Filozofia science-fiction Zdzisław Lekiewicz 5,6
ocenił(a) na 611 lata temu Książeczkę tę kupiłam przy okazji mojego niedoszłego tematu prezentacji maturalnej z języka polskiego. Nie przydała mi się, ale z czystej ciekawości i tak postanowiłam do niej zajrzeć. Dosyć ciekawe rozważania na tematy związane z literaturą science - fiction. Czuć duży wpływ PRLu, socjalizmu. Wyłapałam taką lekką nutę pt. "dlaczego socjalizm jest lepszy od kapitalizmu", ale to tylko na początku lektury.
O czym trzeba pamiętać, to o tym, że jest wiele wątków, które nie są już aktualne. Świat poszedł do przodu, literatura również.
W pewien sposób książka pozwoliła mi sobie wyrobić pogląd i obraz lat, w których żyli moi rodzice. Jakie wtedy były poglądy, jakie ludzie mieli problemy. Choć nagminne zachwalanie komunizmu oraz ZSRR troszkę zniechęcało, aczkolwiek to jest tylko moje odczucie.
Co mi się podobało, to fakt, że wyłapałam kilka ciekawych propozycji książkowych do przeczytania w najbliższym czasie. Trzeba autorowi przyznać, bibliografia tej książki to prawdziwy majstersztyk.
Inne poje spostrzeżenie to Lem, dużo Lema. Mnóstwo teorii popartych Lemem, dużo cytatów z książek Lema, zachwalanie tego autora. Ale tu autor miał rację, że Polacy mają dobrego autora książek SF i trzeba z tego korzystać.
W zasadzie zaczęłam się nawet zastanawiać, co tak naprawdę w książkach mi się podoba, czy tylko i wyłącznie akcja i fabuła? Owszem, mniejszą uwagę zwracam na jakąś symbolikę, przesłanie. Ale czy to jest poprawne?