,5 z 24 ocen
50 czytelników 1 opinia
2004
Chobits t.6
Nanase Ohkawa, Mokona Apapa
Cykl: Chobits (tom 6)
6,9 z 236 ocen
443 czytelników 5 opinii
2004
Chobits t.5
Nanase Ohkawa, Mokona Apapa
Cykl: Chobits (tom 5)
6,9 z 248 ocen
458 czytelników 5 opinii
2004
Chobits t. 4
Nanase Ohkawa, Mokona Apapa
Cykl: Chobits (tom 4)
7,0 z 255 ocen
463 czytelników 3 opinie
2003
Chobits t. 3
Nanase Ohkawa, Mokona Apapa
Cykl: Chobits (tom 3)
6,9 z 270 ocen
484 czytelników 5 opinii
2003
Chobits t.2
Nanase Ohkawa, Mokona Apapa
Cykl: Chobits (tom 2)
6,8 z 300 ocen
529 czytelników 5 opinii
2003
Chobits t.1
Nanase Ohkawa, Mokona Apapa
Cykl: Chobits (tom 1)
6,8 z 370 ocen
636 czytelników 22 opinie
2003
Najnowsze opinie o książkach autora
RG Veda tom 5 Nanase Ohkawa
8,4
Z czystym sumieniem daję znaczek "ulubione". Wystarczy napisać, że wstałam o 6 rano w wolną sobotę by zdążyć przeczytać końcówkę przed planowaną podróżą, a tom 4 czytałam do północy dnia poprzedniego.
I nie żałuję.
Końcówka nie jest może zbyt zaskakująca, w świetle innych prac CLAMP'u, ale jednocześnie szalenie mnie wciągnęła i nie mogłam się doczekać, jak ten bajzel autorki rozwiążą. Zrobiły to nader zgrabnie, nie powiem. Kilka razy mnie zaskoczyły, a osobę, która pierwszy raz zetknęłaby się z twórczością pewnie mogłyby zszokować. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bardzo mi się podobało wyjaśnienie i zamknięcie wszystkich wątków.
Do tego to, co uwielbiam w CLAMPie od samego początku 0- cudowna kreska, wspaniałe pełnostronicowe panele, dynamika, dekoracje, detale odzieży i zbroi. Oczywiście można się uśmiechnąć, na widok ataków zmieniających geometrię planety, pancerzy zbudowanych w myśl zasady im więcej kolców tym lepiej, i mieczy wykuwanych chyba tylko po to, by zrekompensować mężczyznom kompleksy. Ale taki był styl lat 80-tych i 90-tych.
Trzeba też wziąć poprawkę na patos wylewający się z sufitu i zalewający trzy piętra poniżej. Ale znów, tak się wtedy tworzyło.
Poza tym, nic a nic się nie zestarzało. RGVeda to nadal kawał doskonałej rozrywki, wciągającej, bosko narysowanej i przyjemniej w odbiorze (choć trup ścieli się gęsto, często i w ilościach hurtowych). Szczerze polecam.
RG Veda tom 3 Nanase Ohkawa
7,6
Mam bardzo ambiwalentne uczucia co do tego tomiku, a ocenę jaką dałam w połowie winduje cudowna kreska tego komiksu. Jest barokowa, zwiewna, przejmująca, piękna. Po prostu brak mi słów by opisać jak bardzo mi się podoba. Choć to moja megasubiektywna opinia - zawsze kochałam wczesnego CLAMPA.
Gorzej natomiast z fabułą. Dużo gorzej. W tym tomiku albo gadali albo kogoś mordowali. Niestety, wśród ofiar była jedna z nielicznych postaci z charakterem, którą polubiłam. Polubiłam, bo ma charakter, a nie za to jaki ma. Ale cóż, trup musi się ścielić gęsto, więc się ścieli.
Nadal szlag mnie trafia gdy widzę głównego złego - miał chłop potencjał, wyszła jednowymiarowa sztampa bez najmniejszego przebłysku czegoś ciekawego. Żal zad ściska. Za to inna postać zyskała charakter i jakieś tło. Typowe, tendencyjne, ale z jasnymi punktami czegoś ciekawego. Za to bardzo ciekawie rozwija się wątek harfistki. To chyba najbardziej niejednoznaczna z postaci, a już na pewno bardzo intrygująca.
No więc tyle o charakterach postaci, a co z wspomnianą fabułą? Ano różnie. Są momenty ciekawe, jak pałacowe intrygi, ale przeważa gadanie o niczym, walki bez sensu i trupy ścielące się często i gęsto. Niestety, jak napisałam wyżej, często zabijane są postacie z potencjałem, które stają się w ten sposób tylko narzędziami fabularnymi. A to boli. Poza tym są kwestie wałkowane w kółko i szlag człowieka przez nie trafia.
Mimo tego narzekania, czytało się zacnie. Warstwa wizualna wynagradza niemal wszystko, a do polskiego wydania nie mam uwag, choć powinnam zaznaczyć, że czytam wydanie w twardej oprawie, z piękną czarną obwolutą. I co najważniejsze - nie mogę się doczekać ostatnich dwóch tomów. Nie mam zielonego pojęcia, jak CLAMP zakończy ten bajzel jaki stworzył i jestem tego szalenie ciekawa.
Mangę zdecydowanie polecam, z zastrzeżeniem, że to dość rozrywkowe czytadło. Życia nie zmieni, ale czas skutecznie umili.