Maciej Gablankowski

Założyciel PayPala, Tesli i SpaceX to niewątpliwie ciekawy człowiek. Nie tylko zdolny biznesmen, ale też wizjoner, który potrafi ze swadą opowiadać o swoich pomysłach czy szeroko rozumianej przyszłości. Szkoda więc, że z książki Elon Musk. Co naprawdę myśli niewiele się o nim dowiemy. Zresztą to nawet nie biografia, a zbiór krótkich, często kilkuzdaniowych wypowiedzi na różne tematy, zebranych z jego publikacji, wywiadów, nagrań dostępnych na YouTube. Kto o Musku słyszał, z pewnością wie, o czym facet może opowiadać. W końcu zainteresowania ma bardzo różnorodne. Zaczynał od płatności internetowych (PayPal) oraz przedsiębiorstw internetowych, na których dorobił się miliardów. Z czasem zainwestował w produkcję samochodów elektrycznych i upiera się, że właśnie one stanowią przyszłość branży. Wreszcie podbój kosmosu. Rzecz o tyle ważna, że stanowi swego rodzaju zabezpieczenie ludzkości. Gdyby na naszej planecie coś poszło nie tak, ludzkość mogłaby wyruszyć na poszukiwania Nowej Ziemi. W wypowiedziach Musk przedstawia swoją filozofię życiową i biznesową. Opowiada o swoich obawach dotyczących przyszłości, o efekcie cieplarnianym i ekologii, o zanieczyszczeniach związanych ze współczesną cywilizacją i brakiem odpowiednich działań naprawczych. Zwraca uwagę na oczywistości, choćby to, że podbój kosmosu zatrzymał się w miejscu czy wręcz się cofa, a dotychczas stosowane rozwiązania (jak chociażby niezwykle drogie „jednorazowe” rakiety) były niewłaściwie. Musk w swoich wypowiedziach mówi naprawdę dużo, choć często się powtarza. Bywa zabawny, a niekiedy również błyskotliwy. Mimo to Elon Musk. Co naprawdę myśli rozczarowuje. Książka zapewnia lekturę może na dwie godziny, w dodatku nieco chaotyczną i sprawiającą wrażenie napisanej po łebkach. Zdecydowanie wolałbym przeczytać biografię amerykańskiego przedsiębiorcy lub analizę jego poglądów niż przebijać się przez cytaty, które nie zawsze tworzą spójną całość. Więcej recenzji: https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/