Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać420
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hugh Walpole
3
6,3/10
Pisze książki: horror, literatura dziecięca
Urodzony: 13.03.1884Zmarły: 01.01.1941
Angielski powieściopisarz, krytyk literacki.
Urodził się na Nowej Zelandii. Uczył się w Anglii. Nim został pisarzem, pracował jako nauczyciel. W 1909 wydał pierwszą powieść The Wooden Horse. Powieść Fortitude z 1913 odniosła duży sukces. W czasie I wojny światowej pracował w Rosji dla Czerwonego Krzyża. Swe wrażenia spisał w Ciemnym lesie (1916) i The secret city (1919).
Walpole mieszkał w Brackenburn Lodge. Tutaj napisał najbardziej znane prace, włączając w to sagę rodzinną The Herries Chronicle (Rogue Herries (1930),Judith Paris (1931),The Fortress (1932) i Vanessa (1933)).
Jego książki były bardzo popularne i odniosły finansowy sukces. W dorobku literackim pisarza można znaleźć powieści szkolne (Mr Perrin and Mr Traill (1911) i trylogia Jeremy),gotyckie horrory (Wizerunek człowieka rudego (1925) i The Killer & The Slain (1942)). Pisał również biogragie – Józefa Conrada (1916) Jamesa Brancha Cabella (1920) i Anthony Trollpe'a (1928). Pisał także sztuki. Napisał scenariusz do filmu David Copperfield (1935) w reżyserii George'a Cukora.
W 1937 otrzymał tytuł szlachecki.
Urodził się na Nowej Zelandii. Uczył się w Anglii. Nim został pisarzem, pracował jako nauczyciel. W 1909 wydał pierwszą powieść The Wooden Horse. Powieść Fortitude z 1913 odniosła duży sukces. W czasie I wojny światowej pracował w Rosji dla Czerwonego Krzyża. Swe wrażenia spisał w Ciemnym lesie (1916) i The secret city (1919).
Walpole mieszkał w Brackenburn Lodge. Tutaj napisał najbardziej znane prace, włączając w to sagę rodzinną The Herries Chronicle (Rogue Herries (1930),Judith Paris (1931),The Fortress (1932) i Vanessa (1933)).
Jego książki były bardzo popularne i odniosły finansowy sukces. W dorobku literackim pisarza można znaleźć powieści szkolne (Mr Perrin and Mr Traill (1911) i trylogia Jeremy),gotyckie horrory (Wizerunek człowieka rudego (1925) i The Killer & The Slain (1942)). Pisał również biogragie – Józefa Conrada (1916) Jamesa Brancha Cabella (1920) i Anthony Trollpe'a (1928). Pisał także sztuki. Napisał scenariusz do filmu David Copperfield (1935) w reżyserii George'a Cukora.
W 1937 otrzymał tytuł szlachecki.
6,3/10średnia ocena książek autora
57 przeczytało książki autora
78 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wizerunek człowieka rudego Hugh Walpole
5,6
Książka w mojej ocenie nie zestarzała się dobrze. To co kiedyś wydawało się grozą dziś potrafi być tandetą. Mam wrażenie że tutaj właśnie tak było. Książka sama w sobie nie jest zła ale nie jest też tym za co się podaje. Horrorem bym tego nie nazwał bo tam po prostu horroru nie ma. Ot zwykła powieść którą się przeczyta i zapomni jeszcze tego samego tygodnia.
Wizerunek człowieka rudego Hugh Walpole
5,6
Pełna recenzja wraz z ciekawymi zdjęciami, na blogu Milczenie Liter.
https://www.milczenieliter.pl/2021/02/hugh-walpole-wizerunek-czowieka-rudego.html
****
Średni tytuł, średnia okładka, przyzwoita książka.
