-You know...- przygryzła dolną wargę, jakby niezdolna do wyrażenia tego, co czuje- Well, you know everything. (...) Zastanowił się, co dokła...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263
- ArtykułyPowstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70
- ArtykułyPowiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17
- ArtykułyZadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jesús Díaz
2
5,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 01.01.1941Zmarły: 03.05.2002
Pisarz, reżyser, scenarzysta. W 1991r. ze względów politycznych był zmuszony opuścić Kubę. Uważany za jednego z najważniejszych pisarzy kubańskich na uchodźstwie. Wykładał m.in. w Akademii Filmowej w Berlinie. Ostatnie lata życia spędził w Madrycie.
5,7/10średnia ocena książek autora
142 przeczytało książki autora
73 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Zamilkł, czując w głowie pustkę. Chciał jej powiedzieć tyle rzeczy. Wyznać, na przykład, że na jej najmniejszy znak jest gotów zabić, popełn...
Zamilkł, czując w głowie pustkę. Chciał jej powiedzieć tyle rzeczy. Wyznać, na przykład, że na jej najmniejszy znak jest gotów zabić, popełnić samobójstwo albo zliczyć co do jednej wszystkie gwiazdy na niebie, a także zastygnąć jak głaz, a nawet zniknąć z jej życia, żeby jej nie przeszkadzać. Ale kiedy spróbował przełożyć swoje uczucia na słowa, poczuł, że nie jest w stanie zbudować zrozumiałego zdania i jego niemoc objawiła się w nagłym szlochu.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Opowiedz mi o Kubie Jesús Díaz
6,2
Okładkowa recenzja głosi, że książka ta przypomina klimatem komedie Barei i trudno z tym się nie zgodzić. Absurdy komunistycznej Kuby jako żywo przypominają tragikomiczny świat naszego rodzimego PRL-u, w którym było i śmieszno, i straszno.
Przykłady? Proszę bardzo:
- utalentowany adwokat musi uciec do Stanów Zjednoczonych, by móc wykonywać z godnością swój zawód;
- uzdolniony dentysta zmuszony jest pracować jako kelner, by zarobić na wymarzoną klinikę, która nigdy nie wyjdzie poza świat marzeń;
- pani psycholog z tytułem doktora trudni się nierządem, sprzedając swoje ciało obcokrajowcom, by mieć twardą walutę na otwarcie własnej restauracji;
- gdy w knajpie brakuje przydziałowej herbaty, parzy się ją z wysuszonych skórek banana, zachwalając towar jako ulubiony napój Castro...
Przykłady - mniej czy bardziej absurdalne, niczym wyjęte z męczącego koszmaru - można by mnożyć.
W tym świecie, przesiąkniętym także inwigilacją, żyje główny bohater o imieniu Stalin. Pomysł rodziców staje się dla niego w dorosłym życiu przekleństwem, tym bardziej, że ma świadomość, kim naprawdę był jego imiennik. Pocieszające nie wydaje mu się nawet to, że ma brata Lenina i siostrę Stalinę.
Nasz bohater w iście Barejowskim stylu zmaga się z przeciwnościami losu, ze zdradą żony i własną zazdrością, z paradoksami społecznymi i ekonomicznymi oraz z rozdźwiękiem między swoimi życiowymi planami a rzeczywistością. Przepaść ta pogłębia się, gdy Stalin trafia do USA i ukrywając się na dachu domu brata, rozpamiętuje przeszłość.
Dużo jest w tej powieści groteski, czarnego humoru, sarkazmu i hiperboli. Wiele sytuacji, które czytelnik z pierwszym odruchu uznaje za zabawne, po namyśle okazuje się pełnymi beznadziei i tragizmu zdarzeniami. Obraz Kuby, jaki wyłania się z książki, bardziej przejmuje i wzrusza niż naprawdę bawi.
To książka do śmiechu i do zadumy. Polecam przede wszystkim tym, którzy lubią literackie połączenie nieskrępowanego humoru (okraszonego dosadnością) i refleksji.
Opowiedz mi o Kubie Jesús Díaz
6,2
Kuba -moja miłość. Nie pamiętam dokładnie, ale ta miłość chyba zaczęła się na trochę przed lekturą "Opowiedz mi o Kubie". Książka niezwykła - jak cały ten dziwny kraj, archaiczny, nie przystający do rzeczywistości, a na pewno nie do dzisiejszej. W sposób miejscami dramatyczny, a miejscami bardziej niż humorystyczny opowiada o absurdach życia w kraju komunistycznej szczęśliwości, gdzie wszyscy są równi, wszyscy mają pracę i... nic poza tym. Z głównym bohaterem jednocześnie można się zaprzyjaźnić i go znienawidzić, podśmiewać się z niego i bardzo mu współczuć. Zakończenie to już swoisty majstersztyk. A zaczyna się od zepsutego wentylatora... Polecam nie tylko miłośnikom Kuby :)