Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksander Kazancew
![Aleksander Kazancew](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
13
5,9/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
85 przeczytało książki autora
80 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora![WOiOwnik - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/31867/29865-32x32.jpg)
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Planeta burz; Błękitna cefeida
Aleksander Kazancew, Aleksander Kołpakow
5,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
1987
Планета бурь; Фаэты (Собрание сочинений в трех томах. Том 3)
Aleksander Kazancew
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
1978
Рассказы; Из космоса - в прошлое; Сильнее времени (Собрание сочинений в трех томах. Том 2)
Aleksander Kazancew
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1977
Opowiadania z czterech stron świata
Aleksander Kazancew, Titel Sorin
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
1975
Подводное солнце (Мол "Северный"). Роман-мечта
Aleksander Kazancew
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1970
Najnowsze opinie o książkach autora
Galaktyka I. Radziecka fantastyka naukowa Kir Bułyczow ![Galaktyka I. Radziecka fantastyka naukowa](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/65000/65364/352x500.jpg)
6,8
![Galaktyka I. Radziecka fantastyka naukowa](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/65000/65364/352x500.jpg)
Pierwszy tom ,,Galaktyki" to ciekawy i bardzo różnorodny, ale dosyć nierówny zbiór opowiadań. Przede wszystkim dlatego, że jest ich bardzo dużo, bo aż 19. Biorąc pod uwagę grubość zbioru, to ogromna liczba. Niestety, z tego powodu większość opowiadań jest skrajnie krótka i bardziej przypominają rozbudowane anegdoty lub rozwinięcie pojedynczej myśli, niż pełnoprawną historię, czego przykładem jest np. zabawne skądinąd opowiadanie ,,Nieśmiały susza", które właściwie nie ma fabuły, a ich bohaterowie nie zostali nawet pobieżnie nakreśleni. Na szczęście jest parę chlubnych wyjątków, w których autor kreuje swoją własną wizję zjawisk które już od pokoleń rozpalają naszą wyobraźnię do czerwoności. Najczęściej są to opowiadania poświęcone idei podróży w czasie i ich zawiłym konsekwencjom z przerwaniem kontinuum czasoprzestrzennego włącznie. Taki charakter mają niezłe opowiadania Ilii Warszawskiego ,,Wycieczka do Pennfild" poświęcona daremności prób naprawienia błędów przy pomocy wehikułu czasu, oraz niezwykle zabawny, a zarazem bardzo obrazoburczy (należy pamiętać, że opowiadania zebrane w ,,Galaktyce" powstały w latach kwitnącego socjalizmu, dlatego komunizm jest w nich przedstawiony jako ustrój będący ostatecznym celem ludzkości, a religia to opium dla mas) opis podróży poszukiwaniu Jezusa. Warto również zwrócić uwagę na opowiadania ,,Bardzo dziwny świat" Adrianny Gromowej oraz ,,Przestrzeń życia" Marietty Czudakowej (to drugie opowiadanie jest niestety bardzo nudne, chociaż zawiera ciekawe przesłanie),pokazujące jak ograniczone jest nasze postrzeganie świata i jak bardzo może się różnić od otaczających nas istot. Najdłuższe w zbiorze jest opowiadanie ,,Biała śmierć" Kiryła Bułyczowa. To interesująca historia kosmicznego rozbitka, który przypadkiem odkrywa, że na planecie na której się znajduje, ktoś bawi się w boga. Ten sam autor jest odpowiedzialny również za ,,Świeży transport złotych rybek", który jest najlepszym opowiadanie w tym tomie. To zabawna historia o tym, do czego może doprowadzić ludzka chciwość (i altruizm!) jeżeli dać jej okazję, żeby się mogła wyszaleć... Tak ambitnych tematów nie poruszają natomiast opowiadania ,,Idzie człowiek" Sawera Gonsowskiego (historia rozgrywająca się u mrocznego zarania dziejów ludzkości) oraz ,,Ucieczka" I. Warszawskiego (to z kolei, rozgrywa się w jeszcze mroczniejszej przyszłości),jednak czytałem je z dużą przyjemnością. Reasumując, z powyższego zbioru mogę polecić najwyżej jedną trzecią. I chociaż były to naprawdę dobre opowiadania, to nie wiem czy są warte przedzierania się przez morze przeciętności.
