Pisarz epoki romantyzmu, nazywany "rosyjskim Hoffmannem". Próbując naśladować Ludwiga Tiecka i Novalisa, Odojewski pisał opowiadania dla dzieci i fantastyczne nowele dla dorosłych, były one przepojone mglistą mistyką w stylu Jacoba Boehme i Louisa-Claude'a do Saint Martin.
Dobry wybór, bo oprócz pozycji od dawna znanych (i to nie tylko dla znawców kanonu literatury rosyjskiej) takich jak "Wij", czy "Bobok", znalazły się tam opowiadania i nowele twórców utytułowanych (i swego czasu kontrowersyjnych - jak Arcybaszew),ale rzadziej publikowanych. Oprócz w miarę klasycznego horroru (bo Rosja tradycję horroru dopiero buduje),mamy przede wszystkim doskonałe psychologiczne pióro Czechowa, mrocznego i okrutnego "Diabła" (wreszcie!) Amfiteatrowa, no i (też: wreszcie!) fragmenty "Powieści o diable" - Bułhakowa (czyli to, co legło u podstaw słynnego "Mistrza i Małgorzaty"). Niesamowitość i groza w Rosji - to przede wszystkim gotyk i jego tradycje oraz nawiązania do rodzimego folkloru (ale w wersji kanonicznej, czyli okrutnej, a nie wygładzonej dla potrzeb współczesnego czytelnika). Dlaczego tak? Bo wcześniej Rosja "nie miała głowy" do irracjonalności (długo by opowiadać),a potem 1917 rok sztucznie przerwał peregrynacje autorów w labiryncie nadnaturalnego. Reasumując, to co tym razem znalazło się w zbiorze, jest doskonałym uzupełnieniem poprzednich publikacji - mam na myśli "Opowieści niesamowite z prozy rosyjskiej" i "Straszna wróżba". Fakt, zawsze w tego typu wydaniach część opowiadań się powtarza (taka prawidłowość i "taki mamy klimat"),ale naprawdę warto sięgnąć po tę książkę, bo (jak to mówią w reklamach): "satysfakcja gwarantowana". I ręczę, że nie trzeba się będzie ubiegać o zwrot pieniędzy ;) . Rodacy, czytajcie, nie zawiedziecie się. To naprawdę literatur z najwyższej półki (a wstęp Krzysztofa Tura jest po prostu... genialny! :)
Jeśli chcesz przeczytać ją by poczuć strach - możesz sobie darować. Te opowiadania zostały napisane dawno temu, mają odmienny od dzisiejszego klimat. Nastawiony byłem na coś w rodzaju "Draculi" Brama Stokera - jednak to nie to.
Choć żadnemu z autorów nie udało się mnie przestraszyć, to jestem pełen podziwu wobec ich pomysłowości.
Jako horror - nie spełnia swojego zadania. Jako ciekawe opowiadanie - jak najbardziej.
Kilka z nich miało bardzo świetny klimat. Kilka z nich było naprawdę okropnych i nużących (przebrnąłem i nie pamiętam o czym były). Większość z nich była raczej komediowa. Nie chcę tu spoilerować, jednak mogę powiedzieć, że po przeczytaniu nabrałem do duchów pewnego dystansu. Dzięki tej książce nie będę bał się duchów, lecz raczej postaram się zrozumieć ich poczytania (lub sam ich nastraszyć, może się uda).
Ocena pozostaje niska, gdyż kilka z nich zasługuje nawet na 8, jednak większość to 4.