Ja dałem się złapać więc uprzedzam innych miłośników literatury grozy – Hugh Walpole to nie Horace Walpole. Ten drugi napisał "Zamczysko w Otranto", uważane powszechnie za prekursora powieści grozy. Pierwszy z kolei pisywał sztuki, biografie, sagi rodzinne, a opowiadania grozy były jedynie dodatkiem w jego twórczym menu (dodatkiem ważnym: oprócz "Wizerunku…" m.in. "The Killer & The Slain" z 1942 roku, nie przetłumaczony jak dotąd na język polski, czy kilkadziesiąt opowiadań).
"Wizerunek człowieka rudego" to dość skromna objętościowo pozycja. Walpole opowiada niezwykłą historię, która przydarzyła się Charlesowi Harknessowi. Urodzony w Ameryce, ale mieszkający od wielu lat w Anglii Harkness, zmierza pociągiem do niewielkiego brytyjskiego miasteczka Treliss. Nie bierze na poważnie słów dziwnego starca, który jechał z nim w przedziale:
"Treliss jest za ładne dla pana. Zaszkodzi panu".
Należy uczciwie przyznać, że Harkness do w pełni normalnych też nie należał. Z jednej strony, urok (lub litość) budzić może jego poczciwość i nieśmiałość w obcowaniu ze światem i kobietami, a z drugiej – swoje dziwactwa miał: wszędzie woził ze sobą 8 sztychów, w towarzystwie których czuł się dobrze – m.in. Rembrandta; cierpiał też na dziwne lęki, np. od zawsze bał się właścicieli hoteli.
Przybywszy do Treliss, niemal natychmiast zostaje wplątany w intrygę. Wałęsając się po hotelu, przypadkiem staje się świadkiem rozmowy – a w zasadzie kłótni – pewnego młodego małżeństwa, a następnie jeszcze większym przypadkiem poznaje Crispina – tytułowego „człowieka rudego”. Crispin przedstawia Amerykanina swojemu synowi oraz jego żonie, w nich Harkness rozpoznaje parę, którą wcześniej mimochodem podsłuchiwał… Zaczyna się robić ciekawie. Jakby tego było mało, fizjonomia nowego znajomego znacząco odbiegała od normy…
"Włosy tego mężczyzny uczesane były na jeża, a kolor ich czerwony tak płomiennie, że nie sposób było przejść obok nich obojętnie. Był we fraku. Przy koszuli jedna czarna perła. Na dziwnie małych nogach lśniące lakierki. (…) Rude włosy nad nim, jak coś żywego, coś samoistnego i niezależnego. (…) Bladość jego twarzy wydawała się nienaturalna, teatralna […]".
Wkrótce akcja nabiera przyspieszenia: młoda żona, Hesther, błaga o pomoc, czarujący i uroczy Crispin zaprasza Harknessa do swego domu, a podczas podróży samochodem w nieprzyjemny sposób dotyka kolan Amerykanina. I właśnie: te palce rudowłosego człowieka… stanowcze, a zarazem niespotykanie giętkie, jakby nie miały kości. W Treliss ewidentnie działo się coś dziwnego.
Walpole zręcznie konstruuje fabułę. Mgła, szaleństwo, ucieczka, pościg, zagubienie, mrok… wszystko to znajdziemy w Wizerunku człowieka rudego. Do tego nieco rozważań nad człowiekiem, i cierpieniem oraz – chyba nie myśleliście inaczej - przyzwoity wątek romansowy.
Niewątpliwym atutem książki są ilustracje Jerzego Dudy-Gracza. Nie miałem pojęcia, że ten wybitny artysta ma w swoim dorobku zilustrowanie powieści grozy. Szkoda, że nie zaprojektował również okładki.
Nadszedł zatem czas na podsumowanie. Krótka recenzja, więc podsumowanie też takie będzie. Hugh Walpole nie odkrywa świata na nowo, ale i wstydu nie przynosi. Efekt jego pracy to rzetelna, niepozbawiona uroku historia.
Jedno muszę mu przyznać: nie kojarzę innej powieści grozy, w której tak – nota bene – barwnie, opisano czuprynę jednego z bohaterów. Czy warto przeczytać Wizerunek człowieka rudego? Fanom opowieści grozy odpowiem: tak, warto, a pozostałym czytelnikom: niekoniecznie.