Planeta burz; Błękitna cefeida Aleksander Kazancew ![Planeta burz; Błękitna cefeida](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-book-352x500.jpg)
5,0
![Planeta burz; Błękitna cefeida](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-book-352x500.jpg)
Przedruk przekładu z prasy ok. 1960 r. Jest to pierwsza wersja tej powieści. Poprawiona ukazała się w autorskim zbiorze Kazancewa "Внуки Марса" (1962),a osobno w 1963 (też pewnie trochę inna wersja). Kazancew przez całe życie pisał kolejne wersje swoich powieści. Im bliżej końca życia, tym były gorsze; jak twierdzą Rosjanie, wręcz kretyńskie. Jego powieści nie są dziś cenione w Rosji. Są uważane za schematyczne, brukowe i prymitywne. Czy ktoś pamięta, jak Strugaccy sparodiowali radziecką sf w arcydziele fantasy "Poniedziałek zaczyna się w sobotę"? Coś z tego można znaleźć w powieści "Сильнее времени" (1973).
"Planeta burz" pokazuje losy i odkrycia ekspedycji wysłanej na Wenus. Kazancew część swoich kosmicznych utworów (zwł. Фаэты 1974) umieścił w ramach swoistej historii świata (światów) zgodnej z koncepcjami Daenikina. Planetę Faeton zniszczyła wojna atomowa. Ocalały tylko załogi nielicznych statków kosmicznych naukowcy z palcówek innoplanetarnych (np. na Marsie). Jedna z grup zdołała wylądować na Ziemi. Było to kilkaset tysięcy lat temu. Faetonidzi wpłynęli na rozwój inteligencji małp i w konsekwencji stali się nauczycielami ludzkości. Ślady ich dawnej obecności na Wenus odkryli kosmonauci na Wenus ("planecie burz").
Kazancew pisał bardzo tradycyjnie, czerpał z garściami z przedwojennej sf (np. genialni samotni naukowcy),pełno u niego skromnych bohaterów świata i kosmosu, pięknych kobiet, romantycznych wątków, złych kapitalistów, kosmicznych przygód itp. Mimo niskich walorów literackich ta twórczość zachowała pewien urok.
W Polsce nigdy takiej sf nie mieliśmy (trochę szkoda). Tak naprawdę przekładów z rosyjskiego było u nas mało, a Kazancew miał wielu kolegów po piórze (na podobnym poziomie i o podobnej tematyce),np. Ołesia Berdnyka, w którego twórczości wątki mistyczno-okultystyczne były szczególnie wyraźne. Mnożyły się wyprawy kosmiczne, tajemnicze planety, kontakty z kosmitami, kwitła międzyplanetarna miłość, przeważnie on był Ziemianinem, ona nieziemką. Coś w rodzaju sowieckiej space opery z obowiązkowym zwycięskim komunizmem. Kosmiczna część "Mgławicy Andromedy" wpłynęła znacząco na przemożną część tamtejszej sf na równi z "Aelitą" Tołstoja. Byliśmy o krok od wydania "Gwiezdnego Korsarza" Berdnyka (czytałem, fatalna rzecz),ale na przeszkodzie stanęło aresztowanie autora za działalność "antyrosyjską" i patriotycznie proukraińską. I chyba nikt nie zamierzał wydawać legendarnej "Godziny Byka" Jefremowa (Czesi mieli dwa wydania!). Też szkoda.
"Błekitna cefeida" Kołpakowa to niewielkie "bonusowe" opowiadanie.